PLN - Polski złoty
CHF
4,35
czwartek, 18 kwietnia, 2024

Kredyt we frankach zobacz co NAJLEPIEJ zrobić w 2024 roku?

W 2024 r. w sprawach frankowych niby wiele się zmieniło, lecz w zasadzie, nic się nie zmieniło. Powyżej mowa oczywiście o ugodach, które są jednym ze sposobów na uwolnienie się od zmiennego kursu franka szwajcarskiego, i choć banki wykazują w ostatnim czasie większą elastyczność w tym zakresie, nadal nie jest to dla kredytobiorców najbardziej optymalne rozwiązanie.

Sytuacja frankowiczów po wyrokach TSUE w 2024 r.

Nie da się ukryć, że ugody w sprawach frankowych stały się dużo bardziej dostępne, dziś bowiem praktycznie każdy bank, który udzielał kredytów odnoszących się do waluty obcej, jest gotowy na podpisanie porozumienia, lecz odrębną kwestią pozostają warunki takich ugód.

Zdecydowana większość propozycji wysuwanych przez banki nadal bazuje na rekomendacji wydanej przez Komisję Nadzoru Finansowego, która zakłada, że kredyt frankowy od początku traktowany jest jakby to był kredyt złotówkowy, oprocentowany stawką WIBOR, problem polega jednak na tym, że nie jest to rozwiązanie korzystne dla frankowiczów, nawet jeśli banki starają się je uatrakcyjnić, proponując np. przeliczenie zadłużenia po korzystniejszym dla frankowicza kursie. Banki w ostatnich miesiącach stały się bardziej chętne do negocjacji i zdobywają się na coraz większe ustępstwa względem frankowiczów, lecz finalnie i tak jest to za mało.

Wyraźnie da się zauważyć, że banki oferują ugody na lepszych warunkach, gdyż w sądach nie mają praktycznie żadnych szans, dlatego lepiej podpisać mniej korzystną dla banku ugodę, lecz jednak ugodę, niż przegrać proces i nic na zawartej umowie kredytowej nie zarobić.

Propozycje ugód ze strony banków pojawiają się bardzo często, w niektórych przypadkach nawet kilkukrotnie, zwłaszcza, gdy frankowicz wszczął proces sądowy. Najczęściej wysuwane przez banki propozycje porozumień dotyczą natomiast umorzenia części zadłużenia, przeliczenia pozostałego do spłaty kredytu po niższym niż rynkowy kursie lub oprocentowania kredytu według stałej stawki.

Pozew czy ugoda, co się bardziej opłaca?

Porównując zyski płynące z ugody, a z unieważnienia frankowej umowy kredytowej, nie ma najmniejszych wątpliwości, że ugoda zawsze jest mniej korzystna dla kredytobiorcy.

Ugoda najczęściej sprowadza się do umorzenia części zobowiązania (w większym lub mniejszym zakresie- zależy ile frankowicz wynegocjuje z bankiem), lecz choć zmienione, to zobowiązanie nadal istnieje, więc kredytobiorca, pomimo zawarcia porozumienia, będzie zobowiązany do dalszej spłaty kredytu, przez okres ustalony w pierwotnej umowie frankowej.

Powyższe powoduje więc, że przez cały ten okres bank będzie naliczał i pobierał odsetki od pozostałej do spłaty kwoty kredytu, i jeśli frankowicz nie wynegocjował sobie stałego oprocentowania, to będzie płacić zmienne oprocentowanie według stawki WIBOR, co oczywiście nie jest korzystne biorąc pod uwagę bardzo wysokie obecnie stopy procentowe i niechęć do ich obniżenia.

Unieważnienie frankowej umowy kredytowej powoduje natomiast, że finalnie kredytobiorca oddaje do banku tylko tyle ile w ramach kredytu otrzymał, nie ponosi więc żadnych kosztów kredytu (!), nie spłaca dłużej rat, a z ksiąg wieczystych zostaje wykreślona hipoteka ustanowiona na rzecz banku. Bardzo często okazuje się również, że po unieważnieniu kontraktu to bank musi oddać frankowiczowi określoną kwotę, a dzieje się tak, gdy kredytobiorca na przestrzeni lat (gdy spłacał kredyt) do banku wpłacił więcej, niż z banku jako kredyt otrzymał.

Tabela symulacja kredyt we frankach – dane kredytu

Opis Dane
Dzień podpisania umowy 01
Miesiąc podpisania umowy 06
Rok podpisania umowy 2008
Kwota kredytu 500 000 PLN
Marża kredytu 1.15%
Liczba rat 360

 

Tabela symulacja obecne warunki zadłużenia Frankowicza

Sytuacja obecna kredytu we frankach (kwoty przybliżone)
Koszty kredytu do dziś 546 891,12 PLN
Hipotetyczny koszt do końca spłaty kredytu 666 677,10 PLN
Całkowity koszt kredytu 1 213 568,22 PLN

 

Tabela – korzyści po podpisaniu ugody na warunkach KNF

Ugoda KNF (kwoty przybliżone)
Nadpłata kredytu do daty sprawdzenia 67 752,81 PLN
Nadpłata do końca kredytu 173 077,00 PLN
Całkowity koszt kredytu 972 738,41 PLN
Ryzyko zapłaty podatku 
WIBOR zamiast LIBORU
Całkowita korzyść z ugody KNF 240 829,81 PLN

 

Tabela – korzyści po unieważnieniu kredytu we frankach w sądzie

Unieważnienie kredytu we frankach w sądzie (kwoty przybliżone)
Koszty kredytu do dziś 546 891,12 PLN
Odsetki po 3 latach procesu 184 575,75 PLN
Potrącenie kapitału 500 000,00 PLN
Zwrot KZP I instancja 10 800,00 PLN
Zwrot KZP II instancja 8100,00 PLN
Korzyść klienta 251 400,87 PLN
Całkowita korzyść z pozwu 964 000,00 PLN

 

Rekomendacje dla posiadaczy aktywnych i spłaconych kredytów.

Każdy frankowicz, który nadal spłaca swój kredyt nie powinien ani chwili się zastanawiać, gdyż jedyne co może teraz zrobić, to złożyć pozew o unieważnienie zawartej umowy kredytowej, a wraz z pozwem, powinien złożyć wniosek o udzielenie zabezpieczenia roszczenia.

Jak już powyżej wskazano, unieważnienie kontraktu jest dla kredytobiorcy najbardziej opłacalne, więc już z tego powodu jest warte szczególnej uwagi, jednak podkreślić ponadto należy, iż tylko unieważnienie powoduje, że frankowicz zupełnie od kredytu się uwalnia. Po unieważnieniu umowa kredytowa przestaje istnieć, nie ma więc już rat do spłaty i innych zobowiązań wobec banku.

Dobra informacja jest taka, że sądy coraz sprawniej orzekają w sprawach frankowych, lecz niestety, prawomocne rozstrzygnięcia w kilka miesięcy od złożenia pozwu nadal stanowią ewenement, dlatego, by nie płacić kolejnych rat kredytu podczas trwającego procesu, należy wnioskować o udzielenie zabezpieczenia.

Zabezpieczenie w sprawach frankowych polega najczęściej na zawieszeniu obowiązku spłaty kolejnych rat kredytu przez czas trwania postępowania sądowego, a bank nie może wówczas wypowiedzieć zawartej umowy kredytowej, zatem po uzyskaniu zabezpieczenia, można legalnie przestać spłacać kredyt, jeszcze zanim w sprawie zapadnie wyrok.

Pozew dla spłaconych kredytów we frankach, gdyż można zyskać bardzo wiele.

Pozwy przeciwko bankom najczęściej składają frankowicze, którzy swój kredyt jeszcze spłacają, pamiętać jednak należy, iż z tego rozwiązania mogą skorzystać również osoby, które już spłaciły swoje zobowiązanie, a w ich przypadku sytuacja jeszcze lepiej wygląda, gdyż zawsze to bank będzie zobowiązany do zapłaty na ich rzecz.

Po całkowitej spłacie kredytu frankowicz może domagać się unieważnienia zawartej umowy kredytowej, a ponadto, przysługuje mu względem banku roszczenie o zwrot różnicy pomiędzy tym co do banku wpłacił, a wypłaconym przez bank kapitałem kredytu. W przypadku unieważnienia kontraktu po spłacie zobowiązania, bank zobowiązany jest bowiem do zwrotu nadpłaty, która powstała nad kapitałem kredytu, w tej sytuacji kredytobiorca również otrzymuje więc darmowy kredyt.

Warto mieć także na uwadze, że w procesie można domagać się odsetek, roszczenie o zwrot nadpłaty najpewniej zostanie zatem przez sąd powiększone o należne odsetki, co w praktyce oznacza nawet kilkanaście (a czasem kilkadziesiąt) tysięcy więcej dla frankowicza, nie ma więc lepszego rozwiązania dla kredytobiorców niż unieważnienie.

Uwarunkowania sukcesu w sporze sądowym.

By zapewnić sobie wygraną z bankiem, frankowicze bardzo często korzystają z usług kancelarii frankowych, i jest to bardzo dobre posunięcie, o ile oczywiście kredytobiorca wybierze dobrze. Niestety, na rynku działa wiele podmiotów, więc choć wybór jest duży, to jest dodatkowo trudny, poszukując kancelarii do sprawy frankowej, należy więc uważać na wszystkie podmioty, które:

– działają w zakresie spraw frankowych stosunkowo krótko (2-3 lata lub mniej)- trudno uznać, że taka kancelaria ma odpowiednie doświadczenie, skoro zaczęła działać, gdy orzecznictwo w sprawach frankowych było już ukształtowane;

– nie są transparentne, mówią ogólnie o swoich sukcesach i doświadczeniu, lecz bez szczegółów- można mieć wówczas spore wątpliwości czy sukcesy i doświadczenie kancelarii jest prawdziwe, gdyż dobra kancelaria nie ma problemu by ujawnić np. sygnatury prowadzonych przez siebie postępowań;

– są spółkami z ograniczoną odpowiedzialnością- takie kancelarie nie są prowadzone przez zawodowych pełnomocników, lecz są tylko pośrednikami, nie wiadomo więc komu konkretnie sprawa frankowa zostanie przekazana do prowadzenia, a dodatkowo, odpowiedzialność takiego podmiotu wobec klienta jest mocno ograniczona.

Kryteria oceny kancelarii specjalizujących się w kredytach frankowych.

Analogicznie zatem do powyższego, poszukując kancelarii do sprawy frankowej warto zwrócić uwagę na następujące kwestie:

– specjalizująca się w sprawach kredytów frankowych kancelaria to taka, która działa na rynku już kilka lat- ważne by kancelaria zajmowała się pomocą frankowiczom już przed październikiem 2019 r., czyli zanim zapadł przełomowy wyrok TSUE w zakresie spraw frankowych, wtedy kredytobiorca zyskuje pewność, że kancelaria rzeczywiście zna zawiłości tych spraw, a nie zainteresowała się nimi dopiero wtedy, gdy stały się prostsze i bardziej oczywiste;

– dobre kancelarie frankowe bardzo często prowadzą blogi w których opisują prowadzone przez siebie sprawy, i gdy kancelaria nie ma problemu by podawać sygnatury prowadzonych przez siebie spraw, można mieć pewność, że sprawy te rzeczywiście prowadziła;

– kancelaria jest prowadzona przez zawodowych pełnomocników, a więc adwokatów i/lub radców prawnych- w sądzie kredytobiorcę może reprezentować tylko zawodowy pełnomocnik, który zobowiązany jest działać zgodnie z przepisami prawa i przepisami etycznymi, a ponadto, ma obowiązek posiadania ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej i jest zobowiązany do zachowania tajemnicy zawodowej, kredytobiorca zyskuje więc dodatkową „ochronę” i gwarancję właściwego prowadzenia sprawy.

Podejrzane oferty pseudokancelarii.

Odróżnić dobrą kancelarię od złej bywa bardzo trudno, zwłaszcza dla osób, które rzadko mają do czynienia z takimi podmiotami, jest jednak kilka rzeczy, które są charakterystyczne dla wszystkich pseudokancelarii:

– podawanie informacji, że sprawa będzie prowadzona bezkosztowo, zupełnie za darmo- żadna firma nie prowadzi działalności po to by nie zarabiać, więc takie zapewnienia mają na celu tylko i wyłącznie zwabienie klienta. Bardzo często okazuje się potem, że choć prowadzenie sprawy miało być darmowe, to finalnie kredytobiorca musi zapłacić znacznie więcej niż renomowanej kancelarii, gdyż umowa tak została skonstruowana, że przewidywała bardzo dużą prowizję dla kancelarii;

– zgłaszanie się do potencjalnych klientów- dobre kancelarie nie narzekają na brak klientów i na pewno same się do nich nie zgłaszają, lecz kancelarie, które zbyt wiele pracy nie mają, lub są nastawione na ilość, a nie na jakość świadczonych usług, często takie praktyki stosują, więc należy być wówczas bardzo ostrożnym;

– nachalna reklama- kancelarie działające jako spółki z ograniczoną odpowiedzialnością nie mają, w przeciwieństwie do zawodowych pełnomocników, żadnych ograniczeń w reklamowaniu swoich usług, więc takie kancelarie są zdecydowanie bardziej widoczne, lecz trzeba mieć świadomość, że są to pośrednicy, a zatem, nawiązanie współpracy z taką kancelarią powoduje, że nie wiadomo kto będzie reprezentował frankowicza w sądzie.

Nie warto już zwlekać bo odsetki obecnie są duże i można zyskać dużo.

Z działaniami przeciwko bankom z całą pewnością nie należy zwlekać, gdyż korzystne orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości UE powoduje, że sprawę z bankiem nie jest wcale trudno wygrać, a ponadto, odsetki od dochodzonych roszczeń są na najwyższym poziomie od lat, aż 11,25% w skali roku, a to powoduje, że frankowicze mogą zyskać dodatkowe kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Wyroki TSUE z grudnia ubiegłego roku jednoznacznie przesądziły, że frankowicz może domagać się odsetek od banku już od momentu, gdy wezwał bank do zapłaty, a nie dopiero od dnia wniesienia pozwu, jak czasem wskazywały sądy krajowe, to więc powoduje, że mowa tutaj o naprawdę dużych kwotach.

Im wcześniej kredytobiorca wezwie bank do zapłaty tym lepiej, wysokość odsetek ustawowych za opóźnienia zależna jest bowiem od wysokości głównej stopy procentowej, gdy więc stopy procentowe zostaną obniżone, to spadną i odsetki. Warto zatem dobrze wykorzystać czas z wysokimi odsetkami i już dziś wezwać bank do zapłaty, a następnie wnieść pozew, z szacunków wynika bowiem, że przy obecnych odsetkach można dodatkowo zyskać od 100 000 zł do nawet 350 000 zł!

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google. Wesprzyj nas poprzez polubienie udostępnienie tego artykułu na Facebook i platformie X (Twitter)  

Łukasz Banasiak
Łukasz Banasiak
Redaktor Franknews. Absolwent dziennikarstwa na UW. Wielbiciel politycznych biografii, reportaży książkowych i filmowych, zwłaszcza na temat polityki oraz społecznych problemów w wymiarze globalnym i lokalnym. Napisz do mnie lukasz@franknews.pl

Related Articles

Najnowsze