PLN - Polski złoty
CHF
4,52
środa, 13 sierpnia, 2025

Frankowicze zablokowani w sądach! Program Ministerstwa to „wakacje” dla sędziów?

Pierwsze pół roku funkcjonowania programu „Mediacji frankowych” już za nami – a skoro tak, warto sprawdzić, jak ów program przyczynił się do rozwiązania problemu nadmiarowych spraw w XXVIII Wydziale Cywilnym Sądu Okręgowego w Warszawie. Korzystając z możliwości, jakie daje nam prawo dostępu do informacji publicznej, skierowaliśmy do sądu trzy pytania o statystyki Wydziału Frankowego za okres obejmujący siedem pierwszych miesięcy bieżącego roku. W odpowiedzi otrzymaliśmy szczegółowe dane, które pokazują jak na dłoni skłonność warszawskich sędziów do kierowania frankowiczów na mediację z bankiem, a także skłonność samych kredytobiorców do polubownego rozwiązywania sporów.

Z tego tekstu dowiesz się:

  • Którzy sędziowie SO w Warszawie „hurtowo” kierują frankowiczów na mediacje, a którzy nie robią tego wcale
  • Ile wyroków wydają sędziowie korzystający z mediacji, a ile ci, którzy z programu korzystają sporadycznie lub całkowicie ignorują jego istnienie
  • Ile ugód zawarto do tej pory dzięki programowi mediacyjnemu i co z tego wynika.

Mediacje miały być środkiem zaradczym na korek w warszawskim sądzie. Okazały się jednak całkowitą klapą

„Nie obchodzi mnie, kto zaczął – macie się przeprosić i podać sobie ręce” – takie lub podobne słowa usłyszał od nauczyciela niejeden uczeń, przyłapany na bójce ze szkolnym kolegą. Ale pasują one także do tego, co obecnie dzieje się w zupełnie dorosłym już życiu frankowiczów, którzy toczą w sądach bój o swoje racje. Ich przeciwnik jest wpływowy i niezwykle potężny – to bank, dysponujący milionami na najlepszą reprezentację prawną, którego głos jest doskonale słyszalny w redakcjach największych mediów, a także na korytarzach sejmowych.

To właśnie z mediów frankowicze dowiedzieli się pod koniec stycznia br., że w Sądzie Okręgowym w Warszawie rusza program „Mediacji frankowych”. I że nie od nich zależeć będzie, czy wezmą w nim udział. O tym zdecyduje… sędzia prowadzący sprawę, który – sugerując się własnymi, często bardzo subiektywnymi odczuciami – ma możliwość masowego kierowania spraw o nieważność i zapłatę do mediacji z udziałem profesjonalnego mediatora.

Od samego początku podchodziliśmy do tego programu z ogromnym sceptycyzmem. Nie dlatego, że nie wierzymy w możliwość podpisania korzystnej ugody z bankiem (zwłaszcza na etapie procesowym), ale z uwagi na niepozostawienie konsumentom realnej możliwości wyboru. W teorii owszem, kredytobiorca może zrezygnować z udziału w mediacjach z bankiem. W praktyce jednak bardzo szybko zaczęły spływać do nas informacje o:

  • kierowaniu frankowiczów na obowiązkowe spotkania z mediatorem z bardzo niewielkim wyprzedzeniem, uniemożliwiającym właściwie skuteczną reakcję celem zadeklarowania braku zgody na mediacje
  • mało profesjonalnym podejściu niektórych mediatorów, którzy w części przypadków w nachalny sposób, mimo jasno wyrażonego sprzeciwu, namawiają kredytobiorców do udziału w mediacjach
  • przypadkach niewyrażenia przez sędziego zgody na zabezpieczenie roszczenia przy jednoczesnym skierowaniu kredytobiorcy będącego stroną danej sprawy do mediacji z bankiem.

Zaczął się więc materializować scenariusz niekorzystny dla kredytobiorców. Osoby niechętne ugodzie zaczęły się zastanawiać, czy sąd nie „obrazi” się na nie, jeśli odmówią udziału w mediacjach i nie oddali wyrażonego w pozwie roszczenia. Pojawiały się też wzmianki o tym, że niepokorni kredytobiorcy mogą zostać przywołani do porządku za pomocą obciążenia ich kosztami postępowania sądowego, i to nawet w obliczu wygrania sporu. W związku z klimatem, który wytworzył się wokół programu, bardzo ciekawiła nas jego skuteczność. Czy „zaproszenia” do udziału w mediacjach rzeczywiście skłoniły kredytobiorców do wyboru polubownego rozwiązania? A może stało się inaczej i usilne starania Ministerstwa, by ofiara pogodziła się ze swoim oprawcą, przyniosły dokładnie odwrotny efekt? Uznaliśmy, że pół roku funkcjonowania programu to dość, by przystąpić do pierwszych podsumowań. Wysłaliśmy do Sądu Okręgowego w Warszawie pytania o to, ile wyroków, skierowań do mediacji i ugód odnotował XXVIII Wydział Cywilny, tzw. frankowy, w okresie od 1 stycznia do 31 lipca 2025 roku. Dane, które otrzymaliśmy z sądu, publikujemy na łamach portalu wraz z naszym autorskim omówieniem.

4808 wyroków, 4444 skierowania na mediację, 15 zawartych ugód – oto efekty programu „Mediacji frankowych”

Już w momencie ogłaszania programu „Mediacji frankowych” spodziewaliśmy się, że efekty okażą się klęską dla strony rządowej i dla samych banków. Uczciwie jednak przyznajemy, że tak spektakularna katastrofa dziwi nawet naszą redakcję.

Poniżej publikujemy nazwiska 39 sędziów z Sądu Okręgowego w Warszawie wraz ze statystykami orzeczniczymi, obejmującymi okres od 1 stycznia do 31 lipca 2025 roku, a także liczbę skierowanych na mediacje spraw frankowych i dane dotyczące zawartych ugód.

imię i nazwisko sędziego liczba wyroków liczba spraw skierowanych do mediacji liczba zawartych ugód
Bednarczyk Piotr 128 233 0
Biegański Bartłomiej 199 0 0
Błażejewska-Leoniak Aleksandra 136 64 0
Chodkowska Diana 91 113 0
Cieślik Jowita 76 255 3
Czachura Marcin 163 0 0
Dalba-Sobczyńska Joanna 102 45 0
Dawid-Birska Katarzyna 185 60 0
Falkowska Iwona 7 122 0
Felisiak-Sanocka Ewelina 103 1 0
Gancarz Marzena 89 444 1
Głuszak Anna 147 11 0
Golda-Pauszek Joanna 101 0 0
Grenda Piotr 190 203 1
Hojczyk Agata 3 0 0
Jasińska-Drzymała Paula 9 61 1
Karczewska Joanna 123 0 0
Kaszak Paweł 145 86 1
Kiełkowska Joanna 76 2 0
Kossowska Agnieszka 213 18 0
Krekora Paweł 141 189 0
Leszczyński Tomasz 146 209 0
Maj Michał 233 374 1
Masznicz Robert 72 0 0
Nawrocki Maciej 200 0 0
Oliwa Joanna 1 168 0
Pawłowska Ewa 187 0 0
Pec-Nosińska Justyna 78 109 0
Rutkowski Dariusz 77 696 0
Sieńko Magdalena 80 614 5
Sornat-Unisk Edyta 169 1 0
Stokowska-Komorowska Dorota 84 0 0
Szawrońska-Ewliszewska Aldona 154 0 0
Świderski Krzysztof 167 0 0
Uchman Ewa 112 1 0
Walczewski Henryk 105 303 1
Wiśniewska-Wiecha Ewa 146 47 1
Wlekły-Pietrzak Agnieszka 226 0 0
Wójcicki Maciej 144 15 0

 

Łącznie w omawianym okresie sędziowie z tej listy, orzekający w XXVIII Wydziale Cywilnym, wydali 4808 frankowych wyroków. Niewiele mniej było skierowań na mediacje – taką decyzję podjęto w 4444 sprawach. Przez pół roku funkcjonowania programu ugodowego (który, jak już wcześniej wspomnieliśmy, ruszył w lutym), ugodą udało się zakończyć… 15 mediacji. Oznacza to, że średnio 1 na 296 frankowiczów kierowanych do polubownych rozmów z bankiem zdecydował się na zawarcie porozumienia.

Postanowiliśmy skonfrontować te dane z informacjami opublikowanymi w sprawozdaniach Sądu Okręgowego w Warszawie dla spraw cywilnych za cały 2024 rok i za I półrocze 2025 roku. Oczywiście, dane te nie pozwalają na wyodrębnienie statystyk XXVIII Wydziału Cywilnego, jednak mimo to stanowią cenne źródło informacji na temat sposobu kończenia w tym sądzie spraw o symbolu 049 cf. Jak się okazuje w całym 2024 roku sędziowie Sądu Okręgowego w Warszawie załatwili 20 732 sprawy frankowe, z czego umorzeniem w wyniku przeprowadzonej mediacji zakończyło się… 0 spraw. Z kolei w I półroczu 2025 roku sędziowie tego sądu załatwili 11 442 sprawy o symbolu 049 cf – w tym 11 umorzono w wyniku mediacji. Postęp więc jakiś jest, tyle że marginalny.

Oczywiście najwięcej emocji wzbudza to, jaki jest skutek odsyłania frankowiczów na rozmowy mediacyjne z bankiem: otóż dochodzi do rozszerzenia procesu o dodatkowy etap, w wielu przypadkach skutkujący odsunięciem w czasie rozprawy. Nierzadko tej, na której mógłby już zapaść wyrok. Wysłaliśmy już do Sądu Okręgowego w Warszawie kolejne pytania, tym razem o to, jak prezentuje się statystyka orzecznicza sędziów XXVIII Wydziału Cywilnego za analogiczny okres roku ubiegłego. Dysponując tymi danymi, będziemy w stanie porównać, jak zmieniła się efektywność poszczególnych sędziów po wprowadzeniu programu.

Mediacje frankowe podzieliły XXVIII Wydział Cywilny na zwolenników i przeciwników programu

Pocieszające jest to, że nie wszyscy orzecznicy z entuzjazmem podeszli do pomysłu odsyłania frankowiczów na rozmowy z bankiem. Sędziowie Bartłomiej Biegański, Marcin Czachura, Joanna Golda-Pauszek, Agata Hojczyk, Joanna Karczewska, Robert Masznicz, Maciej Nawrocki, Ewa Pawłowska, Dorota Stokowska-Komorowska, Aldona Szawrońska-Eliszewska, Krzysztof Świderski, Agnieszka Wlekły-Pietrzak w okresie od 1 stycznia do 31 lipca br. nie skierowali do mediacji ani jednej sprawy frankowej.

Trzy orzeczniczki, tj. Ewelina Felisiak-Sanocka, Edyta Sornat-Unisk, Ewa Uchman skierowały do mediacji po jednej sprawie, z kolei sędzia Joanna Kiełkowska skorzystała z programu w dwóch przypadkach. Pozwala nam to przypuszczać, że wskazane orzeczniczki odesłały do rozmów ugodowych z bankiem tych frankowiczów, którzy – z jakichś względów – mogą rozważać polubowne zamknięcie sporu. Lub zrobiły to w takich przypadkach, gdzie ze strony banku rzeczywiście widać wolę zaproponowania rozsądnych warunków ugodowych, uwzględniających obecny stan orzecznictwa.

Niestety, w zestawieniu dominują sędziowie, którzy uwierzyli, że mediacje są dobrym sposobem na zamykanie sporów pomiędzy konsumentami a bankami. Jak widać niesłusznie, albowiem masowe kierowanie tych spraw na mediacje niezwykle rzadko kończy się sukcesem. Najwięcej spraw, w których mediacja zakończyła się ugodą, pochodzi z referatu sędzi Magdaleny Sieńko, o której wiemy, że jest autorką pilotażu mediacyjnego (informowała o tym dr Wiewiórowska-Domagalska, pełnomocniczka ministra Bodnara ds. ochrony praw konsumentów, w jednym ze swoich wpisów na platformie x.com).

Frankowicze, których sprawy trafiły do sędzi Magdaleny Sieńko, a następnie zostały skierowane do mediacji, w pięciu przypadkach zdecydowali się na zawarcie z bankiem ugody. Łącznie, do 31 lipca 2025 roku sędzia Sieńko skierowała do mediacji 614 spraw. W tym samym czasie wydała 80 wyroków. Zestawmy te dane z tymi aktualnymi na dzień 17 kwietnia br., gdy sędzia Sieńko miała 1206 spraw w referacie, zdążyła wydać od początku roku 37 orzeczeń i skierowała do mediacji 361 sporów frankowych. W momencie pisania tego tekstu nie mamy niestety dostępu do informacji o aktualnym stanie referatu tej sędzi, ale całkiem realnie możemy założyć, że blisko połowa spraw, które do niej trafiają, jest odsyłana do mediacji.

Chcielibyśmy wierzyć, że są to same nowe sprawy, w których termin pierwszej rozprawy jest tak odległy, że istnieje realna szansa, że przed jej przeprowadzeniem strony dogadają się z pomocą mediatora. Niestety, jesteśmy realistami i spodziewamy się, że wielu kredytobiorców dysponowałoby już wyrokiem stwierdzającym nieważność umowy, gdyby nie wiara sędzi Sieńko w siłę programu mediacyjnego. Swoje spostrzeżenia opieramy na liczbie orzeczeń wydanych przez tę sędzię przez siedem pierwszych miesięcy tego roku – jest ona znacznie niższa od średniej, wynoszącej w Wydziale Frankowym 123 wyroki. Z kolei skłonność sędzi do wysyłania frankowiczów na mediację jest ponad pięciokrotnie wyższa od przeciętnej.

W poprzednich naszych tekstach na temat mediacji wiele miejsca poświęcaliśmy sędziom Jowicie Cieślik i Marzenie Gancarz, które już kilka miesięcy temu wyraźnie wyróżniały się częstotliwością kierowania frankowiczów na rozmowy ugodowe. Na koniec lipca br. sędzia Cieślik miała 255 skierowań na frankowe mediacje, z czego w trzech sprawach udało się stronom zawrzeć ugodę. W omawianym okresie sędzia wydała 76 wyroków – znów, znacznie mniej od przeciętnej dla tego wydziału. Sędzia Gancarz odpowiada za 10 proc. wszystkich spraw skierowanych na mediacje – ma na koncie aż 444 odesłania, z czego w jednym przypadku strony zawarły ugodę. Do końca lipca sędzia wydała 89 wyroków.

„Czarnym koniem” zestawienia okazał się jednak sędzia Dariusz Rutkowski, który w tym roku wrzucił do mediacji 696 spraw, spośród których ani jedna nie zakończyła się zawarciem ugody. Sędzia wydał do końca lipca br. 77 wyroków. Nietrudno więc o wyprowadzenie wniosku, że po uruchomieniu programu „Mediacji frankowych” stał się gorącym zwolennikiem rozwiązywania sporów z tej kategorii na drodze porozumienia. Zerowa skuteczność programu w przypadku tego sędziego może sugerować wyjątkowo kiepskie typowanie potencjału ugodowego poszczególnych spraw z referatu.

Mogłoby się wydawać, że sędziowie masowo kierujący sprawy do mediacji wydają zdecydowanie mniej orzeczeń niż ci, którzy podchodzą sceptycznie do programu. Istotnie, w wielu przypadkach jest to zgodne z prawdą, jednak nie jest to wcale żelazna reguła. Dobrym przykładem może tu być sędzia Michał Maj, który od 1 stycznia do 31 lipca br. skierował do mediacji 374 sprawy i jednocześnie wydał 233 wyroki. Z podobną sytuacją mamy do czynienia w przypadku sędziego Piotra Grendy, który w omawianym okresie wydał 190 wyroków i 203 sprawy włączył do programu mediacyjnego.

Twoja sprawa trafiła do referatu którejś z tych sędzi? Oczekuj wezwania na mediacje

Na koniec zostawiliśmy sobie dwa najbardziej bulwersujące przypadki. Gdy startował program „Mediacji frankowych”, ostrzegaliśmy, że może on posłużyć niektórym sędziom za pretekst do zrobienia sobie „wakacji” od orzekania. Z takim właśnie podejściem możemy mieć do czynienia w przypadku sędzi Joanny Oliwy i sędzi Iwony Falkowskiej. Od stycznia do końca lipca br. sędzia Oliwa skierowała do mediacji 168 spraw, z czego żadna nie zakończyła się zawarciem ugody. Jednocześnie sędzia wydała tylko 1 (słownie: jeden) frankowy wyrok, co w oczywisty sposób sprawiło, że jej statystyki orzecznicze stały się przedmiotem naszego zwiększonego zainteresowania.

W sprawie sędzi wysłaliśmy już kolejne pytania do warszawskiego sądu, podobnie jak w sprawie statystyk sędzi Falkowskiej, która w omawianym okresie skierowała do mediacji 122 sprawy (żadna nie zakończyła się podpisaniem ugody) i wydała 7 wyroków. Nie wiemy nawet, co moglibyśmy poradzić kredytobiorcom, których pozwy trafiły do referatów tych orzeczniczek. Oczywiście prócz cierpliwości. I wiary w to, że w następnym kroku nie zostaną uszczęśliwieni rozliczeniami zgodnymi z teorią salda.

Jeśli nie mediacje, to co?

Mamy szczerą nadzieję, że nowy minister sprawiedliwości, Waldemar Żurek, który sam ma przecież wieloletnie doświadczenie jako sędzia cywilista, zapozna się z danymi dotyczącymi „skuteczności” programu mediacyjnego i stanowczo zareaguje na systemowe przeciąganie spraw sądowych wbrew woli strony konsumenckiej. Tolerowanie praktyki polegającej na masowym kierowaniu frankowiczów na niechciane przez nich mediacje może mieć opłakane konsekwencje. Zagrożeniem jest nie tylko przewlekłość postępowań, ale również radykalne zmniejszenie wskaźnika opanowania wpływu oraz rosnąca kolejka spraw pozostałych do rozpatrzenia na okres następny.

Obecnie banki mogą mieć satysfakcję z masowego kierowania spraw do mediacji – wszak liczą na to, że już wkrótce rozliczanie nieważnych umów zgodnie z teorią salda stanie się w krajowym orzecznictwie powszechnym standardem. Nie zapominajmy jednak, że do TSUE trafił już wniosek prejudycjalny w sprawie C-510/25, zawierający pytania o dopuszczalność rozliczania nieważnych umów saldem, a także o odbieranie konsumentom części korzyści na odsetkach ustawowych za opóźnienie (autorem pytań jest sędzia Tomasz Niewiadomski, czyli były przewodniczący XXVIII Wydziału Cywilnego, który w uzasadnieniu swojego wniosku opowiedział się za rozliczaniem stron nieważnej umowy kredytowej zgodnie z teorią dwóch kondykcji). Jeżeli Trybunał Sprawiedliwości UE zaneguje obie te praktyki, banki mogą stracić ogromne kwoty na odsetkach ustawowych, których ostateczna wartość jest zależna od wysokości uznanego roszczenia oraz od długości postępowania sądowego.

Zasadne wydaje się pytanie o ewentualną alternatywę dla programu „Mediacji frankowych”. Co może pomóc w szybszym rozładowaniu kolejek w sądach? Prócz oczywistych rozwiązań, takich jak zwiększenie obsad sędziowskich, asystenckich i urzędniczych w wydziałach cywilnych, warto wskazać na propozycje przedstawiane w mediach przez reprezentantów adwokatury. Niektórzy pełnomocnicy frankowiczów apelują do sądów o obciążanie banków wielokrotnością kosztów sądowych w przypadku prób przeciągania procesów.

Nie da się ukryć, że frankowy korek w sądach I instancji powoli się rozluźnia – sytuacja systematycznie pogarsza się z kolei w sądach II instancji, które zmagają się z falą bankowych apelacji i jednocześnie z masowymi zaskarżeniami postanowień o przyznaniu konsumentom zabezpieczenia roszczeń. Najrozsądniejszym kierunkiem dla resortu sprawiedliwości wydaje się zatem podjęcie działań zniechęcających banki do masowego odwoływania się od niekorzystnych wyroków i postanowień.

Najprostszym sposobem na to jest zajęcie prokonsumenckiego stanowiska w kwestii właściwej formy rozliczeń stron, a także sposobu naliczania odsetek ustawowych za opóźnienie. Banki muszą zyskać pewność, że rządzący nie będą ratować ich przed skutkami przedawnienia roszczeń o zwrot kapitału oraz przed kosztami przewlekłych procesów. Wówczas przedstawiciele sektora bankowego sami dojdą do wniosku, że akceptowanie roszczeń frankowiczów na wczesnym etapie postępowania jest w interesie spółek, gdyż prowadzi do minimalizacji kosztów i szybszego eliminowania objętych ryzykiem hipotek z portfela kredytowego.

PODSUMOWANIE:

Program „Mediacji frankowych” pokazuje, że Ministerstwo Sprawiedliwości nie ma pomysłu na szybkie rozwiązanie problemu masowych sporów o abuzywne hipoteki pseudowalutowe. Mediacje okazały się katastrofą wizerunkową, zarówno dla samego resortu, jak i dla niektórych sędziów oraz mediatorów. Warto zadać sobie pytanie, jak obywatele mają darzyć zaufaniem polskie sądy, jeśli ich przedstawiciele – gdy tylko nadarza się ku temu okazja – rezygnują z efektywnego orzekania na rzecz przekazywania spraw mediatorom. Należy też zastanowić się nad uczciwością procedury ugodowej, w której toku konsument jest poddawany naciskom i straszony finansowymi konsekwencjami dążenia do unieważnienia swojej umowy. Czy tacy kredytobiorcy w przyszłości nie zdecydują się na podjęcie próby podważenia tak zawartych ugód, zwłaszcza jeśli te ugody skutkować będą zapłatą podatku na rzecz fiskusa? Jeżeli istotnie tak się stanie, Ministerstwo Sprawiedliwości uzyska rezultat odwrotny do zamierzonego: sędziowie wydziałów cywilnych będą zajmować się frankami jeszcze długo po tym, jak ostatnia tego typu umowa zostanie spłacona.

FrankNews
FrankNews
FrankNews.pl składa się z ekspertów od spraw frankowych, prawników, dziennikarzy. Aktywnie śledzimy rozwój problematyki frankowej już od 2014 r, obserwujemy rozwój orzecznictwa oraz podmiotów oferujących pomoc prawną dla frankowiczów. Nasze artykuły regularnie publikowaliśmy w mediach oraz portalach internetowych. W 2020 r. postanowiliśmy stworzyć portal dzięki któremu każdy posiadacz kredytu frankowego znajdzie w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje. Tak powstał FrankNews.pl Materiały zamieszczone w serwisie Franknews.pl nie są substytutem dla profesjonalnych porad prawnych. Franknews.pl nie poleca ani nie popiera żadnych konkretnych procedur, opinii lub innych informacji zawartych w serwisie. Zamieszczone materiały są subiektywnymi wypowiedziami autorów.

Related Articles

Najnowsze