Mimo stopniowych obniżek stóp procentowych, banki przechodzą same siebie i ku zdumieniu opinii publicznej notują kolejne rekordowe zyski. Przykładem jest Millennium Bank, który w zeszły piątek opublikował raport za III kwartał 2025 roku. Okazuje się, że bank zarobił w minionym kwartale o 4 proc. więcej niż w okresie kwiecień-czerwiec, zaś zysk z pierwszych dziewięciu miesięcy br. był aż o 56 proc. wyższy niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Co jest sekretem sukcesu Millennium Banku? Czy jednym z głównych czynników pracujących na spektakularne zyski są niższe rezerwy na franki? Zajrzyjmy do najnowszego raportu i przekonajmy się.
Z tekstu dowiesz się:
- Ile zarobił Millennium Bank w III kwartale 2025 roku i jak prezentują się jego podstawowe wskaźniki finansowe
- Jak wygląda obecnie sytuacja Millennium Banku w relacji z frankowiczami – ile spraw toczy się w sądach, ile ugód zawarto, jak wysokie są rezerwy i wskaźnik pokrycia
- Jak prezentują się statystyki Millennium Banku dotyczące postępowań, które klienci podmiotu inicjują w związku z roszczeniami powstałymi na tle abuzywnych kredytów złotowych.
Millennium Bank ma za sobą niezwykle udane trzy kwartały. Frankowicze już mu niestraszni?
Millennium Bank od lat nie miał tak dobrego okresu, jak obecny – wyniki mówią same za siebie: w III kwartale 2025 roku podmiot zaraportował zysk w wysokości 345 mln zł netto, co daje wzrost o 4,2 proc. względem II kwartału i aż 81,6 proc. względem analogicznego okresu roku 2024 (w którym zysk netto wyniósł zaledwie 190 mln zł). Jeśli spojrzymy na wyniki banku „oczyszczone” z takich czynników jak rezerwy frankowe, wakacje kredytowe i transakcje bancassurance, ale z uwzględnieniem podatku bankowego, zauważymy, że w III kwartale br. wynik netto uplasował się na poziomie 743 mln zł (w porównaniu do 886 mln zł w II kwartale br. i 796 mln zł w III kwartale 2024 roku – według tego samego wzoru).
Wynik z tytułu odsetek wyniósł w minionym kwartale 1 mld 446 mln zł, czyli był bliźniaczo podobny do tego z poprzedniego okresu. Wynik z tytułu prowizji to 204 mln zł (w porównaniu do 188 mln zł kwartał wcześniej). Od stycznia do września podmiot zarobił netto 855 mln zł, poprawiając swój ubiegłoroczny wynik aż o 56 proc. Aktywa ogółem wyniosły 153 mld zł, współczynnik kapitałowy T1 wyniósł 14,4 proc., natomiast TCR 16 proc. Millennium Bank chwali się, że obsługuje 3,2 mln aktywnych klientów detalicznych i 39 tys. aktywnych klientów korporacyjnych, zatrudnia na etacie 6 824 osoby i posiada ponad 3 mln klientów cyfrowych.
Na marginesie warto dodać, że nie tylko Millennium ma za sobą niezwykle udany okres: jak informuje bankier.pl, analitycy prognozują, że zysk dziewięciu banków giełdowych za miniony kwartał wyniesie 10,4 mld zł, czyli 4 proc. więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku i aż o 12 proc. więcej niż w II kwartale br. Wg opinii analityków po II kwartale należy się spodziewać w sektorze niższych rezerw na kredyty we franku szwajcarskim.
Po więcej szczegółów na temat ogólnej sytuacji Millennium odsyłamy do raportu, który można pobrać ze strony banku. Nas oczywiście najbardziej interesują dane istotne z punktu widzenia kredytobiorców, mających spór z tym bankiem lub dopiero planujących wejście na drogę sądową.
Jak zatem wygląda sytuacja podmiotu pod tym konkretnym kątem?
W III kwartale 2025 roku Millennium Bank wydał kolejne miliony na rezerwy frankowe
Millennium Bank informuje w swoim najnowszym raporcie o spadku łącznych kwartalnych kosztów w rachunku zysków i strat, związanych z walutowymi kredytami hipotecznymi udzielonymi przez podmiot. W skład tych kosztów wchodzą rezerwy na ryzyka prawne, koszty zawieranych ugód, koszty sądowe i prawne. Spadek kosztów wyniósł 19 proc. w ujęciu kwartalnym – suma tych kosztów to 442 mln zł przed opodatkowaniem i 399 mln zł już po uwzględnieniu podatku. Łącznie przez trzy pierwsze kwartały 2025 roku Millennium poniósł ze wspomnianego tytułu koszt w wysokości 1,6 mld zł przed opodatkowaniem i niemal 1,5 mld zł po opodatkowaniu (spadek o 32 proc. w ujęciu rocznym).
Sam kwartalny koszt rezerw z tytułu ryzyka walutowych kredytów hipotecznych udzielonych przez Millennium Bank to, po opodatkowaniu, 359 mln zł (wobec 425 mln zł rok wcześniej).
Na koniec III kwartału wskaźnik pokrycia hipotek walutowych utworzonymi rezerwami wynosił w Millennium Banku 150 proc. (kwartał wcześniej było to 142 proc., a rok wcześniej 111 proc.). Dotychczasowy łączny koszt rezerw poniesionych przez podmiot to 11 mld zł – bank wciąż ma do dyspozycji 7 mld zł, które może przeznaczyć na pokrycie kosztów przegrywanych procesów oraz na dobrowolne ugody z klientami. Obecnie hipoteki walutowe stanowią zaledwie 1 proc. skonsolidowanego portfela kredytowego tego banku. Liczba aktywnych umów walutowych to 17,8 tys., a ich wartość szacowana jest na ponad 1 mld CHF. Walutowy portfel Millennium Banku systematycznie się kurczy – liczba aktywnych hipotek tego typu spadła o 12 proc. kwartał do kwartału i aż o 33 proc. rok do roku.
Klienci coraz rzadziej pozywają Millennium za kredyty frankowe, z kolei liczba zawieranych ugód rośnie
Wyraźnie maleje zainteresowanie kredytobiorców walutowych pozwaniem Millennium Banku o nieważność i/lub zapłatę. Przeciwko Millennium toczy się wprawdzie 19 tys. postępowań sądowych, z czego 29 proc. dotyczy w całości spłaconych kredytów – optymizmem napawa jednak fakt, że w całym III kwartale złożono tylko 904 indywidualne pozwy. Dla porównania, w II kwartale takich pozwów było 1 029, a w III kwartale 2024 roku 1 475. Rośnie za to kwartalna liczba ugód: od czerwca do września bank zawarł 1 209 dobrowolnych porozumień ze swoimi klientami (w porównaniu do 1 087 ugód kwartał wcześniej i 1 084 ugód w III kwartale 2024 roku). Na moment tworzenia raportu Millennium Bank miał zawartych 29,3 tys. ugód.
Ugodą udało się objąć niemal 1/3 całego walutowego portfela Millennium: łącznie podmiot udzielił 104 tys. kredytów powiązanych z kursem waluty obcej (chodzi oczywiście głównie o kredyty frankowe, a podana liczba nie uwzględnia umów z portfela dawnego Euro Banku). W przypadku 9,1 tys. umów sądy wydały już prawomocne wyroki, natomiast w przypadku 20 tys. umów sprawy wciąż pozostają w toku. Bank ma 3,6 tys. aktywnych umów nieobjętych pozwem i aż 41,8 tys. pozostałych spłaconych kredytów, z wciąż obecnym w nich ryzykiem prawnym.
Millennium Bank optymistycznie zakłada, że tylko 1,8 tys. kredytobiorców walutowych ze spłaconymi umowami podejmie w przyszłości decyzję o pozwie. Wg prognoz, 2,6 tys. posiadaczy aktywnych umów walutowych nie zdecyduje się ani na pozew, ani na pozasądową ugodę. Bank szacuje prawdopodobieństwo zawarcia ugody na skutek negocjacji w trakcie postępowania sądowego na zaledwie 12 proc.
Nie o wszystkich aspektach związanych z kredytami frankowymi bank informuje w swoim raporcie. Z tej lektury nie dowiemy się na przykład, że podmiot coraz częściej rezygnuje z przedłużania postępowania sądowego o apelację. Zgadza się, Millennium Bank w wielu przypadkach akceptuje porażkę poniesioną w I instancji i przystępuje do rozliczeń z klientem. W ten sposób oszczędza na kosztach sądowych (opłata za samą apelację to 5 proc. od wartości przedmiotu sporu), a także na odsetkach ustawowych za opóźnienie.
Obecnie, pozywając Millennium Bank ze wsparciem dobrej kancelarii, można uzyskać ekspresowy wyrok, tak jak miało to miejsce w sprawie I C 717/23, pochodzącej z portfolio adwokata Pawła Borowskiego. Frankowicze pozwali Millennium Bank o nieważność umowy kredytowej, zawartej w 2008 roku, oraz o zwrot świadczenia nienależnego. Wyrok w sprawie zapadł 18 kwietnia 2025 roku – Sąd Okręgowy w Płocku uznał roszczenia strony powodowej za zasadne, umowę ocenił jako nieważną, a na rzecz kredytobiorców zasądził ponad 378 tys. zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, liczonymi od 12 kwietnia 2023 roku do dnia zapłaty. Korzyść odsetkowa, liczona tylko do dnia wydania wyroku, to ponad 87 tys. zł. Postępowanie trwało 13 miesięcy, a wyrok jest prawomocny.
A co, jeśli bank jednak zdecyduje się na apelację? Cóż, wówczas spór potrwa najprawdopodobniej dłużej, ale finał będzie taki sam – eliminacja umowy z obrotu prawnego i zwrot świadczenia nienależnego. Taka sytuacja miała miejsce w sprawie V ACa 1767/24, rozsądzonej przez Sąd Apelacyjny w Warszawie dnia 29 lipca 2025 roku. Bank apelował od wyroku z 31 stycznia 2024 roku, wydanego przez Sąd Okręgowy w Warszawie (sygnatura sprawy XXV C 161/21). Podmiot był najwyraźniej niezadowolony z unieważnienia umowy oraz zasądzenia na rzecz strony powodowej 96 800,90 zł i 17 791,15 CHF z odsetkami ustawowymi za zwłokę, liczonymi od dnia 13 grudnia 2023 roku do dnia zapłaty. Apelacja banku została oddalona – dzięki temu saldo kredytu spadło z ponad 414 tys. zł do zera. Wyrok jest prawomocny, kredytobiorcy mogą więc wykreślić hipotekę z księgi wieczystej. Całe postępowanie trwało 54 miesiące. Frankowiczów reprezentowała Kancelaria Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni.
Millennium Bank a spory o sankcję kredytu darmowego i WIBOR
Podczas gdy frankowicze tracą powoli zainteresowanie pozwaniem Millennium Banku, tego samego nie można powiedzieć o kredytobiorcach złotowych, którzy dopiero się rozkręcają. Do końca III kwartału 2025 roku podmiot zdążył otrzymać 2 073 pozwy sądowe o sankcję kredytu darmowego. Powodowie w tych sprawach zarzucają Millennium Bankowi niedopełnienie obowiązków informacyjnych, w związku z którym domagają się zwrotu odsetek, a także innych kosztów kredytu. Na koniec września br. podmiot dysponował 304 prawomocnymi wyrokami w tych sprawach, z czego w 267 sprawach sąd przyznał rację bankowi. W 37 przypadkach górą byli kredytobiorcy.
W tym miejscu chcemy podkreślić, że linia orzecznicza w obszarze sankcji kredytu darmowego dopiero się kształtuje – strona konsumencka wciąż czeka na wyroki TSUE, ustalające, czy bank ma prawo pobierać odsetki od kredytowanych kosztów kredytu.
W przypadku spraw o WIBOR liczba postępowań jest wyraźnie niższa – Millennium otrzymał do końca września 211 powództw o hipoteki złotowe. Do tej pory sądy wydały 3 prawomocne orzeczenia korzystne dla banku. Także i w tym przypadku nie ma utrwalonej linii orzeczniczej, a w perspektywie kilku najbliższych miesięcy w TSUE ma zapaść pierwszy wyrok odnoszący się do roszczeń kredytobiorców (sprawa C-471/24). Opinia Rzecznika Generalnego, wydana 11 września br., pozwala przypuszczać, że wyrok będzie korzystny dla strony konsumenckiej, tj. Trybunał dopuści możliwość badania klauzul zmiennego oprocentowania przez krajowe sądy.
Zarówno w przypadku spraw o SKD, jak i WIBOR bank spodziewa się wzrostu liczby powództw. W raporcie podkreśla, że zjawiskiem tym dotknięty został cały sektor, sugeruje też, że na rynku kancelarii prawnych tworzy się nowy model biznesowy, polegający na kwestionowaniu kredytów gotówkowych i hipotecznych kredytów złotowych opartych o stawkę WIBOR.
Podmiot nie utworzył jeszcze rezerw na poczet sporów sądowych z kredytobiorcami złotowymi. Należy się spodziewać, że w przypadku wydania przez TSUE korzystnych dla strony konsumenckiej wyroków w zakresie SKD i WIBOR bank zmieni zdanie i obok frankowej skarbonki postawi dwie kolejne, niewykluczone, że większe niż ta pierwsza.
PODSUMOWANIE:
Millennium Bank wyszedł na prostą po kryzysie wywołanym wysokimi kosztami ryzyka hipotek frankowych i decyzją o wprowadzeniu wakacji kredytowych. Radość z tego faktu może być krótkotrwała, albowiem na horyzoncie pojawiają się nowe zagrożenia, wynikające z niedopełnienia przez bank obowiązków informacyjnych w przypadku kredytów gotówkowych oraz hipotek złotowych opartych o zmienne oprocentowanie zależne od stawki WIBOR.
Póki co pozwów z tej kategorii jest – w porównaniu do sporów frankowych – niewiele, a orzecznictwo sprzyja podmiotowi, sytuacja jest jednak dynamiczna, ponieważ do TSUE trafiły już pytania zarówno o sankcję kredytu darmowego, jak i o klauzule „wiborowe”. To od wyroków Trybunału w tych sprawach zależeć będzie przyszły kształt krajowego orzecznictwa, a zatem i przyszłe wyniki finansowe przedstawicieli sektora, na które ogromny wpływ wywrzeć mogą ewentualne cykliczne rezerwy, niezbędne na pokrycie kosztów przegrywanych postępowań, i – zapewne – również dobrowolnych ugód.

