PLN - Polski złoty
CHF
4,35
sobota, 20 kwietnia, 2024

Frankowicze DOSTANĄ OD BANKÓW miliardy złotych

Do sądów w całej Polsce codziennie wpływają dziesiątki (a w niektórych przypadkach nawet setki) spraw frankowych. Na koniec czerwca br. w Polsce toczyło się prawie 75 tys. spraw o kredyt we frankach. To niemal o 30 tys. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Nic nie wskazuje na to, aby frankowicze mieli zwolnić tempo – sprzyja im zarówno linia orzecznicza polskich sądów, jak i pogląd na franki reprezentowany przez TSUE (co potwierdził wyrok wydany dosłownie kilka dni temu). Wobec masowych przegranych banki są zmuszone do powiększania swoich rezerw frankowych – łącznie 9 banków z największym portfelem kredytów w CHF zawiązało na ten cel już ok. 24 mld zł. 

Banki ponoszą gigantyczne koszty związane z kredytami frankowymi

Sektor bankowy ponosi dziś konsekwencje nieprzemyślanych decyzji sprzed lat. Klauzule abuzywne, które umieszczały banki w umowach kredytów waloryzowanych kursem franka, dziś są przyczyną sporów sądowych, w większości wygrywanych przez kredytobiorców. W ostatnich latach linia orzecznicza obróciła się mocno na niekorzyść banków.

O ile do 2019 roku frankowicze dość często odchodzili z sądów z kwitkiem, o tyle po pierwszym wyroku TSUE w sprawie kredytów frankowych orzecznictwo polskich sądów obrało znacznie bardziej prokonsumencki kurs.

Obecne statystyki są bezlitosne dla banków. Na 100 pozwów frankowych aż 92 z nich kończy się unieważnieniem umowy w całości. Banki wygrywają mniej więcej 3 sprawy na 100.

I choć trend jest coraz lepiej widoczny, sektor stara się pudrować problem, co znajduje odzwierciedlenie w raportach kwartalnych reprezentujących go instytucji.

Ciekawe: Banki zaklinają rzeczywistość po wyroku TSUE aby zniechęcić Frankowiczów

Największy problem z pozwami frankowymi mają mBank i PKO BP. Te banki muszą borykać się nie tylko z ryzykiem umów, które same podpisywały z klientami, ale również tych, które „odziedziczyły” wraz z aktywami przejętych instytucji. PKO BP jest spadkobiercą umów z Nordea Banku, zaś mBank jest następcą prawnym dawnego BRE Banku.

Na koniec II kwartału 2022 roku PKO BP i mBank miały na swoim koncie po 16 tys. toczących się indywidualnych postępowań, w których przedmiotem sporu była umowa o kredyt w CHF. Niewiele mniej, bo 15 tys. postępowań toczy się przeciwko Millenium Bankowi. Te trzy banki wypełniły całe podium już w I kwartale br. i utrzymały swoją pozycję na koniec czerwca.

Czy to oznacza, że to właśnie PKO BP, mBank i Millenium mogą ponieść najbardziej dotkliwe konsekwencje z tytułu ryzyka umów frankowych? Nie. Są banki w znacznie gorszej sytuacji, ale o tym za chwilę. Udział kredytów frankowych w ogólnym portfelu banków stojących na podium jest stosunkowo niewielki.

Prawdziwym problemem może być stosunek portfela frankowego do kapitałów własnych. Tu szczególnie niepokojąco wygląda sytuacja Millenium Banku, którego umowy frankowe są warte ponad dwa razy więcej niż kapitały własne. W przypadku mBanku sytuacja wygląda niewiele lepiej, bowiem wartość portfela frankowego niemal zrównuje się z wartością kapitałów.

W bezapelacyjnie najgorszej sytuacji jest Getin Noble Bank. Portfel frankowy tej spółki ma wartość ok. 9 mld złotych. To mniej niż w mBanku, Millenium i PKO BP, jednak problemem nie jest sama wartość, a udział franków w ogólnym portfelu kredytowym Getinu. Ta szacowana jest bowiem na ok. 27%.

Zobacz: 12.10.2022 TSUE znów WYDA Wyrok i zadecyduje o przedawnieniu roszczeń banków czyli da Frankowiczom mieszkania za DARMO?

Dla porównania drugi w kolejce Millenium Bank obsługuje umowy frankowe stanowiące niespełna 17% wartości jego portfela. Problemem Getinu są też rezerwy na franki – bank zawiązał na ten cel ok. 1,3 mld złotych, co stanowi niespełna 15% pokrycia całego portfela kredytów w CHF. To dwa razy gorszy wynik niż u drugiego od końca Santander Banku.

Najlepsze pokrycie portfela frankowego rezerwami posiada BOŚ Bank – ok. 53%. Zaraz za nim plasuje się ING Bank Śląski z rezerwami na poziomie ok. 43% portfela frankowego. Wartość hipotek frankowych w BOŚ i ING jest jednak bardzo niska.

Getin wprawdzie powiększył swoje rezerwy frankowe w zeszłym roku, co zostało jednak okupione prawie miliardem złotych straty i spekulacjami na temat możliwego ogłoszenia upadłości przez bank.

Kredytobiorcy mający kredyt frankowy w Getinie powinni więc szybko decydować się na podjęcie kroków prawnych, by nie dopuścić do sytuacji, w której wyegzekwowanie jakichkolwiek środków po prawomocnym unieważnieniu umowy okaże się po prostu niemożliwe.

Dlaczego warto śpieszyć się z pozwem frankowym?

8 września zapadł ważny dla frankowiczów wyrok TSUE, który umocnił dotychczasową linię orzeczniczą i dodatkowo potwierdził, że bieg przedawnienia roszczeń kredytobiorcy należy liczyć od momentu, w którym dowiedział się on o abuzywnych warunkach w swojej umowie.

12 październiku następne ważne orzeczenie – tym razem dotyczące przedawnienia roszczeń banku oraz prawa do opłaty za bezumowne korzystanie z kapitału. Istnieje realna szansa, że TSUE orzeknie, iż bieg przedawnienia roszczeń kredytodawcy należy liczyć od momentu spełnienia świadczenia, czyli wypłaty kapitału kredytu.

Zobacz: Prawomocne wyroki w sprawach Frankowiczów najszybciej zapadają we Wrocławiu

Gdyby TSUE wydał taki wyrok, oznaczałoby to, że roszczenia o zwrot kapitału, które wysuwa bank po unieważnieniu umowy, są już przedawnione. Frankowicz unieważniający swoją umowę zyskiwałby więc prawo do zwrotu wszelkich poniesionych kosztów kredytu i jednocześnie nie byłby zobligowany do oddawania bankowi kapitału kredytu.

Brzmi jak fikcja, ale nie jest zupełnie nierealne. Zresztą, tego rodzaju wyrok, stwierdzający przedawnienie roszczeń banku, zapadł całkiem niedawno, bo 22 sierpnia br. w Sądzie Okręgowym w Krakowie.

Był to tak osobliwy przypadek, że został szczegółowo opisany przez media internetowe. Jednak jeśli TSUE po raz kolejny wyda decyzję nieprzychylną dla sektora bankowego, podobne wyroki mogą stać się powszechne.

Wówczas należy spodziewać się wzrostu zainteresowania pozwaniem banku, co może odbić się na kondycji finansowej tych instytucji. Wzrost liczby pozwów przełoży się oczywiście na tempo pracy sądów i dłuższe oczekiwanie na prawomocny wyrok. Chcąc w niedługim czasie uwolnić się od toksycznego zobowiązania kredytowego, warto jak najszybciej zakwestionować umowę, nim na ten sam pomysł wpadną setki tysięcy kredytobiorców.

FrankNews
FrankNews
FrankNews.pl składa się z ekspertów od spraw frankowych, prawników, dziennikarzy. Aktywnie śledzimy rozwój problematyki frankowej już od 2014 r, obserwujemy rozwój orzecznictwa oraz podmiotów oferujących pomoc prawną dla frankowiczów. Nasze artykuły regularnie publikowaliśmy w mediach oraz portalach internetowych. W 2020 r. postanowiliśmy stworzyć portal dzięki któremu każdy posiadacz kredytu frankowego znajdzie w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje. Tak powstał FrankNews.pl Materiały zamieszczone w serwisie Franknews.pl nie są substytutem dla profesjonalnych porad prawnych. Franknews.pl nie poleca ani nie popiera żadnych konkretnych procedur, opinii lub innych informacji zawartych w serwisie. Zamieszczone materiały są subiektywnymi wypowiedziami autorów.

Related Articles

Najnowsze