Kolejny dzień przynosi kolejne dane statystyczne napływające z sądów – a wartość tych danych jest w przypadku frankowiczów nie do przecenienia. Tym razem przedmiotem naszego zainteresowania jest Sąd Apelacyjny w Krakowie, który w odpowiedzi na nasz wniosek nadesłał nam kompleksowe dane dotyczące wpływu i liczby wyroków odnoszących się do spraw 049 cf, z uwzględnieniem poszczególnych referatów sędziowskich. Jak zawsze publikujemy te dane z naszym autorskim komentarzem.
- Wiemy, ile wyroków frankowych wydali sędziowie Sądu Apelacyjnego w Krakowie w okresie od 1 stycznia do 28 maja 2025 roku. Wiemy też, ile spraw o symbolu 049 cf mają w swoich referatach poszczególni sędziowie tamtejszego wydziału cywilnego
- Przeciętny referat sędziowski w I Wydziale Cywilnym Sądu Apelacyjnego w Krakowie zawiera kilkaset spraw. W wielu przypadkach połowę z tego (czasem nawet więcej) stanowią sprawy frankowe
- Rekordowo „ufrankowiony” referat zawiera 367 spraw o symbolu 049 cf. Sędzia, której przypisano te spory, ma łącznie do rozpatrzenia 633 sprawy. Co musi się stać w krajowym sądownictwie, by pojawiła się szansa na skrócenie kolejek do unieważnienia umowy?
Ujawniamy statystyki orzecznicze I Wydziału Cywilnego Sądu Apelacyjnego w Krakowie
W I połowie 2025 roku frankowicze wielokrotnie potwierdzili w sądach swoją dominację nad bankami. Wiele wskazuje na to, że frankowy „środek ciężkości” przesuwa się powoli z sądów okręgowych, które coraz lepiej radzą sobie z opanowaniem wpływu, do tych apelacyjnych, które nie zawsze są przygotowane (organizacyjnie, a także kadrowo) do przyjęcia lawiny zaskarżeń, tak od samych banków, jak i od kredytobiorców.
W ostatnich dniach opisywaliśmy bieżącą sytuację w sądach apelacyjnych w Warszawie, Gdańsku i Białymstoku, bazując na danych dostarczanych nam przez same jednostki. Dziś przyszedł czas na Sąd Apelacyjny w Krakowie, który w sposób precyzyjny i wyczerpujący odpowiedział na zadane przez nas pytania. Przesłane dane są aktualne na dzień 28 maja 2025 roku. Co zawierają?
Ile spraw frankowych mają w swoich referatach sędziowie Sądu Apelacyjnego w Krakowie?
Wpierw zajmijmy się danymi dotyczącymi liczby czynnych spraw znajdujących się w referatach sędziów krakowskiej apelacji. Sąd wysłał nam zarówno statystyki ogólne, jak i te frankowe, co pozwala oszacować, jak na długość kolejek do uzyskania wyroku wpływają w tej jednostce pozwy kredytobiorców.
W I Wydziale Cywilnym SA w Krakowie, który zajmuje się sprawami o symbolu 049 cf, czyli tymi frankowymi, orzeka 22 sędziów. Spośród nich wszyscy mają w swoich referatach sprawy dotyczące kredytów w CHF. Tak prezentuje się szczegółowa statystyka, aktualna na dzień 28 maja br.
Imię i nazwisko sędziego | Ogólna liczba spraw w referacie | Liczba spraw frankowych w referacie | Ogólna liczba wyroków wydanych w br. | Liczba wyroków frankowych wydanych w br. | Liczba zarejestrowanych wniosków o zabezpieczenie |
SSA Andrzej Żelazowski | 393 | 211 | 21 | 3 | 8 |
SSA Anna Kowacz-Braun | 256 | 124 | 15 | 5 | 10 |
SSA Barbara Baran | 253 | 112 | 5 | 0 | 4 |
SSA Beata Kurdziel | 633 | 367 | 28 | 10 | 12 |
SSA Grzegorz Krężołek | 550 | 346 | 44 | 20 | 10 |
SSA Izabella Dyka | 614 | 365 | 36 | 13 | 14 |
SSA Jerzy Bess | 621 | 353 | 25 | 14 | 8 |
SSA Józef Wąsik | 603 | 336 | 30 | 13 | 11 |
SSA Kamil Grzesik | 663 | 352 | 30 | 8 | 9 |
SSA Marek Boniecki | 461 | 283 | 47 | 10 | 13 |
SSA Paweł Czepiel | 545 | 316 | 33 | 8 | 7 |
SSA Paweł Rygiel | 249 | 154 | 13 | 6 | 3 |
SSA Rafał Dzyr | 442 | 263 | 25 | 13 | 6 |
SSA Regina Kurek | 628 | 354 | 38 | 11 | 13 |
SSA Robert Jurga | 345 | 195 | 22 | 11 | 8 |
SSA Sławomir Jamróg | 592 | 341 | 41 | 16 | 5 |
SSA Wojciech Żukowski | 614 | 335 | 49 | 31 | 12 |
SSA Zygmunt Drożdżejko | 574 | 307 | 35 | 10 | 7 |
SSO Agnieszka Włodyga | 245 | 118 | 41 | 28 | 5 |
SSO Bartosz Pniewski | 8 | 4 | 12 | 6 | 0 |
SSO Monika Świerad | 276 | 141 | 26 | 11 | 3 |
SSO Wiesław Grajdura | 244 | 128 | 35 | 15 | 6 |
Ostatnia kolumna dotyczy liczby wniosków o zabezpieczanie, zarejestrowanych dla spraw rozpoznawanych w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie od 1 stycznia 2025 r. do 28 maja 2025 r.
Co mówią nam powyższe dane?
Rekordowy referat sędziowski zawiera 367 spraw frankowych. Pojemność referatu nie zawsze przekłada się na liczbę orzeczeń
Referaty sędziów krakowskiej apelacji puchną w szwach od spraw frankowych, co w oczywisty sposób musi przekładać się na czas oczekiwania na uzyskanie wyroku w pozostałych sprawach cywilnych. W wielu przypadkach udział spraw frankowych w referacie sędziego wynosi znacznie ponad 50 proc. Dla przykładu u sędzi Beaty Kurdziel, mającej do rozpatrzenia najwięcej spraw o symbolu 049 cf w całym I Wydziale Cywilnym, stanowią one 58 proc. obciążenia referatu. U sędziego Grzegorza Krężołka jest to ok. 63 proc. Z kolei wśród spraw, które ma do rozpatrzenia sędzia Paweł Czepiel, blisko 58 proc. dotyczy kredytów frankowych.
Co ciekawe, proporcje te nie są zachowane w przypadku wydawanych wyroków. Ze statystyk sędzi Kurdziel wynika, że tylko 10 na 28 wydanych w 2025 roku orzeczeń (tj. 35,7 proc.) dotyczy spraw oznaczonych jako 049 cf. U sędziego Krężołka jest to 20 frankowych wyroków na ogół liczący 44 rozsądzenia (45,5 proc.). Z kolei sędzia Czepiel wydał do 28 maja br. 33 orzeczenia, z czego 8 dotyczyło hipotek frankowych (24,2 proc.). Z czego to może wynikać?
Należy zaznaczyć, że procesy frankowe nie mają statusu spraw pilnych, a więc nie mają szans na rozpatrzenie ich poza kolejnością. Jednocześnie trzeba brać pod uwagę, że do krakowskiego wydziału cywilnego, prócz spraw „standardowych”, trafiają sprawy pilne lub takie, których pilność wynika z ich charakteru. Tego rodzaju spory są rozpatrywane inaczej niż reszta, którą sędziowie biorą pod lupę zgodnie z kolejnością wpływu.
Czy zwolnienia lekarskie i urlopy wypoczynkowe przekładają się na liczbę wydawanych orzeczeń?
Sprawdziliśmy, czy na statystykę orzeczniczą poszczególnych sędziów I Wydziału Cywilnego mogą mieć wpływ nieobecności, związane przede wszystkim ze zwolnieniami lekarskimi czy urlopami wypoczynkowymi, ale pod tym względem sytuacja wydziału prezentuje się korzystnie: w okresie od 1 stycznia do 30 maja 2025 roku tylko trzech sędziów orzekających w sprawach frankowych korzystało z L4. W dwóch przypadkach (sędziowie Dzyr, Wąsik) były to nieobecności nieprzekraczające dwóch dni. W jednym (sędzia Kowacz-Braun) nieobecność trwała 15 dni.
Najmniej korzystnie prezentuje się póki co sytuacja frankowiczów, których sprawy trafiły do referatu sędzi Baran. Sędzia ma w swoim referacie 112 spraw frankowych i nie wydawała w tym roku jeszcze ani jednego wyroku odnoszącego się do tej kategorii sporów. Spośród wszystkich sędziów I Wydziału Cywilnego, których nazwiska widnieją w zestawieniu, ma też na koncie najmniej wydanych wyroków ogółem. Z czego to może wynikać? Jednym z czynników może być wykorzystany urlop wypoczynkowy: w bieżącym roku sędzia miała z tego tytułu 24 dni nieobecności. Jednak czy ta okoliczność w przekonujący sposób tłumaczy zerową liczbę frankowych wyroków wydanych od początku stycznia br.? W naszym przekonaniu nie do końca.
Przykładowo sędzia Bess wykorzystał w tym roku 22 dni urlopu, a mimo to wydał 25 wyroków, z czego 14 dotyczyło franków. Próbowaliśmy zweryfikować na stronie sądu, czy sędzia Baran pełni obecnie dodatkowe funkcje, skutkujące zmniejszonym współczynnikiem przydziału spraw, ale nie dokopaliśmy się do informacji, które wskazywałyby na taką sytuację. Sędzia z pewnością nie została powołana do orzekania w tym sądzie w bieżącym roku – z informacji przekazanych nam przez jednostkę wynika, że w tym roku nie było nowych powołań.
Sąd Apelacyjny w Krakowie a otrzymywane skargi na przewlekłość postępowań
Pewną część pracy sędziów II instancji stanowi rozpatrywanie skarg na przewlekłość, składanych przez strony (lub pełnomocników stron) procesów toczących się przed sądem okręgowym. Na 22 sędziów orzekających w I Wydziale Cywilnym aż 20 dostało w bieżącym roku przydział w postaci takich skarg. Pocieszające jest to, że nie ma ich wiele: przeciętnie sędzia ma do rozpatrzenia od 1 do 3 skarg na przewlekłość postępowania.
Jest to dla nas cenna informacja, wskazująca na to, że dynamika orzecznicza krakowskiego Sądu Okręgowego stoi na zadowalającym poziomie, co potwierdzają zresztą statystyki: wskaźnik opanowania wpływu w przypadku spraw o symbolu 049 cf wyniósł w I kwartale br. rekordowe 185 proc. Dla porównania w całym 2024 roku wskaźnik ten w odniesieniu do spraw frankowych uplasował się na poziomie ok. 103 proc.
Co mogłoby wpłynąć na wzrost dynamiki orzeczniczej w krakowskiej apelacji?
W całym 2024 roku Sąd Okręgowy w Krakowie załatwił 3 274 sprawy o symbolu 049 cf. Tylko w I kwartale br. krakowska jednostka załatwiła 784 sprawy frankowe, i jeśli ta dynamika się utrzyma, wynik za cały 2025 rok będzie zbliżony do tego ubiegłorocznego. Jest wysoce prawdopodobne, że w większości tych spraw któraś ze stron zdecyduje się na złożenie apelacji. Banki odwołują się z oczywistych względów, a kredytobiorcy? Nie zawsze chodzi o oddalenie powództwa.
Coraz częściej motywem zaskarżenia wyroku jest… zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie niezgodnie ze wskazówkami TSUE. Jeżeli kwota roszczenia wskazana w pozwie była bardzo wysoka, a proces trwał wyjątkowo długo, kredytobiorca może czuć się skrzywdzony pozbawieniem go korzyści odsetkowych, na przykład wskutek uznania zarzutu zatrzymania podniesionego przez pozwany bank w toku postępowania. Decydując się na apelację, kredytobiorca ma w takim przypadku nadzieję, że sąd II instancji zmieni wyrok w odniesieniu do okresów naliczania odsetek za opóźnienie.
Dlaczego o tym piszemy? Zastanawiamy się po prostu, czy Sąd Apelacyjny w Krakowie jest przygotowany kadrowo i organizacyjnie na obsłużenie tych wszystkich odwołań w rozsądnym czasie, w dodatku bez szkody dla stron innych procesów cywilnych.
Nie ukrywamy, że trochę niepokoi nas podejście Ministerstwa Sprawiedliwości, które wciąż (wbrew woli samych kredytobiorców) forsuje projekt specustawy frankowej. Taka ustawa, przynajmniej w brzmieniu zaprezentowanym przez resort pod koniec stycznia br., może być pod pewnymi względami korzystna dla banków. Te liczą, że ustawa pozwoli na rozpatrywanie roszczeń stron w jednym postępowaniu, a następnie rozliczanie świadczeń zgodnie z teorią salda, czyli bez uwzględnienia pełnych odsetek ustawowych należnych kredytobiorcy za okres procesowania się. Jeżeli tak by się w istocie stało, banki (które ostatnimi czasy eksperymentują ze strategią procesową polegającą na nieodwoływaniu się) zyskałyby silną motywację do przeciągania postępowań, chociażby po to, by skłonić najbardziej zdesperowanych kredytobiorców (na przykład chcących sprzedać kredytowaną nieruchomość) do pójścia na ugodę.
Jest sposób na radykalne zmniejszenie liczby apelacji wpływających w sprawach frankowych. Wystarczy, że…
Co w takim razie mogłoby skłonić banki do nieprzedłużania procesów i masowych rezygnacji z zaskarżania wyroków? Paradoksalnie najlepszą opcją byłoby… odstąpienie od pomysłów legislacyjnych, przynajmniej tych, które mogłyby skutkować powrotem do rozliczeń zgodnie z teorią salda. Czy to oznacza, że resort powinien biernie przyglądać się temu, co dzieje się w wydziałach cywilnych sądów apelacyjnych, akceptując, że wskaźnik opanowania wpływu wynosi w nich przeciętnie 86,9 proc. (a w zeszłym roku był na poziomie 45,6 proc.)? Oczywiście nie.
Ministerstwo Sprawiedliwości ma w rękach narzędzia pozwalające na wprowadzenie wielu usprawnień w procesach frankowych bez posiłkowania się ustawą. Pozytywny wpływ na tempo orzecznicze miałoby zwiększenie obsady sędziowskiej I Wydziału Cywilnego. Ale nie tylko zmiany kadrowe mogą korzystnie wpłynąć na statystyki sądów apelacyjnych. Najwięcej dobrego mogłaby przynieść… jasna deklaracja resortu co do przyszłości sporów sądowych występujących na tle kredytów frankowych.
Czasem odnosimy wrażenie, że przedstawiciele resortu podchodzą do tej kategorii spraw wyłącznie jak do problemu, który trzeba wyeliminować, bez względu na potencjalne reperkusje (na przykład ze strony sądów europejskich). Taka postawa, w połączeniu z atakowaniem kancelarii prawnych za to, że wskazują swoim klientom wyższość unieważnienia umowy nad jakąkolwiek ugodą sądową, to jasny sygnał dla banków, że… warto się jeszcze wstrzymać z wywieszaniem białej flagi. W ten sposób procesy, które mogłyby się zakończyć prawomocnym wyrokiem po I instancji, zapychają sądy apelacyjne, na czym traci całe społeczeństwo.
I, wbrew aktualnej retoryce przedstawicieli resortu, nie jest to ani wina frankowiczów, ani ich pełnomocników prawnych. Trudno tu nawet winić same banki – wszak jako instytucje działające w branży finansowej podchodzą one na chłodno do budowania swoich strategii procesowych i robią po prostu to, co w ich mniemaniu bardziej się opłaca. Główna wina spoczywa właśnie na Ministerstwie Sprawiedliwości, które nie zareagowało dostatecznie szybko na rosnące napięcia pomiędzy frankowiczami a bankami, co ostatecznie skończyło się masową awanturą w sądach. Nie da się dziś wyeliminować następstw tej opieszałości skleconą naprędce ustawą, szeroko krytykowaną tak przez środowisko prawników, sędziów, jak i przez samego Rzecznika Praw Obywatelskich.
PODSUMOWANIE:
Sytuacja kredytobiorcy sądzącego się w krakowskiej apelacji zależeć będzie w dużej mierze od tego, do którego referatu trafi jego sprawa. Pomiędzy poszczególnymi sędziami występują duże rozbieżności dotyczące liczby wydawanych „frankowych” wyroków – i nie zawsze jest to związane z objętością referatu sędziego, udziałem w tym referacie spraw frankowych, ani nawet liczbą nieobecności spowodowanych urlopem lub zwolnieniem lekarskim.
Jeżeli resort sprawiedliwości nie zaadresuje w stronę sektora bankowego wyraźnego komunikatu, wskazującego na zero tolerancji wobec klauzul abuzywnych w umowach, szanse na to, że banki same zaczną masowo dążyć do sensownych ugód z frankowiczami jest bardzo nikłe.
A wówczas saga frankowa będzie się stopniowo przenosić z okręgów właśnie do sądów II instancji, które w większości nie są na ten scenariusz gotowe.