PLN - Polski złoty
CHF
4,35
sobota, 27 kwietnia, 2024

Jakie są szanse na PRZEGRANIE sprawy o kredyt we frankach na początku 2024 r. NIEWIELKIE ale są!

W obliczu nieustającej debaty na temat kredytów we frankach szwajcarskich, rewelacyjne dane statystyczne dotyczące sukcesów Frankowiczów w sądach stają się przedmiotem rosnącego zainteresowania opinii publicznej. Według informacji udostępnianych przez wiodące kancelarie specjalizujące się w sprawach frankowych, po pierwszym kwartale 2024 roku liczba wygranych spraw frankowych przeciwko bankom osiąga imponujący poziom około 98 procent. Jest to tym bardziej znaczące, gdyż brak jest centralnej, oficjalnej bazy danych wyroków w tej materii, co czyni zbierane statystyki opartymi głównie na raportach samych kancelarii.

Tak wysoki wskaźnik sukcesów zdaje się potwierdzać przekonanie, że decyzja o podjęciu drogi sądowej przez kredytobiorców frankowych to droga do zwycięstwa. Niemniej jednak, nie można przeoczyć faktu, że w niektórych przypadkach sprawy kończą się porażką po stronie Frankowiczów. Co stoi za tymi sporadycznymi przegranymi? Analiza sytuacji wskazuje, że przyczyny mogą być różnorodne, jednak istnieje kilka kluczowych czynników, które mogą zwiększać ryzyko niekorzystnego rozstrzygnięcia.

  • Na początku 2024 roku, statystyki wskazują, że około 98% spraw dotyczących kredytów frankowych zakończyło się sukcesem kredytobiorców, istnieje niewielka grupa, która przegrywa z bankami. Tacy kredytobiorcy zachowują jednak możliwość odwołania się od niekorzystnego wyroku do sądu wyższej instancji, co może skutkować kompletną zmianą decyzji wydanej przez sąd niższej instancji.
  • Ryzyko przegranej Frankowiczów wzrasta w trzech przypadkach: 1). kwestionowany jest przysługujący kredytobiorcy status konsumenta; 2). bank powoła się na ponadprzeciętną wiedzę kredytobiorcy z dziedziny ekonomii lub prawa albo na fakt zatrudnienia w bankowości; 3). sprawa zostanie przydzielona sędziemu nierespektującemu orzecznictwa TSUE i obowiązującej linii orzeczniczej w sprawach frankowych.
  • Największe ryzyko przegrania sprawy z bankiem istnieje w sytuacji pojawienia się wątpliwości, czy kredytobiorcę należy zaliczyć do grona konsumentów, czy traktować jako przedsiębiorcę. Zdarza się, że mimo konsumenckiego charakteru umowy kredytowej sąd odmówi kredytobiorcy statusu konsumenta. Najczęściej dzieje się tak w sytuacji jeśli w zakupionej na kredyt nieruchomości zarejestrowana lub prowadzona była działalność gospodarcza, nieruchomość była wynajmowana albo kredytobiorca zakupił więcej nieruchomości jako lokatę kapitału.
  • Na końcu artykułu prezentujemy dwie sprawy zakończone szybkimi, a nawet ekspresowymi wyrokami unieważniającymi wadliwe umowy frankowe.

Ryzyko przegranej znacząco wzrasta jeśli sąd uzna kredytobiorcę nie za konsumenta a za przedsiębiorcę

Najczęstszym powodem przegranych Frankowiczów jest odmowa uznania ich przez sąd za konsumentów. Na podstawie przepisów krajowych oraz unijnych konsumenci są szczególnie chronieni w sytuacji jeżeli zawierają umowy z przedsiębiorcami, do których zaliczają się banki.

Zgodnie z polskim kodeksem cywilnym oraz unijną Dyrektywą 93/13 konsument może powoływać się na zawarte w umowie podpisanej z przedsiębiorcą klauzule abuzywne (niedozwolone postanowienia) i na tej podstawie żądać unieważnienia umowy.

Umowy kredytów waloryzowanych kursem walut obcych są wprost najeżone klauzulami abuzywnymi, dlatego osoby posiadające status konsumenta z łatwością mogą je unieważnić w sądzie. Zdecydowanie trudniej mają z tym przedsiębiorcy, którzy również przed laty zaciągali kredyty we franku.

Nie mogą oni jednak powoływać się na klauzule abuzywne, które nie wiążą wyłącznie konsumentów. Nie oznacza to, że przedsiębiorcy są całkowicie pozbawieni szans na unieważnienie takiej umowy, ale muszą powoływać się w sądzie na zupełnie inne podstawy m.in. sprzeczność umowy z zasadami współżycia społecznego i z dobrymi obyczajami.

Trudność polega na tym, że są to kwestie bardzo ocenne i jeden sędzia może dany zapis uznać za niemoralny a inny ocenić go jako zgodny z normami społecznymi oraz etyczny. Dlatego każdemu Frankowiczowi powinno zależeć na tym, aby sąd uznał go za konsumenta.

Kiedy sąd może odmówić Frankowiczowi statusu konsumenta?

Większość umów frankowych była zawierana w celu zaspokojenia potrzeb bytowych kredytobiorców i ich najbliższych, a więc w celach konsumenckich. Istnieje jednak kilka przypadków, gdzie wzrasta ryzyko utraty statusu konsumenta. Oto trzy najczęstsze powody pozbawiania Frankowiczów przez sądy statusu konsumenta.

1. W zakupionym na kredyt mieszkaniu lub domu zarejestrowana została działalność gospodarcza.

Sąd może bardziej wnikliwie przyjrzeć się kwestii przysługującego kredytobiorcy statusu konsumenta, jeżeli pod adresem zakupionej na kredyt nieruchomości zarejestrowana została działalność gospodarcza. Trzeba tutaj jednak wyjaśnić, że sam fakt rejestracji działalności nie jest dla kredytobiorcy dyskwalifikujący. Na banku spoczywa obowiązek wykazania przed sądem, że nie tylko doszło do rejestracji działalności, ale mieszkanie bądź dom służyły rzeczywiście do prowadzenia w nim działalności.

Sądy mają świadomość, że wiele osób wykorzystuje adres zamieszkania wyłącznie do zarejestrowania jednoosobowej działalności gospodarczej ale faktycznie nie prowadzi tam działalności. Nawet jeśli jakaś część nieruchomości jest rzeczywiście wykorzystywana pod działalność, np. w garażu jest prowadzony warsztat samochodowy, ale kredytobiorca zamieszkuje w tej nieruchomości, to sąd nie powinien odmówić mu statusu konsumenta. Może się zdarzyć, że sąd będzie rozstrzygał kwestie, czy uznać danego kredytobiorcę za konsumenta, czy za przedsiębiorcę w oparciu o to jaka część nieruchomości jest wykorzystywana pod cele mieszkaniowe, a jaka pod działalność gospodarczą.

2. Zakupiona na kredyt nieruchomość była/jest wynajmowana.

Sąd może dociekać czy zakupiona na kredyt nieruchomość była wynajmowana w celach zarobkowych. Zwłaszcza jeżeli kredytobiorca nigdy nie mieszkał w zakupionej na kredyt nieruchomości i wynajął ją od razu po zakupie, wzrasta ryzyko pobawienia go statusu konsumenta. Podobnie sytuacja się przedstawia jeśli kredytobiorca prowadzi zorganizowaną działalność polegającą na wynajmie nieruchomości.

Natomiast jeśli kredytobiorca zakupił nieruchomość w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych i po zakupie przez jakiś czas mieszkał w niej, a dopiero później np. po kilku latach zdecydował się na wynajem, chociażby z powodów rodzinnych bądź zawodowych (np. założenie rodziny i przeprowadzka do innego miasta), to sąd nie powinien odmawiać takiej osobie statusu konsumenta. Warto mieć świadomość, że to bank będzie musiał udowodnić przed sądem, że nieruchomość została zakupiona w celach zarobkowych.

3. Kredytobiorca zakupił na kredyt kilka nieruchomości jako lokatę kapitału.

Trzecim, najbardziej kontrowersyjnym przypadkiem, kiedy sąd może pozbawić kredytobiorcy statusu konsumenta jest zakup kilku lokali mieszkalnych lub domów jako lokatę kapitału. Sąd może uznać, że kredytobiorca nie działał w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych ale ulokował pieniądze w nieruchomościach w celach zarobkowych albo by chronić się przed skutkami inflacji. Taką tezę stosunkowo łatwo jest jednak obalić w sądzie i ryzyko utraty statusu konsumenta jest tutaj znacznie mniejsze niż w dwóch opisanych wyżej przypadkach.

Subskrybuj nas także na Facebooku oraz Twitter i ZAWSZE otrzymuj jako pierwszy najważniejsze informacje! 

Ekonomiści, prawnicy oraz pracownicy banków też wygrywają sprawy frankowe, ale muszą liczyć się z większym ryzykiem porażki ze względu na posiadanie tzw. wiedzy eksperckiej

Istnieje szereg przypadków dowodzących, że nawet osoby zatrudnione w banku na wysokich stanowiskach mogą unieważnić swoją umowę frankową. Trzeba jednak wiedzieć, że w przypadku ekonomistów, prawników i pracowników bankowości może być przed sądem wysuwana argumentacja o posiadaniu przez nich ponadprzeciętnej wiedzy eksperckiej w momencie zawierania umowy kredytowej. W ten sposób banki próbują dowieść przed sądem, że takiego kredytobiorcy nie powinno się traktować jako przeciętnego konsumenta i przyznawać mu ochrony, bo miał on pełną świadomość skutków ekonomicznych i prawnych wynikających z zawarcia umowy.

Na szczęście w tym zakresie TSUE wydał kilka orzeczeń, z których wynika że jeżeli dana czynność (zaciągnięcie kredytu) została przeprowadzona w celach prywatnych niezwiązanych z działalnością zawodową i gospodarczą, to nawet osobie z wykształceniem ekonomicznym lub prawniczym albo zatrudnionej w bankowości przysługuje ochrona konsumencka. Ostatnio TSUE potwierdził to stanowisko w wyroku do sprawy C-139/22 z 21 września 2023 roku. Przypadków uznania przez sądy argumentacji banków o ponadprzeciętnej wiedzy eksperckiej kredytobiorcy jest bardzo niewiele i dotyczą one zazwyczaj osób zatrudnionych w bankowości na wysokich stanowiskach, udzielających kredytów albo tworzących wzorce umowne.

Sędziowie są niezawiśli i mogą orzekać w sprzeczności z ujednoliconą linią orzeczniczą

Linia orzecznicza w sprawach frankowych jest już ujednolicona, o czym świadczy fakt, że przy tysiącach wydawanych przez sądy wyroków zdecydowana większość to unieważnienia umów kredytowych. Sędziowie mają też jasne wytyczne z TSUE, ale mimo to są niezależni i na podstawie tych samych przepisów mogą wydawać sprzeczne wyroki. Chociaż większość sędziów orzekających w sprawach dotyczących kredytów we franku zgadza się z wykładnią TSUE, to niewielka grupa sędziów ignoruje wyroki unijnego Trybunału i orzeka „pod prąd”. Jeżeli ktoś ma pecha i trafi na jednego z takich sędziów, to musi liczyć się z tym, że mimo braku wątpliwości co do statusu konsumenta, jego sprawa może zakończyć się przegraną. Na szczęście nietypowe wyroki wydane w I instancji podlegają ocenie sądów apelacyjnych, a od niekorzystnych wyroków prawomocnych przysługuje skarga kasacyjna do Sądu Najwyższego.

Większość Frankowiczów wygrywa z bankami. Zobacz, jak ekspresowo przebiegać może sprawa o unieważnienie kredytu w CHF

Omówione wyżej sytuacje, gdzie ryzyko przegranej wzrasta, nie powinny deprymować Frankowiczów, bo około 98 proc. z nich wygrywa swoje sprawy. Poniżej opiszemy dwie sprawy zakończone szybkimi, a nawet ekspresowymi wyrokami unieważniającymi umowy kredytów w CHF.

Frankowicze wygrali z mBankiem w 4 miesiące w Krakowie i zyskali 365 tys. zł

Sprawa o sygn. I C 1481/23, która toczyła się przed Sądem Okręgowym w Krakowie, dotyczyła umowy kredytu indeksowanego w CHF mBanku pn. „mPlan” zawartej w 2008 roku. Po zaledwie 4 miesiącach od wniesienia pozwu sąd w Krakowie wydał wyrok stwierdzający nieważność przedmiotowej umowy kredytowej oraz zasądził na rzecz kredytobiorców kwotę 246.299,22 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie oraz kwotę 11.834 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

W ramach tego postępowania odbyła się tylko jedna rozprawa, w trakcie której sąd przesłuchał kredytobiorców na okoliczność zawarcia umowy kredytowej. Chociaż sąd potwierdził, że kredytobiorcy mieli świadomość co do zmiennego charakteru kursów walut, to nie uznał tego za dowód posiadania przez nich ponadprzeciętnej wiedzy, ale za znajomość elementów wiedzy powszechnej. Bank co prawda poinformował ich o ryzyku walutowym, o czym świadczy oświadczenie kredytobiorców dołączone do umowy, ale nienależycie wywiązał się z ciążącego na nim obowiązku informacyjnego. Bank winien był przekazać kredytobiorcom taki zakres informacji na temat ryzyka walutowego, aby uświadomić im jakie niebezpieczeństwo wiąże się z tego rodzaju produktem bankowym.

Biorąc pod uwagę fakt, że po unieważnieniu umowy wykazywane przez bank saldo zadłużenia w kwocie 384 tys. zł spadnie do 0, a kredytobiorcy będą musieli rozliczyć się tylko do wysokości kapitału kredytu (brakuje około 19 tys. zł), całkowity zysk z wyroku wyniesie 365 tys. zł. Ponadto kredytobiorcy nie muszą już dalej spłacać rat. W sądzie kredytobiorców reprezentowała Kancelaria Adwokacka Paweł Borowski.

Prawomocna wygrana z mBankiem po wcześniejszej porażce w I instancji. Kredytobiorcy zyskali na korzystnym wyroku 400 tys. zł

Sprawa o sygn. VI ACa 701/22, rozstrzygnięta prawomocnie przez Sąd Apelacyjny w Warszawie w dniu 27 czerwca 2023 r., to dowód że Frankowicze nie powinni się poddawać pomimo porażki w I instancji. Postępowanie dotyczyło standardowego wzorca umowy frankowej mBanku „mPlan” z 2008 r., co do którego większość sądów nie ma wątpliwości, że zawiera on niedozwolone postanowienia. Badający sprawę w I instancji Sąd Okręgowy w Warszawie (sygn. XXV C 359/20) wydał jednak w dniu 29 marca 2022 r. nietypowy wyrok, oddalając w całości powództwo kredytobiorców. Sąd ten uznał, że umowa kredytowa nie może zostać uznana za nieważną z powodu zawartych w niej klauzul indeksacyjnych, a mechanizm przeliczeniowy nie narusza zasady swobody umów i nie jest sprzeczny z ustawą Prawo bankowe.

Rozpoznający późniejszą apelację Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał ocenę prawną dokonaną przez Sąd Okręgowy w Warszawie za wadliwą i w związku z tym ustalił nieważność umowy kredytowej, a na rzecz kredytobiorców zasądził zwrot kosztów procesu za I i II instancję. Sąd II instancji uznał, że Sąd Okręgowy nie wskazał, czy kwestionowane przez kredytobiorców postanowienia z umowy były z nimi indywidualnie uzgodnione. Dodatkowo nie ustalił, jaki zakres informacji bank przekazał kredytobiorcom na temat mechanizmu indeksacji, ryzyka kursowego i jego wpływu na saldo zadłużenia.

Postępowanie w dwóch instancjach zakończone prawomocnym unieważnieniem umowy kredytowej mBanku trwało łącznie 2,5 roku. W wyniku korzystnego prawomocnego rozstrzygnięcia kredytobiorcy zyskali około 400 tys. zł. W sądzie kredytobiorców reprezentowała Kancelaria Adwokacka Paweł Borowski.

Subskrybuj nas także na Facebooku oraz Twitter i ZAWSZE otrzymuj jako pierwszy najważniejsze informacje! 

FrankNews
FrankNews
FrankNews.pl składa się z ekspertów od spraw frankowych, prawników, dziennikarzy. Aktywnie śledzimy rozwój problematyki frankowej już od 2014 r, obserwujemy rozwój orzecznictwa oraz podmiotów oferujących pomoc prawną dla frankowiczów. Nasze artykuły regularnie publikowaliśmy w mediach oraz portalach internetowych. W 2020 r. postanowiliśmy stworzyć portal dzięki któremu każdy posiadacz kredytu frankowego znajdzie w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje. Tak powstał FrankNews.pl Materiały zamieszczone w serwisie Franknews.pl nie są substytutem dla profesjonalnych porad prawnych. Franknews.pl nie poleca ani nie popiera żadnych konkretnych procedur, opinii lub innych informacji zawartych w serwisie. Zamieszczone materiały są subiektywnymi wypowiedziami autorów.

Related Articles

Najnowsze