PLN - Polski złoty
CHF
4,35
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Bardzo zła prognoza kursu franka dla Frankowiczów na 2022 r. właśnie się spełnia?

Poniedziałkowe popołudnie przyniosło kolejne, niekorzystne dla frankowiczów, wahania kursów walutowych. Słabość euro w stosunku do dolara oznacza kłopoty złotówki, której wartość wobec helweckiej waluty jest alarmująco niska. Kurs CHF osiągnął w poniedziałek niemal 4,99 zł – w porównaniu do sierpnia ubiegłego roku frank umocnił się o ok. 80 gr. Wzrost wartości franka to niepomyślna wiadomość dla posiadaczy kredytów waloryzowanych do tej waluty, a także dla samych banków.

Frank rośnie w siłę, a wraz z nim rosną koszty kredytów

W poniedziałek 22.08 wartość franka na rynku międzybankowym osiągnęła 4,987 zł – w zaledwie kilka dni waluta podrożała aż o 15 gr. Dla klientów kantorów walutowych oznacza to, że już w tej chwili za franka trzeba zapłacić powyżej 5 zł – frankowicze mają więc powody do obaw, wyższy kurs franka to dla nich wyższe raty kredytu i saldo zadłużenia.

Zdecydowana większość frankowiczów w Polsce to osoby zarabiające w krajowej walucie, dla których wysoki kurs helweckiej waluty jest bardzo niekorzystną informacją.

Boom na kredyty frankowe miał miejsce w latach 2004-2008. Wielu kredytobiorców, którzy zdecydowali się wówczas na produkt hipoteczny waloryzowany do tej waluty, podpisywało umowę w momencie, gdy kurs franka wynosił 2-2,5 zł.

Im niższy był kurs w momencie tej decyzji, tym większy jest szok związany z każdą podwyżką na rynku walutowym. Kredytobiorcy, którzy zaciągnęli kredyt frankowy, gdy helwecką walutę można było kupić po 2 zł, w wielu przypadkach nie zdążyli jeszcze spłacić nawet samego kapitału kredytu – i to mimo regularnego uiszczania rat kapitałowo-odsetkowych przez okres ostatnich kilkunastu lat.

Nie sposób zapomnieć o tym, że wysoki kurs franka to niejedyny problem frankowiczów. Szwajcarski Bank Narodowy zrezygnował z odgórnego usztywniania kursu krajowej waluty. W czerwcu po raz pierwszy od lat podniesiono w Szwajcarii stopy procentowe – i to wyżej niż sugerowali eksperci. Spodziewano się, że podwyżka osiągnie 25 punktów bazowych i zostanie ogłoszona po decyzji Europejskiego Banku Centralnego o podniesieniu stóp procentowych w strefie Euro.

Rynek czekała jednak spora niespodzianka – SNB nie tylko nie czekał na decyzje w Unii, ale obwieścił podwyżkę kosztu pieniądza aż o 50 punktów bazowych.

Zobacz: Ile trwa sprawa o unieważnienie kredytu we frankach w sądzie w Warszawie?

Tym samym stopy procentowe nadal są ujemne (wynoszą – 0,25 proc.), ale ten stan rzeczy prawdopodobnie nie potrwa już długo. We wrześniu zaplanowane jest następne posiedzenie SNB i należy spodziewać się, że zapadnie na nim decyzja o kolejnej podwyżce, wskutek której stopy procentowe w Szwajcarii zostaną podniesione najprawdopodobniej o 25-50 pb.

Taka decyzja oczywiście nie pozostanie obojętna dla czynnych zobowiązań frankowiczów w Polsce. Podwyżki stóp procentowych będą miały wpływ na wyższe oprocentowanie ich kredytów. Do tej pory, mimo wysokiego kursu franka, ta grupa kredytobiorców mogła chociaż liczyć na stabilny i niezwykle przewidywalny wskaźnik LIBOR (od stycznia 2022 roku SARON).

I choć po ewentualnej wrześniowej podwyżce oprocentowanie kredytów w CHF będzie nadal dalece korzystniejsze niż w przypadku produktów hipotecznych opartych o WIBOR, niewykluczone, że SNB zdecyduje się kontynuować cykl podwyżek stóp procentowych aż do września przyszłego roku. Wiele oczywiście będzie zależeć od tego, czy Szwajcarii uda się w końcu zwalczyć inflację i wypełnić założone cele w tym zakresie.

Wysoki kurs CHF to również problem dla banków

Choć wraz z rosnącym kursem CHF i wzrostem wskaźnika SARON frankowicze będą zostawiać w bankach jeszcze więcej pieniędzy, trudno uznać to za pomyślną informację dla tego sektora. Banki boją się – i słusznie – wzrostu zainteresowania frankowiczów składaniem pozwów o unieważnienie umowy. Kredytodawcy na masową skalę przegrywają w sądach ze swoimi klientami – na obecną chwilę frankowicze odnoszą sukces w aż 97% takich postępowań.

Dla banku już sama lawina pozwów jest bardzo niekorzystną informacją, ponieważ zmusza je do zawiązywania większych rezerw na potencjalne przegrane. W przypadku niektórych instytucji ma to wręcz druzgocący wpływ na sprawozdania roczne.

Dla przykładu Getin Noble Bank zakończył zeszły rok z ok. miliardową stratą właśnie przez wzgląd na konieczność powiększenia rezerw frankowych. Ten ruch postawił spółkę na krawędzi upadłości i coraz częściej mówi się, że kredyty frankowe wspólnie z kosztem wakacji kredytowych doprowadzą do restrukturyzacji tego banku.

Co mogą zrobić frankowicze wobec rosnącego kursu CHF?

Kłopoty banków nie powinny być powodem, dla którego frankowicze zaczną wahać się z pozywaniem kredytodawcy. Wręcz przeciwnie, jeśli kredyt został zaciągnięty w instytucji o kiepskiej kondycji finansowej, frankowicz powinien jak najszybciej złożyć pozew, a także wystąpić do sądu z wnioskiem o zabezpieczenie swoich roszczeń poprzez wstrzymanie dalszej spłaty zobowiązania.

Dlaczego czas ma taką ogromną rolę w przypadku pozywania banków zagrożonych upadłością? Ponieważ taki bank może w krótkim czasie przestać być wypłacalny, zatem kredytobiorca, który nie pośpieszy się z pozwem, może nie mieć już z czego zaspokoić swoich roszczeń, gdy otrzyma prawomocny wyrok sądu. Im szybciej więc kredytobiorca powie bank za kredyt we frankach, tym większe ma szanse, że odzyska nienależnie pobrane środki.

Ciekawe: Czy wszystkie banki BĘDĄ MIAŁY z czego oddać pieniądze dla Frankowiczów?

Frankowicze, którzy zaciągnęli kredyt w banku o dobrej kondycji finansowej, również nie powinni zwlekać z decyzją, ale z zupełnie innych przyczyn. Chodzi oczywiście o kwestie przedawnienia – mimo iż TSUE wskazuje, że część roszczeń kredytobiorców nie ulega przedawnieniu, nie oznacza to, że sąd powszechny w indywidualnym przypadku nie orzeknie inaczej. Wg Kodeksu Cywilnego roszczenia kredytobiorcy przedawniają się najpóźniej po 10 latach (osobno liczy się każdą spłaconą ratę).

Ponieważ więc większość tych kredytów zaciągnięto w latach 2004-2008, należy mieć na uwadze, że każdy miesiąc opóźnienia w złożeniu pozwu to potencjalna jedna przedawniona rata. Złożenie pozwu przerywa bieg przedawnienia, jest więc dobrym sposobem na ochronę wysokości potencjalnego roszczenia.

FrankNews
FrankNews
FrankNews.pl składa się z ekspertów od spraw frankowych, prawników, dziennikarzy. Aktywnie śledzimy rozwój problematyki frankowej już od 2014 r, obserwujemy rozwój orzecznictwa oraz podmiotów oferujących pomoc prawną dla frankowiczów. Nasze artykuły regularnie publikowaliśmy w mediach oraz portalach internetowych. W 2020 r. postanowiliśmy stworzyć portal dzięki któremu każdy posiadacz kredytu frankowego znajdzie w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje. Tak powstał FrankNews.pl Materiały zamieszczone w serwisie Franknews.pl nie są substytutem dla profesjonalnych porad prawnych. Franknews.pl nie poleca ani nie popiera żadnych konkretnych procedur, opinii lub innych informacji zawartych w serwisie. Zamieszczone materiały są subiektywnymi wypowiedziami autorów.

Related Articles

Najnowsze