PLN - Polski złoty
CHF
4,35
czwartek, 25 kwietnia, 2024

Ugoda Bank Millennium czy to się opłaca? Przewalutowanie kredytu

Według prawników, którzy zawodowo zajmują się pomocą frankowiczom i procesami sądowymi z bankami, stwierdzenie przez sąd nieważności zawartej umowy kredytowej jest najlepszym dla kredytobiorcy rozwiązaniem, by uwolnić się od ciążącego zobowiązania i zmiennego kursu franka szwajcarskiego, a jednak mimo wszystko, nadal wielu posiadaczy kredytów we frankach, bardziej interesuje się zawarciem ugody z bankiem, niż postępowaniem sądowym.

Ugody w przypadku kredytów frankowych nie są jednakże oferowane przez wszystkie banki, a jeśli już jakiś bank zdecyduje się na taki krok, to wcale nie oznacza, że kredytobiorca na takiej ugodzie rzeczywiście zyska, dlatego też do wszelkich porozumień z bankami należy podchodzić ostrożnie.

Czym ugoda proponowana przez bank Millennium różni się od przewalutowania kredytu?

Przewalutowanie kredytu polega na przeliczeniu pozostałego do spłaty kredytu, który wyrażony jest w walucie obcej, na złotówki.

Z założenia pomysł jest więc dobry, gdyż po przewalutowaniu kredyt nie odnosi się już do waluty zagranicznej, czyli np. do franka szwajcarskiego, i nie jest zależny od jego zmiennego kursu, żeby jednak przewalutowanie rzeczywiście się opłacało, powinno zostać dokonane wówczas, gdy kurs waluty jest stosunkowo niski.

Obecnie kurs franka szwajcarskiego oscyluje w graniach 4 złotych i raczej nie można liczyć na to, że spadnie poniżej tego poziomu, przewalutowanie więc kredytu po takim kursie może spowodować, że kilkunastu latach spłacania zadłużenia, kredytobiorca i tak posiadać będzie zadłużenie wyższe niż w momencie, gdy doszło do zawarcia umowy kredytowej.

Przypomnijmy, kredyty frankowe cieszyły się największym zainteresowaniem, gdy kurs franka szwajcarskiego utrzymywał się w granicach 2-2,20 zł, czyli, gdy był praktycznie dwukrotnie niższy niż obecnie.

Przewalutowanie kredytu po kursie znacznie wyższym, niż ten z dnia zawarcia umowy, zawsze będzie więc generować po stronie kredytobiorcy koszty i takie rozwiązanie najpewniej nie będzie opłacalne.

Zawierając z kolei ugodę na warunkach oferowanych przez bank Millennium, tak naprawdę kredytobiorca również zgadza się na przewalutowanie kredytu, jedyna różnica jest tylko taka, że bank przewalutowania chce wówczas dokonać po nieco niższym kursie franka, niż ten, który obecnie się obowiązuje.

Ugody według banku Millennium.

Jednym z nielicznych banków, który swoim klientom oferuje zawarcie ugody jest bank Millennium, i choć ten fakt należy odnotować na korzyść banku, to jednak na tym dobre wiadomości dla frankowiczów się kończą.

Propozycja banku Millenium na pozbycie się z umowy kredytowej ryzyka kursowego, polega tak naprawdę, jak już powyżej wskazano, na przewalutowaniu kredytu frankowego, lecz na nieco innych niż rynkowe zasady.

Millenium oferuje bowiem, że dokona przeliczenia pozostałego do spłaty zadłużenia, lecz nie po obecnym kursie franka szwajcarskiego, a po kursie nieco niższym, oscylującym w granicach 3-3,20 zł.

Korzystając z takiego rozwiązania kredytobiorca zyskuje przede wszystkim to, że wysokość jego zobowiązania nie będzie już dłużej uzależniona od niepewnego kursu waluty obcej, a więc wszelkie zmiany kursowe i wzrost franka, nie będą już wpływać na wysokość comiesięcznej raty kredytu.

Przewalutowanie kredytu według stawki zaproponowanej przez bank Millenium nie powoduje jednak, że kredytobiorca znacznie na takim rozwiązaniu zyska pod względem finansowym, gdyż istnieją zdecydowanie korzystniejsze rozwiązania.

Ugoda, a unieważnienie umowy banku Millennium.

Powszechnie polecane frankowiczom rozwiązanie, polegające na unieważnieniu zawartej umowy powoduje, że umowa kredytowa przestaje istnieć, czyli traktowana jest jak nigdy nie zawarta, a każda ze stron ma obowiązek zwrócić drugiej to co od niej otrzymała.

Kredytobiorca powinien więc oddać równowartość otrzymanego kredytu, lecz bez odsetek i innych opłat, natomiast bank powinien zwrócić wszystkie pobrane od kredytobiorcy raty kredytu, prowizję, a także inne opłaty wygenerowane przez kredyt, np. składki z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego.

Unieważnienie jest najkorzystniejszym dla kredytobiorcy rozwiązaniem, gdyż kredytobiorca do banku oddaje tylko tyle ile rzeczywiście otrzymał (zgodnie z najnowszym orzecznictwem, roszczenia banków nie uległy jeszcze przedawnieniu, więc zwrotu otrzymanego kapitału kredytobiorca nie uniknie), zaś bank oddać musi wszystkie środki, które przewyższają udzielony kredyt.

W sytuacji więc, gdy kredytobiorca otrzymał kredyt w kwocie 300 000 złotych, a do banku wpłacił już kwotę 375 000 złotych, to po unieważnieniu umowy i jej rozliczeniu, kredytobiorcy powinna zostać zwrócona kwota 75 000 złotych.

Co jednak istotne, po unieważnieniu umowy, kredytobiorca nie jest już dłużnikiem banku z tytułu zaciągniętej umowy kredytowej, nie ma więc obowiązku dalszej spłaty kredytu, a ustanowiona na nieruchomości kredytobiorcy hipoteka na rzecz banku upada.

Sprawdź: Czy warto pozwać bank Millennium za kredyt we frankach?

Po dokonaniu rozliczenia, kredytobiorca może praktycznie zapomnieć, że kiedyś posiadał kredyt we frankach, a dodatkowo, może otrzymać z banku sporą kwotę.

Na mocy ugody zawartej z bankiem, kredytobiorcy najpewniej zmieni się wysokość miesięcznej raty kredytu i może przestać się martwić zmiennym kursem franka, jednak zaciągnięty kredyt nadal będzie musiał spłacać.

Ugody oferowane przez bank Millenium są skrajnie niekorzystne.

Porównując więc korzyści płynące z unieważnienia umowy kredytowej, kiedy to kredytobiorca oddaje tylko tyle ile z banku otrzymał, bez żadnych dodatkowych opłat, a to jak wyglądać będzie jego sytuacja, gdy zgodzi się na zawarcie z bankiem ugody, czyli gdy jego kredyt zostanie przewalutowany, a więc zatem nadal będzie spłacać zobowiązanie, lecz już bez odniesienia do kursu franka, nie trudno ocenić, które rozwiązanie jest korzystniejsze.

Decydując się na ugodę z bankiem Millennium, czyli tak naprawdę na przewalutowanie kredytu po nieco niższym kursie niż obecny kurs franka, kredytobiorca musi mieć również świadomość tego, że nigdy nie odzyska od banku tych środków, które bank niesłusznie pobrał, bo stosował zapisy niezgodne z prawem.

Umowy kredytów frankowych kwestionowane są obecnie z tego powodu, gdyż zawierają postanowienia, które uważane są za klauzule abuzywne, czyli postanowienia sprzeczne z obowiązującymi przepisami, które nigdy tak naprawdę nie powinny w umowie z konsumentem się znaleźć, a dzięki którym bank mógł naliczać i pobierać od kredytobiorców zawyżone i nienależne opłaty.

Zobacz: SZTUCZNA INTELIGENCJA dla Frankowiczów sprawdzi w 2 min czy możesz pozwać bank

Tym więc sposobem, przez szereg lat, gdy umowa o kredyt frankowy była wykonywana, bank zarabiał na niczego nieświadomych frankowiczach, którzy tak naprawdę nigdy nie mieli obowiązku dokonywania na rzecz banku tak zawyżonych spłat.

Obecnie zatem, kredytobiorcy walczą w sądach m.in. o to, by niesłusznie pobrane środki banki oddały, gdy jednak kredytobiorca godzi się na zawarcie ugody, wówczas banki nie poczuwają się do ich zwrotu i kwestia ta zostaje zamknięta, gdyż z reguły zawarcie ugody oznacza zrzeczenie się przez kredytobiorcę wszelkich przysługujących mu roszczeń.

Na ugodzie kredytobiorca traci więc niejako dwukrotnie, gdyż nie tylko nie odzyska tej kwoty, którą bank niesłusznie pobrał, a ponadto nadal musi spłacać kredyt, który przeliczony zostaje po kursie waluty znacznie wyższej niż ta z dnia zaciągnięcia zobowiązania, a więc spłaca kredyt, który jest po prostu droższy.

Czy ugody oferowane przez inne banki są korzystniejsze?

Obok banku Millennium, ugody frankowiczom ma proponować również bank PKO BP, jednak warunki porozumień są w tym przypadku zupełnie odmienne.

Bank PKO BP oferuje swoim klientom zawieranie ugód zgodnych z rekomendacjami Komisji Nadzoru Finansowego, a więc po zawarciu ugody, kredyt frankowy od początku ma być traktowany tak jakby był kredytem złotówkowym.

Zmiana waluty kredytu powoduje jednak również zmianę oprocentowania, a zatem po zawarciu ugody, dotychczasowe oprocentowanie według stawki LIBOR (które jest charakterystyczne dla kredytów odnoszących się do waluty obcej), ma się zmieniać na oprocentowanie według stawki WIBOR, i dodatkowo, do kosztów kredytu ma zostać jeszcze doliczona marża dla banku.

Szef KNF, zalecając bankom zawieranie ugód na powyższych zasadach, podkreślał, że jest to rozwiązanie korzystne dla frankowiczów, a jednocześnie sprawiedliwe wobec tych wszystkich osób, które na kredyt frankowy się nie zdecydowały, lecz od początku mają zobowiązanie w złotówkach, w praktyce jednak okazało się, że banki takimi ugodami nie są zainteresowane, a i dla kredytobiorców wcale nie jest to korzystne rozwiązanie.

Zobacz: Bank Millennium – Wyroki, Aktualne Orzecznictwo w sprawach Frankowiczów

Owszem, nie da się ukryć, że porównując ugodę na warunkach zaproponowanych przez bank Millennium, a ugodę oferowaną przez PKO BP, ugoda zgodna z zaleceniami KNF jest korzystniejsza dla frankowicza, jednak i ona nie jest pozbawiona ryzyka.

Ugody są atrakcyjne przede wszystkim z tego powodu, gdyż pozwalają wyeliminować z umowy kredytowej ryzyko zmiennego kursu waluty obcej, i to ugoda PKO BP zapewnia, jednak dla kredytobiorców niemałe problemy może przysporzyć zmiana oprocentowania z LIBOR na WIBOR.

Oprocentowanie według stawki WIBOR jest charakterystyczne dla wszystkich kredytów złotówkowych, więc w tym zakresie zmiana oprocentowanie kredytu po zmianie waluty, jest jak najbardziej uzasadniona i wydaje się logiczna, problem polega jednak na tym, że zawierając w tej chwili ugodę, którą zmieni się oprocentowanie, kredytobiorca nie jest w stanie oszacować jaką korzyść taka ugoda mu rzeczywiście przyniesie. Wyspecjalizowane Kancelarie Frankowe szacują jednak, że „korzystne ugody” wg propozycji KNF przyniosą Frankowiczom 20-30% tego co mogli by uzyskać gdyby sąd unieważnił ich umowę kredytu.

Sprawdź: Jak wyliczyć roszczenie kredyt we frankach – kalkulator dla frankowiczów.

W chwili obecnej, ze względu na trwającą pandemię, oprocentowanie według stawki WIBOR jest bardzo atrakcyjne, gdyż stopy procentowe są na rekordowo niskim poziomie, więc oprocentowanie jest finalnie niewielkie.

Taki stan rzeczy nie będzie jednak trwał wiecznie i już teraz się prognozuje, że w przeciągu kilku najbliższych miesięcy stopy procentowe wzrosną, a więc wzrośnie i oprocentowanie kredytów według stawki WIBOR, czyli wzrosną raty kredytów hipotecznych.

Trudno powiedzieć jak szybko i w jakim tempie ów wzrost będzie postępował, zawierając jednak ugodę z bankiem, kredytobiorca musi mieć świadomość owych zmian.

Głównie więc z tego powodu trudno jednoznacznie określić korzyści płynące z ugody z bankiem, bo choć kredytobiorca zawierając ugodę pozbywa się z umowy ryzyka kursowego, to jednak narażony zostaje na ryzyko zmiennego oprocentowania. W momencie zawierania ugody nadal więc nie wie, jak będą kształtować się miesięczne raty kredytu.

Najpewniejszy jest proces sądowy.

Istotą ugody jest to, że każda ze stron, które decyduje się do niej przystąpić, w części rezygnuje z przysługującego jej świadczenia, by w ten sposób rozwiązać zaistniały spór, jednak w przypadku ugód w sprawach frankowych, odnosi się wrażenie, że tylko kredytobiorcy muszą iść na ustępstwa, zaś głównymi beneficjentami ugód są banki.

Retoryka banków jest oczywiście niezmienna, nadal większość z nich uważa, że zapisy zawarte w umowach kredytowych nie są wadliwe, więc proponowanie ugód to z ich strony wyraz ustępstwa, prawda jest jednak taka, że umowy o kredyty frankowe są wadliwe i sądy również prezentują takie stanowisko.

W chwili obecnej toczy się kilkadziesiąt tysięcy postępowań, które mają za przedmiot umowy odnoszące się do franka szwajcarskiego, biorąc natomiast pod uwagę dotychczasowe statystyki w rozstrzyganiu takich spraw, spodziewać się można, że ponad 90 procent z toczących się procesów zakończy się wyrokami korzystnymi dla frankowiczów.

Zobacz: Unieważnienie kredytu we frankach czy odfrankowienie co się bardziej opłaca?

Ze wszystkich korzystnych orzeczeń, przeważająca większość dotyczy stwierdzenia nieważności umowy, banki na takich kredytach więc niczego nie zarabiają, a dodatkowo, muszą pokryć wszelkie koszty sądowe, bo takie zasady wynikają z obowiązujących przepisów, dlatego też dla banków korzystniej jest zawierać ugody, bo tutaj coś mogą jeszcze zyskać, niż „iść” w procesy, które generują po ich stronie olbrzymie koszty.

Kredytobiorcy natomiast, nie powinni godzić się na zawieranie ugód, które co prawda są w stanie poprawić ich sytuację, jeśli porównamy ją do tej z chwili spłaty kredytu na pierwotnie ustalonych warunkach, gdyż korzystnym wyrokiem mogą zyskać znacznie więcej, wcale wiele przy tym nie ryzykując.

FrankNews
FrankNews
FrankNews.pl składa się z ekspertów od spraw frankowych, prawników, dziennikarzy. Aktywnie śledzimy rozwój problematyki frankowej już od 2014 r, obserwujemy rozwój orzecznictwa oraz podmiotów oferujących pomoc prawną dla frankowiczów. Nasze artykuły regularnie publikowaliśmy w mediach oraz portalach internetowych. W 2020 r. postanowiliśmy stworzyć portal dzięki któremu każdy posiadacz kredytu frankowego znajdzie w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje. Tak powstał FrankNews.pl Materiały zamieszczone w serwisie Franknews.pl nie są substytutem dla profesjonalnych porad prawnych. Franknews.pl nie poleca ani nie popiera żadnych konkretnych procedur, opinii lub innych informacji zawartych w serwisie. Zamieszczone materiały są subiektywnymi wypowiedziami autorów.

Related Articles

Najnowsze