PLN - Polski złoty
CHF
4,35
czwartek, 18 kwietnia, 2024

Czy warto pozwać bank za kredyt we frankach i jak zrobić to mądrze?

Pozywanie banku za niedozwolone zapisy w umowie kredytowej to spory wydatek, jeśli zdecydujemy się skorzystać z dobrej kancelarii frankowej. Jednak jak pokazują statystyki, większość spraw kończy się obecnie z korzyścią dla kredytobiorców. W kwietniu można spodziewać się orzeczenia SN, które ułatwi frankowiczom dochodzenie swoich spraw. Niektórzy spodziewają się, że takie banki jak PKO BP, ING BANK zaproponują Frankowiczom ugody na warunkach przedstawionych przez KNF, ze wstępnych wyliczeń prawników wynika jednak, że nie będą one dla frankowiczów korzystne.

Sądy coraz bardziej przychylne frankowiczom

Sądy coraz częściej wydają wyroki korzystne dla frankowiczów, można więc mówić o przełomie w sprawie. Umowy kredytowe są unieważniane, a banki muszą zwrócić klientom nadpłacone raty. Co więcej aby otrzymać zwrot kredytu, instytucje finansowe muszą złożyć osobny pozew. Jak na razie konsumenci nie wiedzą czy będą musieć płacić odsetki za pożyczony kapitał. Część kredytobiorców korzysta z tak zwanego odfrankowienia. Długi są przewalutowane tak, jakby były zaciągnięte w złotówkach. Jednocześnie oprocentowanie pozostaje jak przy kredycie we frankach. To bardzo korzystne rozwiązanie, które oczywiście nie podoba się bankowcom.

Nie przegap: Unieważnienie kredytu (pozwanie banku) – po spłacie kredytu frankowego – Instrukcja dla frankowiczów.

Klienci banków od początku próbowali udowodnić swoją niewinność. Przekonywali, że postanowienia zawieranych umów były wadliwe, a oni nie informowani o ryzyku walutowym przy kredycie we frankach. Teraz można mówić o prawdziwej rewolucji, a banki mają szansę na poniesienie konsekwencji za swoje bezprawne działania.

Orzeczenie Sądu Najwyższego to dodatkowa szansa dla frankowiczów

W kwietniu w sprawie kredytów frankowych wypowie się Sąd Najwyższy. Frankowicze mają szansę zdobyć dodatkową broń w walce z nieuczciwymi bankami. Już 13. kwietnia zostanie wydane orzeczenie SN, które rozstrzygnie kwestię rozliczeń między kredytobiorcami i instytucjami finansowymi.

Przeczytaj: Odfrankowienie kredytu – Instrukcja dla frankowiczów.

Darmowe kredyty z powodu niedozwolonych zapisów w umowie to ogromny koszt dla instytucji finansowych. Według Komisji Nadzoru Finansowego straty sięgnęłyby setek miliardów złotych. Banki promują przekonanie, że takie rozwiązanie miałoby wpływ na gospodarkę.

Wiele osób zdecydowało się pozwać bank nawet pomimo braku orzeczenia SN. Problem kredytów frankowych ciągnie się już od 2015 roku. Wtedy kurs waluty poszedł mocno w górę, sprawiając problemy niczego nieświadomym kredytobiorcom. Sprawa długo pozostawała niewyjaśniona, a klienci nie wiedzieli  gdzie szukać sprawiedliwości. Teraz sytuacja powoli się zmienia. Orzeczenie Sądu Najwyższego ma szansę uprościć i przyspieszyć całą procedurę roszczeń wobec banków. Nie należy się jednak spodziewać, że po orzeczeniu SN sprawy frankowe będą proste i ceny usług prawnych spadną.

Kancelarie frankowe pozywają w imieniu kredytobiorców

Od dawna klienci banków próbują dochodzić sprawiedliwości. Na rynku pojawiło się wiele podmiotów oferujących pomoc frankowiczom. Rynek usług prawnych mocno się zmienił. Na rynku pojawiają się oferty nie tylko wyspecjalizowanych w sprawach frankowiczów kancelarii adwokackich i radców prawnych, które posiadają korzystne wyroki i mają kilkuletnie doświadczenie w tych sprawach ale także firmy występujące jako sp. z o.o. często prowadzone przez osoby, które nie mają nawet prawniczego wykształcenia.

Do gry weszły także spółki, które wcześniej zajmowały się odzyskiwaniem odszkodowań i szeroko przekonują frankowiczów, że doświadczenie zdobyte w sprawach odszkodowawczych jest wystarczające do skomplikowanych pod względem prawnym i ekonomicznym spraw frakowych.

Tak zwane kancelarie frankowe to kancelarie prowadzone przez adwokatów lub radców prawnych, które jako pierwsze zajęły się sprawami frankowiczów i od lat opracowują strategie walki z bankami.

Jest ich tylko kilkanaście w całej Polsce. Prowadzone są jako kancelarie adwokackie lub adwokacko-radcowskie. Są to kancelarie z którymi Frankowicze współpracują najchętniej ze względu na doświadczenie i korzystne wyroki na koncie.

Kancelarie odszkodowawcze to firmy, które dotychczas zajmowały się walką z nieuczciwymi towarzystwami ubezpieczeniowymi. Najczęściej prowadzone są w formie spółek z o.o. lub s.a . Kancelarie te weszły na rynek frankowych umów kredytowych w związku z dużą popularnością spraw.

Nie są to kancelarie adwokackie lub radcowskie. Najczęściej Frankowicze podpisują umowę ze spółką będącą pośrednikiem, które sama nie może go reprezentować w sądzie. Spółka dopiero zleca sprawę prawnikowi, który reprezentuje frankowicza. W Internecie można zlokalizować wiele informacji możliwych problemach decydując się na takie rozwiązanie.

Procesy frankowiczów trwają latami?

Sprawy frankowe ciągną się latami i kończą się aż na apelacjach. Klienci banków muszą liczyć się z tym, że wyrok nie zapadnie szybko, a banki zrobią wszystko by wygrać proces. Sprawa w sądzie pierwszej instancji trwa średnio trzy lata. Kolejne dwa lata zajmuje walka w drugiej instancji. Na końcu jest możliwa kasacja wyroku. Tak przedstawiają to banki.

W rzeczywistości dobre kancelarie frankowe publikują informacje, że obecnie uzyskują wyroki w I instancji już nawet po 6 miesiącach a wyroki prawomocne w ok 2 lata. Czas uzyskania wyroki jest zróżnicowany nie tylko ze względu na obciążenie sądów ale także na argumentacje jaką przedstawia w sądzie kancelaria frankowa. Jeśli jest ona jasna i czytelna mamy większą szansę na szybszy wyrok.

Zobacz: Najszybsze unieważnienie kredytu frankowego w Polsce?

Według informacji podawanych przez kancelarie frankowe postępowanie przed sądem może przynieść kredytobiorcy nawet 4 krotnie większe korzyści niż ugoda z bankiem na zasadach KNF (obecnie oficjalnie żaden bank takich ugód nie proponuje). Trzeba więc mieć czas a głównie pieniądze na takie dochodzenie sprawiedliwości, gdyż usługi naprawdę dobrych kancelarii frankowych do tanich nie należą.

Zobacz na forum: Kancelarie dla frankowiczów ceny

Banki żądają wynagrodzenia za korzystanie z kapitału

Orzeczenie SN może pomóc w rozwiązaniu sporu pomiędzy frankowiczami i bankami. Obecnie zdarza się, że klienci otrzymują pozwy od części instytucji finansowych (np. Raiffeisen Bank, mBank), które domagają się zwrotu kosztów za użyczenie kapitału. Według UOKiK takie działania są bezpodstawne, dlatego wiele osób z niecierpliwością wyczekuje wytycznych SN.

Wezwaniami do sądu są przede wszystkim niepokojeni klienci Raiffeisen Banku, który chce odzyskać koszty za udzielenie kredytów. Z kolei mBank wysyła do swoich kredytobiorców specjalne wezwania do zapłaty. Taka sytuacja dotyczy głównie osób, które spłacają kredyt mieszkaniowy we frankach i dążą do unieważnienia umowy, albo już uzyskały prawomocny wyrok.

Oprócz kapitału w złotówkach z dnia udzielenia kredytu bank domaga się kwoty stanowiącej wartość „świadczenia banku na rzecz klienta”. Koszty wynikają z umożliwienia korzystania z kapitału i nie są formą zemsty, czy ugody. mBank zapewnia, że wezwania do zapłaty to wyłącznie konsekwencja wyroku sądu drugiej instancji.

Obecnie jednak sądy stają po stronie frankowiczów i z informacji jakie pojawiają się na rynku wynika, że bankom nie udało się jeszcze wygrać żadnej sprawy o bezumowne korzystanie z kapitału.

Wysokość prowizji dla kancelarii odszkodowawczych

Kredytobiorca, który zamierza dochodzić swoich praw przed sądem, musi się liczyć z trzema rodzajami opłat. Kancelarie frankowe zwykle pobierają:

  • opłatę na start – klient na początek płaci od 6 000 zł do 20 000 zł.
  • procent od wygranej – większość kancelarii pobiera procent od wygranej. Obecnie przyjmuje się, że taki procent nie powinien przekraczać 6% (jeśli kancelaria proponuje znacznie wyższy procent powinno to wzbudzić naszą czujność)
  • opłatę sądową i ewentualne opłaty za opinie biegłych – o ile wysokość opłaty sądowej jest niezależna od wartości sporu i wynosi około 1 000 zł, to opinie biegłych mogą kosztować nawet 5 000 zł. Standardowo taka opinie kosztuje jednak znacznie mniej, bo w granicach od 1 500 do 2 500 zł. Pomimo dodatkowych kosztów nie warto rezygnować z takich opinii. Pozwalają one obiektywnie wycenić wartość roszczenia.

Czy to już wszystkie koszty, z którymi musi liczyć się pozywający? Niestety nie. Należy dołączyć koszty związane z dojazdem pełnomocnika (zwykle kilkaset złotych – ok 500-600 zł za rozprawę). Dostęp do dokumentów w banku często bywa dodatkowo płatny.

Opłaty pobierane przez kancelarie frankowe są więc niemałe jednak korzyści jakie można odnieść w sądzie są także bardzo wysokie

Banki przegrywają ze swoimi klientami

Banki niechętnie piszą o przegranych postępowaniach. Chcą uniknąć kolejnych pozwów i nieprzychylnych wyroków. Także sądy nie udostępniają ogólnodostępnych rejestrów takich spraw. Trudno więc o wiarygodne statystyki. Zwykle wszystkie informacje opierają się na nieoficjalnych statystykach publikowanych przez kancelarie frankowe. Z danych dotyczących 2020 roku wynika, że frankowicze wygrywają 90% swoich spraw. W 76% przypadków unieważniono umowy kredytowe, w pozostałych sąd zdecydował o tak zwanym odfrankowieniu.

Jeśli chodzi o statystyki dotyczące ilości spraw składach w sprawach frankowych ostatnio statystyki opublikowało Ministerstwo Sprawiedliwości – Frankowicze nie czekają na ugody od banków! 37 225 nowych pozwów w 2020 r. STATYSTYKI MINISTERSTWA

Ugoda z bankiem zamiast sprawy w sądzie

Sprawa w sądzie to spory wydatek jednak obecnie jedyna szansa aby pozbyć się kredytu frankowego i odzyskać wszystko co nienależnie pobrał bank. Na razie brakuje systemowych ugód z klientami. Propozycje, które banki nazywają ugodami są najczęściej korzystne wyłącznie dla nich. Kancelarie frankowe ponadto ostrzegają, że w dokumentach przedstawianych przez banki mogą być zapisy niekorzystne dla kredytobiorców i zalecają podchodzenie do nich z dużą ostrożnością

Bądź na bieżąco! Dołącz do społeczności na Facebook lub Twitter 

FrankNews
FrankNews
FrankNews.pl składa się z ekspertów od spraw frankowych, prawników, dziennikarzy. Aktywnie śledzimy rozwój problematyki frankowej już od 2014 r, obserwujemy rozwój orzecznictwa oraz podmiotów oferujących pomoc prawną dla frankowiczów. Nasze artykuły regularnie publikowaliśmy w mediach oraz portalach internetowych. W 2020 r. postanowiliśmy stworzyć portal dzięki któremu każdy posiadacz kredytu frankowego znajdzie w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje. Tak powstał FrankNews.pl Materiały zamieszczone w serwisie Franknews.pl nie są substytutem dla profesjonalnych porad prawnych. Franknews.pl nie poleca ani nie popiera żadnych konkretnych procedur, opinii lub innych informacji zawartych w serwisie. Zamieszczone materiały są subiektywnymi wypowiedziami autorów.

Related Articles

Najnowsze