Podobnie jak po przełomowym wyroku TSUE w sprawie kredytów frankowych (sprawa Dziubak z października 2019 roku), kiedy to nastąpił wysyp na rynku różnego typu pseudokancelarii oferujących obsługę spraw frankowych, po ogłoszeniu 11 września br. opinii Rzeczniczki Generalnej TSUE do pierwszej polskiej sprawy o WIBOR mamy zalew na TikToku „pseudodoradców” od unieważniania kredytów złotowych. Osoby te nagrywają krótkie filmiki reklamowe i nakłaniają internautów do przesyłania im do analizy swoich umów kredytowych. Często są to przedstawiciele spółek z o.o. (z kapitałem zakładowym na poziomie 5.000 zł), które zajmują się pośrednictwem prawnym tj. łowią w sieci osoby zainteresowane unieważnieniem kredytów z WIBOR-em oraz uzyskaniem darmowego kredytu konsumenckiego, a następnie zlecają ich sprawy do prowadzenia mało znanym prawnikom. W niektórych przypadkach autorami filmików są znani TikTokerzy, którzy zajmują się wszystkim co im wpadnie w rękę. Choć temat WIBOR-u i SKD jest społecznie ważny, to wiele z tych filmików można porównać do farsy. Z pewnością osoby publikujące wspomniane reklamy nie są ekspertami od sporów na tle kredytów bankowych. Przestrzegamy przed przesyłaniem swoich umów bankowych do analizy nieznanym „ekspertom”. W najlepszym wypadku sprawa zostanie pozostawiona bez odpowiedzi. Gorzej jeśli zostanie powierzona do prowadzenia domorosłym prawnikom w zamian za olbrzymią premię po wygranej albo zwyczajnie spartaczona i szanse na darmowy kredyt przepadną. Kolejnym niebezpieczeństwem związanym z przesyłaniem swoich umów kredytowych nieznanym osobom jest kradzież danych osobowych, ich odsprzedaż podmiotom trzecim albo wykorzystanie w celach przestępczych.
- Po prokonsumenckiej opinii Rzecznik Generalnej TSUE do sprawy C-471/24 dotyczącej kredytu z WIBOR-em w internecie nastąpił wysyp filmików reklamujących usługi związane z unieważnianiem kredytów złotowych.
- Niestety z poważnego problemu zrobiła się farsa. Specjalistami od sporów z bankami stały się gwiazdy TikToka, które do tej pory oferowały „mydło i powidło”, np. ubezpieczenia assistance dla panów, którzy pojechali do lasu „na igraszki” i samochód odmówił im posłuszeństwa.
- Z pewnością nie do śmiechu jest setkom osób, które przesłały do „internetowych ekspertów” swoje umowy kredytowe, a zamiast otrzymania bezpłatnej pomocy, nastąpiła cisza w eterze. Wiele z tych osób zapewne pluje sobie w brodę, że dało się nabrać i zastanawia się jakie mogą być konsekwencje udostępnienia danych wrażliwych na swój temat nieznanym osobom.
- Nawet jeśli do przesłania umowy kredytowej namawia na TikToku przedstawiciel spółki i zapewnia, że ma ona sukcesy w walce z bankami, należy od takich ofert stronić. Takie podmioty nie dysponują sztabami profesjonalnych pełnomocników a jedynie pośredniczą w sprzedaży namiarów na potencjalnych klientów mało znanym i niedoświadczonym kancelariom.
- Sprawy o WIBOR i o SKD da się wygrać, ale konieczne jest do tego profesjonalne wsparcie ze strony renomowanej kancelarii prawnej (adwokackiej lub radcowskiej), która od lat specjalizuje się w sporach konsumentów z instytucjami finansowymi.
Miliony Polaków przed szansą na unieważnianie wadliwych kredytów z WIBOR-em oraz na darmowe kredyty konsumenckie
Rynek wyczuł dobry moment na zrobienie świetnego biznesu. Na TikToku pojawiła się cała masa filmików zachęcających do przesyłania umów kredytowych celem przeprowadzenia bezpłatnej analizy pod kątem unieważnienia WIBOR-u albo uzyskania Sankcji Kredytu Darmowego.
Trzeba przyznać, że temat jest jak najbardziej aktualny, bo za kilka miesięcy zapadnie pierwszy wyrok TSUE w sprawie dotyczącej WIBOR-u. O powadze problemu świadczy także fakt, że Prezes stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu Arkadiusz Szczęśniak wraz ze swoim prawnikiem, radcą prawnym Radosławem Górskim złożył do sądu pozew dotyczący pożyczki złotowej z WIBOR-em z 2011 roku. Domaga się on unieważnienia umowy w całości albo wyeliminowania z niej WIBOR-u oraz zwrotu nadpłaconych pieniędzy. Prezes SBB zarzuca bankowi, że nie dopełnił on ciążących na nim obowiązków dotyczących ryzyka zmiany stawki WIBOR. Bank przedstawił tylko ogólną informację na temat możliwych wahań WIBOR-u oraz metody wyznaczania wskaźnika. W świetle zaprezentowanej we wrześniu br. opinii Rzeczniczki Generalnej TSUE do sprawy C-471/24, bank jest zobowiązany ujawnić wszystkie elementy składające się na metodę wyliczania WIBOR-u i nie może zniekształcać charakteru wskaźnika.
Przypomnijmy, że Prezes stowarzyszenia SBB już wcześniej testował sądy oraz TSUE. Dzięki temu, że pozwał swój bank o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie z kapitału kredytu frankowego, a następnie wygrał tę sprawę przed TSUE (głośny wyrok do sprawy C-520/21 z 15 czerwca 2023 r.) uchronił setki tysięcy Frankowiczów procesujących się z bankami od zapłaty na rzecz banków wynagrodzenia za udostępnienie im kapitału. Prezes stowarzyszenia SBB Arkadiusz Szczęśniak kieruje do sądów pozwy w sprawie własnych kredytów aby zainteresować sądy powszechne oraz TSUE ważnymi społecznie problemami polskich kredytobiorców. Nie inaczej jest w przypadku zainicjowanej przez niego sprawy dotyczącej pożyczki złotowej z WIBOR-em.
Istny cyrk na TikToku. Wysyp pseudokancelarii od unieważniania kredytów złotowych
Niedawna opinia Rzecznik Generalnej TSUE oraz kolejne komplety pytań prejudycjalnych skierowanych do TSUE przez polskie sądy w tematach kredytów WIBOR-owych i konsumenckich świadczą o tym, że „coś jest na rzeczy” i szanse na wygrane z bankami istnieją. Niestety na TikToku nastąpił wysyp filmików będących przykładem agresywnego marketingu. Różne osoby zachęcają do przesyłania im do analizy swoich umów kredytowych i obiecują blisko 100% szans na sukces w sądzie.
Jeden z takich filmików opublikowała niedawno spółka z o.o., która istnieje dopiero od 2022 roku i posiada kapitał zakładowy na poziomie 5.000 zł. Na swojej stronie internetowej spółka informuje, że bezpłatnie analizuje umowy i za darmo pomaga klientom znaleźć najlepszych prawników. W filmiku na TikToku spółka ta chwali się swoim sukcesem w postaci uzyskania zabezpieczenia roszczenia udzielonego przez sąd w Tarnobrzegu posiadaczowi kredytu złotowego banku PKO BP „Własny Kąt” z 2011 roku. Zabezpieczenie ma polegać na wstrzymaniu spłaty rat na czas trwania procesu. Spółka przedstawia ten przypadek jako dowód na to, że banki kłamią w sprawie tego, że WIBOR jest niepodważalny.
W tym filmiku jest co prawda ziarno prawdy – faktycznie sądy udzielają zabezpieczeń w postaci wstrzymania spłaty rat WIBOR-owych, co daje budżetom domowym sporą ulgę aż do zakończenia spraw sądowych. Jednak zabezpieczenie to jeszcze nie wyrok. W sprawach o WIBOR orzecznictwo nie zostało jeszcze ukształtowane, choć jest już kilka spraw wygranych przez kredytobiorców, których reprezentowały renomowane kancelarie prawne.
Nasi czytelnicy powinni sobie zdawać sprawę, że spory na tle kredytów WIBOR-owych są trudniejsze niż te dotyczące kredytów frankowych. To właśnie kancelarie frankowe, z których każda wygrała po parę tysięcy spraw z bankami, dają największe szanse na wygraną w sądzie w sprawie o WIBOR. Przez lata wypracowały one know-how i argumentację skuteczną w walce z bankami, a ponadto dysponują sztabami adwokatów i radców prawnych wyspecjalizowanych w sporach z bankami na tle umów kredytowych.
Z pewnością wielkich szans na wygraną nie da spółka z o.o. zajmująca się pośrednictwem w pozyskiwaniu klientów dla mało znanych i słabo doświadczonych kancelarii prawnych, które dopiero wchodzą na rynek albo zwietrzyły szanse na zarobek na kredytach z WIBOR-em oraz na SKD. Trzeba mieć świadomość, że podpisanie umowy ze spółką z o.o., posiadającą kapitał zakładowy na poziomie 5 tys. zł, pozbawia klienta jakichkolwiek szans na odszkodowanie za błędy popełnione przy prowadzeniu sprawy. Należy też brać pod uwagę fakt, że na prowadzeniu sprawy musi zarobić zarówno pośrednik jak i kancelaria prawna, której sprawa jest podzlecana. Dlatego w reklamach na TikToku nie ma mowy o kosztach prowadzenia sprawy, ale za to stosowany jest chwyt sprzedażowy w postaci darmowej analizy umowy kredytowej. Tego typu podmioty liczą na to, że jeśli ktoś zdecyduje się przesłać swoją umowę i usłyszy, że ma szanse na wygraną z bankiem, to nie będzie szukał innej kancelarii do poprowadzenia swojej sprawy.
Uwaga na niebezpiecznych doradców internetowych i specjalistki od wszelkich „trudnych sytuacji”
Za „pomoc” kredytobiorcom złotowym zabrała się ostatnio jedna z gwiazd TikToka. Nie będziemy wskazywać jej personaliów, bo broń Boże nie chodzi nam o reklamowanie tego typu „doradców”. Jeżeli ktoś jest aktywny na wspomnianym serwisie internetowym, to z pewnością natrafił na jeden z filmików z atrakcyjną blondynką w roli głównej. Szczególną popularnością wśród panów cieszył się nagrany przez tę panią filmik reklamujący ubezpieczenie assistance samochodu. Ubrana w sposób wskazujący na uprawianie najstarszego zawodu świata, pani oferowała pomoc panom, którzy „pojechali do lasu na igraszki” a ich samochód odmówił im posłuszeństwa.
Ta sama pani sprzedaje też rodzicom ubezpieczenia od nieszczęśliwych wypadków dla dzieci wchodzących w wiek szkolny, zaś na jej profilu można przeczytać, że specjalizuje się w następujących dziedzinach: finanse, kredyty, ubezpieczenia, SKD oraz oferuje analizę umów gratis. Jednym słowem druga Irena Kwiatkowska, która żadnej pracy się nie boi. Choć z pozoru taka działalność wydaje się niegroźna, tak naprawdę trzeba zachować dużą ostrożność wobec ofert zamieszczanych przez tego typu osoby.
W jednym z filmików ta sama pani zachęca do przesłania jej do bezpłatnej analizy kredytów konsumenckich o wartości powyżej 25 tys. zł. Pewnym głosem i stosując zwroty bezpośrednie do odbiorców twierdzi, że w sytuacji gdy bank dołożył do kwoty kapitału prowizję albo ubezpieczenie, cyt. „to my w Twoim przypadku możemy zastosować sankcję kredytu darmowego” i dalej klaruje, że do banku trzeba będzie oddać sam kapitał a „niesłusznie zapłacone pieniądze wpłyną wprost na Twoje konto bankowe a Twoja rata spadnie aż o połowę”. Trudno ustalić kogo ma na myśli TikTokerka mówiąc „my”. Jednak ktokolwiek za nią stoi, nie ma on takiej mocy aby samodzielnie zastosować SKD. To kredytobiorca musi złożyć do banku oświadczenie o woli skorzystania z Sankcji Kredytu Darmowego a jeśli bank odmówi, konieczne jest złożenie pozwu do sądu. Tymczasem pani zachęcająca do przesyłania jej umów kredytowych do analizy przedstawia sytuację tak, jakby SKD była stosowana z automatu.
Jak wynika z komentarzy zamieszczonych pod filmikiem, niestety wiele osób dało się nabrać sympatycznej pani i przesłało jej mailem swoją umowę kredytową. Zamiast obiecanej bezpłatnej analizy, brak jakiegokolwiek odzewu od wielu miesięcy.
Nie jest to sytuacja odosobniona. Coraz więcej osób próbuje zarobić pieniądze na naiwnych kredytobiorcach, którzy zamiast udać się do renomowanej kancelarii adwokackiej lub radcowskiej, specjalizującej się od wielu lat w sporach z bankami, zawierzają swój los niezweryfikowanym osobom z internetu, określającym się specjalistami od darmowych kredytów.
O umiejętnościach manipulowania ludźmi świadczy fakt, że pod filmikiem kolejnej pani oferującej bezpłatną analizę kredytów konsumenckich i hipotecznych banku PKO BP swój komentarz zamieściło ponad 500 osób. Większość z tych osób zgłosiło swoje zainteresowanie bezpłatną analizą umowy i przesłało dokumentację kredytową do nieznanej osoby. Konsekwencje takich beztroskich zachowań mogą być opłakane.
Jakie mogą być konsekwencje przesyłania dokumentacji kredytowej do „internetowego eksperta”?
W dzisiejszych czasach tak wiele mówi się o internetowych oszustach oraz o konieczności ochrony swoich danych. Tymczasem wystarczy żeby bliżej nieznana osoba w atrakcyjny sposób zaoferowała w internecie bezpłatną usługę i setki ludzi dają się na to nabrać. Beztrosko przesyłają w świat swoją dokumentację kredytową, która stanowi skarbnicę wiedzy na ich temat. Przecież figurują tam dane wrażliwe, takie imię i nazwisko, PESEL, adres zamieszkania, a stąd już prosta droga do wyłudzania kredytów i pożyczek albo do innych oszustw.
Nawet jeśli nie zdarzy się to najgorsze (tj. dane personalne nie zostaną odsprzedane nieznanym podmiotom ani nie dojdzie do ich wykorzystania w celach przestępczych), to i tak dużą nieodpowiedzialnością jest szukanie prawnika do sprawy o unieważnienie kredytu na podstawie filmików publikowanych na TikToku.
Sprawy o unieważnienie WIBOR-u i o darmowy kredyt konsumencki należy powierzać tylko zweryfikowanym kancelariom prawnym, wyspecjalizowanym w sporach z bankami
Nie zaprzeczamy, że temat wadliwych kredytów z WIBOR-em oraz kredytów konsumenckich uprawniających do Sankcji Kredytu Darmowego jest jak najbardziej aktualny i szanse na wygranie sprawy z bankiem istnieją. Jednak konieczne do tego jest profesjonalne wsparcie ze strony dobrej kancelarii prawnej, prowadzonej przez adwokatów lub radców prawnych wyspecjalizowanych w sporach z bankami. Mitem jest, że usługi takich kancelarii są droższe niż pseudokancelarii (spółek z o.o.), które stosują różne chwyty aby złapać klienta (np. przyjęcie sprawy do prowadzenia bez opłaty wstępnej „za zero złotych” albo za symboliczną opłatę). Później pobierają jednak gigantyczne premie za sukces liczone jako procent od korzyści z wygranej.
Większość renomowanych kancelarii prawnych, specjalizujących się w reprezentowaniu konsumentów w sporach z bankami, także oferuje możliwość bezpłatnej analizy umowy. Można im przesłać swoją dokumentację przez internet szyfrowanym kanałem i po zasłonięciu danych personalnych. Adwokaci i radcowie prawni muszą dochować tajemnicy, nie mogą działać na niekorzyść klientów, muszą kierować się kodeksem etyki zawodowej, podlegają odpowiedzialności dyscyplinarnej i są zobowiązani posiadać obowiązkowe ubezpieczenie OC na wypadek wyrządzenia klientowi szkody. Skorzystanie z usług tradycyjnych kancelarii prawnych nie tylko poprawia bezpieczeństwo, ale także znacząco zwiększa szanse na wygranie z bankiem sprawy o WIBOR albo o SKD.
Podsumowanie
Choć w przypadku wadliwych kredytów z WIBOR-em oraz kredytów konsumenckich wpędzających Polaków w spiralę zadłużenia nie ma nic do śmiechu, samozwańczy doradcy od kredytów zrobili z tego tematu farsę na TikToku.
Osoby bardziej naiwne dały się zwieść i przesłały do TikTokerów swoją dokumentację kredytową, a teraz zastanawiają się jakie mogą być konsekwencje tak nieodpowiedzialnych działań. Natomiast osoby bardziej ostrożne mogły odnieść wrażenie, że odzyskiwanie roszczeń z wadliwych umów z WIBOR-em oraz kredytów konsumenckich (SKD) to zwykły scam internetowy.
Zapewniamy, że odzyskiwanie roszczeń z wadliwych umów kredytowych z WIBOR-em oraz kredytów konsumenckich (SKD) to poważny temat. Tego typu sprawami zajmuje się większość renomowanych kancelarii prowadzonych przez adwokatów i radców prawnych, które dotychczas specjalizowały się w unieważnianiu kredytów frankowych. Zdobyte na tych sprawach doświadczenie z powodzeniem wykorzystują w sporach konsumentów z bankami o kredyty złotowe. Do takich kancelarii można bezpiecznie przesłać swoją umowę kredytową celem analizy i oceny szans procesowych.



