Ostatni czas sprzyja frankowiczom. Zmiany, które przyniosą najbliższe miesiące to szansa na diametralną zmianę jakości życia wielu osób. Jeśli jesteś osobą, która posiada kredyt we frankach i zwlekasz ze złożeniem powództwa przeciwko banku, bo masz obawy co do wyniku procesu – nie zwlekaj, sukces jest prawie pewny. Tak wynika z nieoficjalnych statystyk podawanych przez dobre kancelarie frankowe. Sprawdź, czego możesz spodziewać się po wszczęciu procesu w sprawie frankowej.
Pierwsze kroki, czyli jak zainicjować postępowanie?
W pierwszej kolejności należy solidnie się przygotować. W szczególności należy zgromadzić niezbędne dokumenty czyli umowę, późniejsze aneksy lub ugody, a także całą korespondencję z bankiem.
Jeśli dokumenty zostały zagubione lub zniszczone nic straconego. Zdobędziesz je w banku, jednak należy liczyć się z koniecznością uiszczenia opłaty za przygotowanie kopii dokumentacji. Ponadto warto zdobyć historię spłat kredytu – ten dokument pozwoli na wgląd w jaki sposób rozliczano wpłacane raty, czy zaliczano je na poczet odsetek, prowizji, a może bezpośrednio na spłatę kapitału, który pożyczyłeś. Analiza tego zaświadczenia ułatwi ustalenie jaki model drogi sądowej należałoby przyjąć – czy korzystniejsze będzie unieważnienie umowy kredytu czy jej odfrankowienie. Najczęściej ten pierwszy bywa lepszym scenariuszem.
W przeprowadzeniu analizy może okazać się pomocy doświadczony prawnik – jak wybrać doświadczonego prawnika do sprawy frankowej opisaliśmy w artykule Jak wybrać kancelarię do sprawy kredytu frankowego?
Podczas składania pozwu koniecznym jest aby dołączyć do niego załączniki w postaci historii spłat, umowy kredytowej i wszystkich innych dokumentów w sprawie, które mogą okazać się pomocne. Może nim być na przykład tabela walutowa stosowana przez bank lub pisma informujące o zmianie oprocentowania.
Ile kosztuje złożenie pozwu o unieważnienie umowy frankowej?
Opłata od pozwu w sprawach majątkowych obliczana jest na podstawie wartości przedmiotu sporu i wynosi 5 procent tej wartości. Lecz nie należy przywiązywać się do tej kwoty. Gdyby sąd wymagał jej uiszczenia większość kredytobiorców nie zdecydowałaby się na wniesienie sprawy ze względu na brak potrzebnej kwoty.
Dołącz do forum: Jak przebiegają wasze procesy frankowe?
Ustawodawca umożliwił frankowiczom uczestniczenie w takich sporach nowelizacją przepisów wprowadzoną w lipcu 2019 roku. Zgodnie z nowymi regulacjami jeśli sprawa dotyczy roszczenia wynikającego z czynności bankowych, maksymalną kwotą opłaty sądowej dla konsumenta jest 1000 złotych. Pamiętaj, że w przypadku wygranego procesu będziesz mógł liczyć na zwrot tej kwoty i innych kosztów poniesionych w trakcie procesu ze strony przegrywającego banku.
Dochodząc kwoty poniżej 75 tysięcy złotych pozew należy wnieść do sądu rejonowego. Lecz raczej się to nie zdarza, gdyż domagając się unieważnienia umowy kredytowej wartość przedmiotu sporu stanowi sumę wszystkich dotychczasowo uiszczonych kwot związanych z zawarciem umowy frankowej. Najczęściej suma zapłaconych rat, odsetek, prowizji a także ubezpieczenia to kwota znacznie przekraczająca 75000 złotych. Toteż właściwym sądem w takim wypadku będzie sąd okręgowy.
Jak wygląda proces o unieważnienie umowy frankowej?
Najczęściej sąd to miejsce, które kojarzy się negatywnie, a na samą myśl ludzie zaczynają czuć stres. Nie ma się czego bać. Sala rozpraw to nie jest miejsce, w którym stanie Ci się krzywda, sąd najczęściej nastawiony jest neutralnie, a tok sprawy jest przewidywalny. Lecz jak to wygląda w praktyce?
W pierwszej kolejności po złożeniu pozwu należy odczekać kilka tygodni, a nawet miesięcy aby w sprawie pojawiła się pierwsza korespondencja. Jeśli pozew został złożony bez braków formalnych ani dowodowych, sąd poinformuje Cię o nadaniu odpisu pozwu do pozwanego banku i wskaże mu termin na zajęcie stanowiska w sprawie. Jeśli pozew został złożony z brakami, pierwszym pismem w sprawie będzie wskazanie czego brakuje i wyznaczenie terminu na uzupełnienie powództwa.
W odpowiedzi na pozew bank będzie próbować dyskutować z argumentami zawartymi w pozwie. Sąd może zarządzić wymianę pism procesowych w większej ilości niż tylko odpowiedź na pozew i najczęściej tak właśnie się dzieje.
Podstawą Twojego powództwa jest stwierdzenie, że umowa zawierała klauzule abuzywne, toteż należy uznać ją za nieważną. Konsekwencją tego jest zobowiązanie do wzajemnego rozliczenia kapitału. Bank musi zwrócić zapłacone raty, odsetki i inne poczynione przez Ciebie opłaty, a Ty jesteś zobowiązany do zwrotu kapitału kredytu. Kapitał to wyłącznie ta kwota, którą pożyczyłeś od sądu pomniejszona o wszystkie opłaty związane z otwarciem kredytu i ubezpieczeniem go.
Po stronie banku pełnomocnicy będą robić wszystko aby powództwo nie zostało uwzględnione a bank nie musiał rozliczać się z Tobą z kredytu. W związku z tym najczęściej bank korzysta z takich argumentów:
- „Kredytobiorca wiedział na co się decyduje. Poinformowaliśmy go o ryzyku kursowym, a on z własnej woli wybrał kredyt frankowy”
Drogi Frankowiczu, sam dobrze wiesz, że najczęściej było dokładnie odwrotnie. Bank zapewniał o korzyściach pobrania kredytu we frankach, a także wskazywał na jego stabilność i bezpieczeństwo. Najpewniej nawet nie wspomniał o tym, że kurs franka może ulec zmianie, a w rezultacie Ty powinieneś spłacić kilkukrotnie więcej niż dostałeś.
- „Klienci mogli negocjować warunki umowy takie jak marża, prowizja lub warunki wypłaty kredytu”
Umowa z konsumentem powinna być jak najbardziej ujednolicona, w związku z tym najczęściej umowy o kredyt frankowy były zawierane według ogólnego, ustalonego przez bank wzorca, a konsument wychodził z pozycji znacznie gorszej w trakcie potencjalnych negocjacji. Toteż nie dochodziło do nic, a klient nie miał żadnego wpływu na zastosowane tabele bankowe dzięki którym przeliczano walutę.
- „Nie byłoby o czym mówić, gdyby nie było zmiany kursu franka”
Pewnie tak, ale mimo wszystko jest to argument, który nie ma najmniejszego wpływu na sprawę. Skoro umowa jest zawarta z wadliwymi, a wręcz niedozwolonymi klauzulami, kredytobiorca ma prawo żądać interwencji sądu.
- „Roszczenie przedawnione”
Jest to argument, który może znacznie wpłynąć na sytuacje procesową powoda. Natomiast przedawnienie wynosi 10 lat. Warto pamiętać, że każda rata przedawnia się osobno, dlatego w najgorszym przypadku tylko część roszczenia może ulec przedawnieniu.
Po wymianie pism procesowych następuje proces sądowy w sprawie frankowej
Sąd wezwie strony na posiedzenie, najczęściej jest to wyłącznie jedna rozprawa, toteż nie należy się nią stresować. Podczas rozprawy sąd przesłuchuje strony i świadków jeśli zostali powołani. Świadkami mogą być na przykład pracownicy banku lub osoby, które były obecne podczas zawierania umowy. Sąd może również powołać biegłego. Jeśli jednak sprawa nie skończy się na rozprawie, sąd może zarządzić kolejną wymianę pism procesowych, wezwać do dołączenia nowych, dodatkowych dokumentów oraz wyznaczyć kolejną rozprawę w sprawie.
Celem przesłuchania stron jest potwierdzenie albo odważenie okoliczności które zostały zawarte w pozwie o unieważnienie umowy frankowej, a także innych okoliczności wskazanych w pismach procesowych wymienionych przez strony.
Jakich można spodziewać się pytań podczas rozprawy frankowej?
- W jakich okolicznościach doszło do zawarcia umowy kredytowej?
- Czy zostałeś poinformowany o ryzyku kursowym?
- Czy zaproponowano alternatywę w postaci kredytu w polskiej walucie?
- Czy stworzono symulację spłat?
- Czy negocjowałeś warunki umowy kredytowej?
- Czy przed podpisaniem umowy widziałeś wzór umowy i ile czasu miałeś aby zastanowić się nad jej zawarciem?
Na pytania należy odpowiadać zgodnie z prawdą, pamiętaj, że wszystkie twierdzenia, które chcesz podważyć opisałeś w pozwie, a ten opiera się na zawarciu wadliwej umowy z zastosowaniem klauzul niedozwolonych. Zatem w sprawie istotne będą wyłącznie okoliczności, które związane są z postanowieniami niedozwolonymi zawartymi w umowie.
Jaka jest rola biegłego w sprawie o nieważność kredytu we frankach?
Sąd nierzadko przeprowadza dowód z opinii biegłego z dziedziny rachunkowości, bankowości lub finansów. Jego zadaniem jest ustalenie kosztu kredytu oraz rzeczywistej rocznej stopy procentowej. Są to elementy istotne gdy mowa o unieważnieniu umowy i dzięki opinii biegłego istnieje możliwość dokładnego wyliczenia kwot jakie bank ma obowiązek zwrócić frankowiczowi.
Niejednokrotnie zdarzają się głosy, że dowód z opinii biegłego to zbędna formalność, a samych wyliczeń może dokonać każdy gdyż są to proste matematyczne kalkulacje. Opinia biegłego to faktycznie dodatkowy koszt postępowania, a także dodatkowe miesiące postepowania. Zdarza się, choć coraz rzadziej, że sądy nie przeprowadzają dowodu z opinii.
Jednak po dopuszczeniu biegłego do sprawy frankowej opinia ta zostaje sporządzona na piśmie. Najczęściej opiera się wyłącznie na szczegółowych wyliczeniach w arkuszach kalkulacyjnych. Bez obaw, taki dowód najczęściej doręczany jest na kilka tygodni przed rozprawą, aby strony mogły się z nim zapoznać i zgłosić zastrzeżenia i uwagi.
Czy wyrok zawsze jest na korzyść frankowicza?
Statystyki przedstawiają, że banki częściej przegrywają w sądach.
Jednak wygrana nie jest oczywista. Nie można zakładać, że ma się ją w kieszeni. Od tego zależy wiele elementów i zmiennych. Przede wszystkim każda sprawa frankowa jest inna. Powództwo można przegrać poprzez źle sformułowane żądanie pozwu, lub słabą aktywność dowodową w trakcie procesu. Ponadto każdy bank miał swoją indywidulaną praktykę podczas zawierania umów frankowych, toteż nie każdy z nich będzie przeciwnikiem łatwym. Nie ma sensu lekceważąco podchodzić do sprawy, ponieważ szansa jest tylko jedna, a procesu nie można będzie powtórzyć.
Bądź na bieżąco! Dołącz do społeczności na Facebook lub Twitter