Środa 30 lipca 2025 roku może się okazać ważnym dniem dla posiadaczy kredytów gotówkowych. To właśnie jutro, o godzinie 10.00, przed Sądem Najwyższym odbędzie się posiedzenie w sprawie III CZP 15/25, zainicjowanej pięcioma pytaniami Sądu Okręgowego w Poznaniu. Wszystkie zadane pytania nawiązują do kredytów konsumenckich i tego, jaki powinien być ich dalszy los po złożeniu przez kredytobiorcę oświadczenia o chęci skorzystania z sankcji kredytu darmowego. Czego konkretnie dotyczą pytania poznańskiego sądu? Które z nich może odegrać kluczową rolę i czy w środę należy spodziewać się wydania uchwały przez Izbę Cywilną?
- Polscy konsumenci z niecierpliwością czekają na ukształtowanie się linii orzeczniczej w sprawach sankcji kredytu darmowego – ustawa, która wprowadziła sankcję do krajowego porządku prawnego, jest w jej zakresie niestety bardzo ogólna
- W 2026 roku stara ustawa o kredycie konsumenckim zostanie zastąpiona nową, dostosowaną do unijnych dyrektyw. Jednym z jej założeń ma być miarkowanie sankcji kredytu darmowego, w zależności od stopnia naruszenia, którego dopuścił się bank
- Kluczowym zagadnieniem, istotnym z perspektywy polskiego kredytobiorcy, może być dopuszczalność praktyki polegającej na obciążeniu konsumenta odsetkami od kredytowanej prowizji – tę kwestię porusza sprawa III CZP 15/25, którą w środę zajmie się SN
- Jeżeli Sąd Najwyższy uzna, że instytucja udzielająca finansowania nie może objąć oprocentowaniem prowizji, powstanie pytanie, czy odpowiednią karą za tego rodzaju naruszenie powinna być sankcja kredytu darmowego.
Sankcja kredytu darmowego powraca na czołówki portali: w jej sprawie wypowie się Sąd Najwyższy
Choć to frankowicze są obecnie głównym utrapieniem banków, te muszą liczyć się także z innymi zagrożeniami, wynikającymi z naruszeń w umowach z konsumentami. Jednym z poważniejszych jest to związane z sankcją kredytu darmowego, czyli z mechanizmem wprowadzonym do polskiego prawa w 2011 roku, za sprawą ustawy o kredycie konsumenckim. Przez lata o sankcji mówiło się niewiele, a konsumenci niezwykle rzadko występowali przeciwko instytucjom kredytowym z oświadczeniem o skorzystaniu z niej. Zmieniło się to dopiero pod wpływem wyspecjalizowanych w prawie bankowym adwokatów i radców prawnych, którzy zaczęli edukować społeczeństwo w zakresie obowiązków ciążących na banku przy zawieraniu umowy z konsumentem.
Dzięki szeroko zakrojonej akcji edukacyjnej Polacy dowiedzieli się, że bank nie ma pełnej dowolności w kształtowaniu postanowień umownych w relacji z klientami prywatnymi – musi przestrzegać wytycznych zawartych w ustawie o kredycie konsumenckim. Jeśli uchybi ustawowym obowiązkom, kredytobiorca może złożyć oświadczenie o skorzystaniu z sankcji kredytu darmowego i domagać się rozliczenia z bankiem wyłącznie z nominalnej kwoty kredytu. Bez odsetek, bez prowizji, bez jakichkolwiek dodatkowych kosztów.
Choć w sądach zapadły już pierwsze prokonsumenckie wyroki, uznające roszczenie kredytobiorcy co do zasadności zastosowania sankcji, do ukształtowania się jednolitej linii orzeczniczej wciąż jest daleko. Krajowi sędziowie nie do końca wiedzą, w jakich przypadkach powinni karać nieuczciwych przedsiębiorców sankcją kredytu darmowego, mają też wątpliwości, które konkretnie postanowienia umowne należałoby uznać za abuzywne i w związku z tym niewiążące kredytobiorcy. Na kształtowanie się orzecznictwa w tym zakresie wpływ będą mieć przede wszystkim wyroki TSUE (w sprawach C-566/24, C-744/24 i C-831/24) i uchwały Sądu Najwyższego. Na jedno i drugie trzeba poczekać, choć akurat oczekiwanie na pierwsze decyzje SN nie powinno być długie.
W środę 30 lipca 2025 roku Izba Cywilna Sądu Najwyższego zajmie się sprawą III CZP 15/25 i weźmie pod lupę 5 zagadnień nadesłanych do niej przez Sąd Okręgowy w Poznaniu. Czego dotyczą pytania i jakie mogą być potencjalne odpowiedzi SN?
Jakie będzie stanowisko Sądu Najwyższego wyrażone w uchwale III CZP 15/25?
Pytania, które wysłał Sąd Okręgowy w Poznaniu do Sądu Najwyższego, w kompleksowy sposób dotykają problematyki sporów toczących się pomiędzy konsumentami a instytucjami finansowymi w odniesieniu do sankcji kredytu darmowego.
W pytaniu pierwszym chodzi o to, czy sąd powinien z urzędu badać wszystkie przyczyny uzasadniające zastosowanie SKD, w tym również takie, których kredytobiorca nie wymienił w złożonym pisemnym oświadczeniu, czy może jednak powinien ograniczyć się w tym względzie do treści tego oświadczenia.
Pytanie jest dla banków niebezpieczne – jeśli SN uzna, że kontrola kwestionowanej umowy powinna być holistyczna, sama treść oświadczenia o skorzystaniu z sankcji kredytu darmowego może mieć znaczenie drugorzędne. Sąd może dostrzec abuzywność zapisów umownych niezakwestionowanych w oświadczeniu złożonym przez konsumenta i wywieść z tej abuzywności negatywne dla banku skutki.
Pytanie drugie dotyczy tego, do kiedy kredytobiorca ma prawo złożenia oświadczenia o skorzystaniu z SKD: ustawa o kredycie konsumenckim przewiduje roczny termin. Sąd prosi o doprecyzowanie, czy powinien być on liczony od dnia wykonania umowy przez kredytodawcę, czy może jednak od dnia wykonania umowy przez obie jej strony.
Jest to niezwykle ważne zagadnienie, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę obecną argumentację banków, które upierają się, że roczny termin powinien być liczony od momentu wypłaty kredytu, co oczywiście w wielu przypadkach oznaczałoby, że roszczenie konsumenta jest już przedawnione. Należy się spodziewać, że Sąd Najwyższy uzależni bieg rocznego terminu na złożenie oświadczenia od wykonania umowy zarówno przez kredytodawcę, jak i przez kredytobiorcę.
Z unijnego orzecznictwa wynika bowiem niezbicie, że ochrona konsumenta nie może być iluzoryczna, a ograniczenie terminu do roku od dnia wypłaty kredytu stworzyłoby właśnie taką iluzję. Roszczenia konsumenta w wielu przypadkach przedawniłyby się, nim pozyskałby wiedzę o abuzywnym charakterze zobowiązania.
Eksperci prawni zwracają dodatkowo uwagę na jeszcze jeden ważny aspekt. Jak należy rozumieć wykonanie umowy przez bank? Czy chodzi wyłącznie o wypłatę kredytu? A może również prawidłowe rozliczenie wcześniejszej spłaty kredytu? Co, jeśli bank nie rozliczył się z kredytobiorcą z nadpłaconych kosztów? Czy wówczas również możemy mówić o wykonaniu umowy, które zainicjowało bieg rocznego terminu na złożenie oświadczenia o SKD?
W pytaniu trzecim sąd wyraża zainteresowanie tym, czy podstawą do zastosowania sankcji kredytu darmowego jest już samo stwierdzenie obecności w umowie kredytu konsumenckiego postanowień o charakterze abuzywnym. Tutaj Sąd Najwyższy ma dość szerokie pole do wypowiedzenia się w temacie uzależnienia zastosowania sankcji od skali naruszenia. Czy sama abuzywność klauzuli, bez względu na jej rangę, powinna skutkować przyznaniem konsumentowi darmowego kredytu?
Takiej interpretacji sprzeciwiają się oczywiście same banki, domagające się od rządzących wprowadzenia mechanizmu miarkowania sankcji. Jak się okazuje, apele bankowców zostaną najprawdopodobniej wysłuchane – projekt nowej ustawy o kredycie konsumenckim, stanowiącej implementację do krajowego prawa dwóch unijnych dyrektyw, zawiera rozwiązanie polegające na miarkowaniu sankcji, przynajmniej w części przypadków. Ustawa wejdzie w życie w przyszłym roku, choć oczywiście banki wolałyby, aby odpowiednie zapisy regulujące zakres sankcji zostały wprowadzone do krajowego prawa jeszcze w roku bieżącym.
Z całą mocą należy jednak podkreślić, że prawo europejskie nie sprzeciwia się stosowaniu jednej sankcji za wprowadzanie przez przedsiębiorcę klauzul abuzywnych do umowy zawieranej z konsumentem, bez względu na skalę tej abuzywności. Wyraz temu dał Trybunał Sprawiedliwości UE w swoim wyroku z 13 lutego 2025 roku dla sprawy C-472/23.
Kwestia czwarta, poruszona przez sąd w pytaniach stanowiących bazę dla przyszłej uchwały SN, dotyczy tego, czy instytucja udzielająca finansowania może zastrzec w umowie kredytu konsumenckiego objęcie oprocentowaniem kapitałowym także części kredytu przeznaczonej na zapłatę prowizji, stanowiącej pozaodsetkowy koszt kredytu.
To prawdopodobnie najważniejsze pytanie zadane przez poznańskiego sędziego. Odnosi się ono bowiem do niezwykle powszechnej w polskich instytucjach kredytowych praktyki, polegającej na pobieraniu od konsumenta odsetek od środków, których nigdy nie otrzymał do ręki. Nie jest tajemnicą, że banki (oraz inni pożyczkodawcy) w wielu przypadkach uzależniają udzielenie kredytu od wysokiej prowizji czy wykupienia dodatkowego ubezpieczenia (również w bardzo wysokiej kwocie). Osoba występująca o uruchomienie finansowania z oczywistych względów nie dysponuje zwykle odpowiednimi środkami, dlatego bank proponuje, że doliczy kwotę prowizji (czy też ubezpieczenia) do kwoty kredytu.
Niestety, kredytobiorca w wielu przypadkach nie zdaje sobie sprawy z tego, że w tej sytuacji radykalnie wzrośnie kwota odsetek, którą ostatecznie przekaże bankowi w wyniku wykonywania takiej umowy. Odsetki te obejmą kwoty, których konsumentowi nigdy nie wypłacono. Eksperci prawni od dawna stoją na stanowisku, że praktyka tego rodzaju powinna zostać uznana za niedozwoloną i starają się doprowadzić do przedstawienia tego problemu Trybunałowi Sprawiedliwości UE.
Co ciekawe, krajowe sądy, rozumiejąc wagę tej sprawy, skierowały do TSUE co najmniej kilka kompletów pytań o kredytowanie kosztów kredytu. O panicznej reakcji banków niech świadczy to, że w sprawach krajowych, w których doszło do zadania pytań Trybunałowi, nierzadko wolą uznać roszczenie klienta, byleby tylko nie dopuścić do wydania unijnego wyroku. Jest to najlepsza odpowiedź na pytanie, czy praktyka stosowana przez sektor wobec polskich konsumentów ma charakter abuzywny.
Ostatnie, piąte pytanie odnosi się do tego czy w sytuacji, gdy doszło do błędnego wyliczenia RRSO oraz całkowitej kwoty do zapłaty przez konsumenta, których nieprawidłowe wyliczenie i podanie w umowie kredytu wynikało wyłącznie z niedopuszczalnego objęcia oprocentowaniem kredytowanych pozaodsetkowych kosztów kredytu, skutkiem takiego uchybienia powinno być zastosowanie sankcji kredytu darmowego.
W tym pytaniu sąd pyta już wprost o potencjalne skutki uznania praktyki polegającej na pobieraniu odsetek od kredytowanych kosztów kredytu za abuzywną. Czy w takim przypadku konsumentowi należeć się będzie darmowy kredyt?
Mówiąc szczerze, trudno nam sobie wyobrazić sytuację w większym stopniu kwalifikującą się do ukarania banku sankcją, niż sztuczne zawyżanie kwoty kredytu, służące obciążeniu kredytobiorcy większymi odsetkami. Banki upierają się, że kredytobiorcy, wspomagani przez swoich pełnomocników prawnych, wyszukują w umowach źle postawionych przecinków, i na tej podstawie domagają się dla siebie sankcji kredytu darmowego.
Wg tej narracji kwestionowane postanowienia umowne w żaden sposób nie przekładają się na sytuację kredytobiorcy i nie wywołują po jego stronie szkody. Tymczasem kredytowanie kosztów kredytu radykalnie wpływa na kondycję finansową kredytobiorcy, gdyż podnosi ostateczną kwotę do spłaty o tysiące złotych – co więcej, opisywany mechanizm jest w polskim sektorze bankowym niezwykle powszechny. To ostatnie może tłumaczyć determinację, z jaką banki torpedują unijne postępowania odnoszące się do tego zagadnienia.
Czy 30 lipca Sąd Najwyższy wyda uchwałę w sprawie III CZP 15/25?
Na 30 lipca 2025 roku wyznaczono posiedzenie Izby Cywilnej Sądu Najwyższego w sprawie III CZP 15/25, ale to nie oznacza, że na posiedzeniu sędziowie SN natychmiast podejmą uchwałę. Może się zdarzyć tak, że zamiast tego będą chcieli zasięgnąć dodatkowej opinii, na przykład UOKiK, Rzecznika Finansowego czy Rzecznika Praw Obywatelskich. Podobnie, jak robi to Trybunał Sprawiedliwości UE, w wielu sprawach zasięgający opinii Rzecznika Generalnego.
Sąd Najwyższy może też poczekać z wydaniem uchwały do wyroku TSUE w sprawie C-566/24, w której sąd odsyłający pyta Trybunał o praktykę polegającą na pobieraniu przez przedsiębiorcę odsetek od kwot, które nie zostały konsumentowi wypłacone do ręki.
Nowa ustawa o kredycie konsumenckim – jakie rozwiązania będzie zawierać?
Choć jednym z założeń nowej ustawy o kredycie konsumenckim jest wprowadzenie miarkowania sankcji kredytu darmowego, niesprawiedliwym byłoby stawianie całego projektu w negatywnym świetle. Nowa wersja ustawy w wielu miejscach wzmocni ochronę konsumentów przed abuzywnymi czy też nietransparentnymi praktykami banków. Na podmioty udzielające konsumentom finansowania zostaną nałożone nowe, znacznie bardziej precyzyjne regulacje i obowiązki, między innymi dotyczące reklamowania produktów finansowych, badania zdolności kredytowej konsumenta, rzetelnego wypełniania obowiązków informacyjnych związanych z produktami etc.
Ustawa ureguluje też kwestię tzw. sprzedaży łączonej. Jeżeli instytucja finansowa zaproponuje klientowi wzięcie kredytu w pakiecie z innym produktem, na przykład ubezpieczeniem, będzie zobowiązana poinformować go o tym, że ów kredyt może zostać zaciągnięty także bez godzenia się na wykupienie dodatkowych produktów czy usług. Ponadto konsumenci zyskają możliwość porównania ofert, a w przypadku ubezpieczenia spłaty kredytu będzie im przysługiwał wybór ubezpieczyciela.
PODSUMOWANIE:
Niezależnie od tego, czy Sąd Najwyższy wyda 30 lipca br. uchwałę III CZP 15/25, czy zdecyduje się na zasięgnięcie dodatkowych opinii, banki nie uciekną od tego trudnego tematu. Stosowana przez nie praktyka, polegająca na obejmowaniu oprocentowaniem kapitałowym pozaodsetkowych kosztów kredytu, wkrótce zostanie oceniona tak przez Izbę Cywilną Sądu Najwyższego, jak i przez TSUE. Mało prawdopodobne, aby którakolwiek z tych instytucji zgodziła się, że obciążanie konsumenta odsetkami od kwot, których nigdy nie otrzymał do swojej dyspozycji, jest normalną praktyką rynkową, niemającą negatywnego wpływu na jego sytuację i zgodną z obowiązującym prawem.
To najprawdopodobniej ostatni dobry moment dla banków na dogadanie się z posiadaczami kredytów gotówkowych i podpisanie z nimi rozsądnych ugód, zdejmujących z abuzywnych umów ryzyko prawno-finansowe. Opieszałość sektora może skończyć się podobnie, jak w przypadku kredytów frankowych – masowym unieważnianiem umów i koniecznością tworzenia wielomiliardowych rezerw na poczet przyszłych rozliczeń z klientami.



