PLN - Polski złoty
CHF
4,59
piątek, 6 grudnia, 2024

Banki raczej NIE CHCĄ, aby Frankowicze o tym teraz WIEDZIELI

Czy na prawomocne unieważnienie kredytu frankowego trzeba czekać 5-6 lat, tak jak twierdzą bankowcy? Jak się okazuje, niekoniecznie. W Polsce przybywa tzw. ekspresowych wyroków stwierdzających nieważność umowy, i to już nie tylko w mniejszych sądach poza wielkimi ośrodkami miejskimi, ale także w stolicach województw, w tym w Warszawie. Banki starają się unikać tego tematu, ale mimo przeciążenia krajowych sądów sprawami o franki wielu kredytobiorcom udaje się rozprawić z niechcianą i wadliwą umową w mniej niż 24 miesiące. Przykłady takich postępowań prezentujemy w artykule. Wyjaśniamy też, dlaczego frankowicze powinni być dobrej myśli, gdy chodzi o tempo orzecznicze sądów w sprawach o kredyty w CHF.

  • Dane z początku czerwca 2023 roku są bezlitosne dla sektora bankowego: w sądach w Polsce toczy się ok. 116 tys. postępowań o kredyty pseudowalutowe. Konsument ma obecnie już ponad 99 proc. szans na prawomocnie korzystny wyrok
  • Banki, które jeszcze niedawno nie chciały w ogóle słyszeć o ugodach, proponują je ze zwielokrotnioną energią. Niestety dla nich, dobry czas na zawarcie ugody już minął. Klienci nie chcą konwertować kredytów na PLN, bo znają postanowienia czerwcowych wyroków TSUE
  • Sektor bankowy straszy frankowiczów przewlekłością postępowań, zwłaszcza tych toczących się w Warszawie. Prawda jest jednak taka, że przy odrobinie szczęścia i z dobrym pełnomocnikiem prawnym wciąż można unieważnić pseudowalutową umowę w naprawdę krótkim czasie
  • Sądy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że przed nimi kolejna wielka fala frankowych powództw. Korzystają więc z dobrodziejstw ostatnich nowelizacji kpc i testują własne rozwiązania, by przyśpieszyć bieg spraw frankowych, i zapewnić konsumentom szybki dostęp do sprawiedliwych wyroków.

Wielka ofensywa frankowiczów na krajowe sądy przeraziła banki. Czy do końca roku w sądach znajdzie się 150 tys. umów?

Sektor bankowy od lat monitoruje sytuację kredytów frankowych, zarówno pod względem prawnym, jak i ekonomicznym. Bankowcy wiedzą, że skłonność kredytobiorców do sądzenia się o stwierdzenie nieważności frankowej umowy zależy nie tylko od przychylności sądów, ale i aktualnych warunków gospodarczych i klimatu politycznego. Na chwilę obecną wszystkie parametry sprzyjają frankowiczom:

  • sądy krajowe są po stronie frankowiczów, o czym świadczą tegoroczne statystyki: w I instancji ponad 97 proc. spraw frankowych kończy się z korzyścią dla konsumenta. W II zaś statystyka jest jeszcze bardziej prokonsumencka – w apelacji frankowicze wygrywają ponad 99 proc. spraw przeciwko bankom
  • potężną przeszkodą dla banków jest też orzecznictwo TSUE, a przykładem może być hat-trick, którego unijni sędziowie dokonali w czerwcu br. Wówczas wydano aż 3 prokonsumenckie wyroki, które pogrzebały nadzieje bankowców na wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału, podważanie statusu konsumenta w kredytach częściowo wydatkowanych na cele związane z działalnością gospodarczą oraz pozbawianie konsumentów prawa do ustawowych odsetek za opóźnienie
  • WIBOR od wielu miesięcy jest rekordowo wysoki, a zatem klimat do zawierania z frankowiczami ugód konwertujących ich kredyty do PLN jest więcej niż niesprzyjający
  • kurs franka szwajcarskiego utrzymuje się na stabilnym poziomie ponad 4,6 zł, co stanowi dla frankowiczów dodatkową motywację do kwestionowania swoich umów.

Na efekty zbiegu tych okoliczności nie trzeba było długo czekać. Już na początku czerwca media informowały, że w krajowych sądach toczy się ok. 116 tys. postępowań frankowych, a z opinii ekspertów wynika, że do końca roku ich liczba może wzrosnąć nawet do 150 tys. Najwięcej tego typu postępowań, bo aż 44,6 tys., toczy się w Sądzie Okręgowym w Warszawie. Na drugim miejscu jest Gdańsk ze statystyką 11 tys. powództw. Podium zamyka Poznań, mający prawie 9 tys. powództw.

Sędziowie dążą do przyśpieszenia tempa orzeczniczego w sprawach o franki. Sprzyjają im nowelizacje kpc

Po zmianie właściwości miejscowej sądów, która weszła w życie w połowie kwietnia br., rośnie liczba powództw również w sądach poza dużymi ośrodkami miejskimi. Kredytobiorcy, którzy wcześniej złożyliby powództwo w Warszawie, w XXVIII Wydziale Cywilnym, teraz kierują swoje kroki do lokalnego sądu. Efekt? Niektóre z nich w zaledwie kilka miesięcy zaliczyły wzrost zainteresowania powództwem o kilkadziesiąt procent.

Banki próbują wykorzystać ten fakt do swoich celów i straszą kredytobiorców przewlekłością postępowań. Twierdzą, że teraz unieważnienie kredytu frankowego będzie znacznie trudniejsze, a na wyznaczenie pierwszej rozprawy będzie trzeba czekać nawet po 2-3 lata. Nie biorą tylko pod uwagę tego, że game changerem w sprawach o kredyty pseudowalutowe mogą się okazać… nowelizacje kodeksu postępowania cywilnego oraz eksperymenty orzecznicze przeprowadzane z inicjatywy samych sędziów, mające na celu przyśpieszenie tempa w sprawach przeciwko bankom. O co chodzi?

  • zmiana właściwości rzeczowej sądów, która nastąpiła 1 lipca 2023 roku, odciąży sądy okręgowe, do których trafiała do tej pory zdecydowana większość powództw o franki. Po nowelizacji kpc sprawy majątkowe o wartości przedmiotu sporu do 100 tys. zł trafią do sądów rejonowych (wcześniej wartością graniczną była kwota 75 tys. zł). W ten sposób tysiące nowych powództw zasilą referaty znacznie mniej obciążonych frankami sądów, gdzie kredytobiorcy będą mogli szybciej unieważnić swoje zobowiązania
  • sędziowie testują łączenie podobnych spraw o franki w jedno postępowanie. Eksperyment tego typu przeprowadzony został na początku lipca br. w XXVIII Wydziale Cywilnym. W ramach jednego postępowania rozpatrzono 22 podobne sprawy o stwierdzenie nieważności kredytu frankowego. Sędzia rozpatrująca połączone sprawy unieważniła wszystkie 22 umowy za jednym zamachem. Jeśli ten trend się upowszechni, pozwoli to na znaczne przyśpieszenie tempa orzeczniczego nawet w tak obciążonych sądach jak ten warszawski.

Jaka jest odpowiedź banków na ten stan rzeczy? Tak jak do tej pory, chcą podpisywać z klientami ugody, najlepiej według rekomendacji KNF, wydanych w grudniu 2020 roku. Problem tylko w tym, że sytuacja prawno-ekonomiczna od czasu wydania tych zaleceń znacząco się zmieniła, a frankowicze nie chcą już konwertować swoich kredytów na PLN, gdyż rozumieją, że sprowadzi to na nich zupełnie nowe ryzyka. Aby wrócić do gry, banki powinny więc zaktualizować swoje programy ugodowe i dostosować je do bieżących realiów prawnych i ekonomicznych. Jak na razie się jednak do tego nie kwapią: zamiast tego zawiązują gigantyczne rezerwy na franki i wywierają naciski na rządzących, by ci odkurzyli pomysł ustawowego rozwiązania sporu między klientami a kredytodawcami.

O ile pierwsze działanie jest jak najbardziej sensowne, o tyle to drugie nie przyniesie najprawdopodobniej bankowcom wymiernych korzyści. Politycy nie chcą już mieszać się w spór pomiędzy swoimi wyborcami a wielkimi korporacjami i nic nie wskazuje na to, aby w przyszłości miało się to zmienić. Banki więc muszą przyzwyczaić się do tego, że sądy będą teraz jeszcze szybciej i sprawniej unieważniać wadliwe umowy frankowe, tak jak w przykładach prezentowanych poniżej.

Pekao S.A. prawomocnie przegrywa sprawę kredytu frankowego w 11 miesięcy

Rekordowo szybki prawomocny wyrok został wydany przez Sąd Apelacyjny w Krakowie dnia 12 czerwca 2023 roku. Sprawa o sygnaturze I ACa 540/23 toczyła się przeciwko Pekao S.A. w związku z kwestionowanymi dwiema umowami kredytowymi, zawartymi pierwotnie z bankiem BPH S.A. Wpierw nieważność umów stwierdził Sąd Okręgowy decyzją z listopada 2022 roku, zasądzając od banku na rzecz powodów zwrot kwot 76 816,07 zł oraz 301 258,02 zł, powiększonych o ustawowe odsetki za opóźnienie. Pekao S.A. odwołał się od tego wyroku, jednak Sąd Apelacyjny w całości odrzucił pretensje banku, tym samym wyrok jest już prawomocny.

Co ważne, sąd uznał, że nie ma znaczenia, w jaki sposób bank wykorzystywał przyznane sobie uprawnienia wynikające z umieszczenia w umowie niedozwolonych klauzul kursowych. Istotne jest tylko to, że znalazły się one w umowie zawartej z konsumentem, dając bankowi możliwość manipulowania wysokością jego zobowiązania. Frankowicze mogą więc unieważniać nawet te umowy kredytowe, w których kurs franka był ustalany w oparciu o obiektywne kryteria, oczywiście pod warunkiem, że w samej umowie zawarte były klauzule niedozwolone dotyczące mechanizmu waloryzacji. Cała sprawa trwała zaledwie 11 miesięcy, w tym 8 miesięcy zajęło postępowanie w sądzie II instancji.

Sprawę kredytobiorców Pekao S.A. prowadził adwokat Paweł Borowski.

Pozwany mBank przegrywa proces o franki w Opolu – prawomocna decyzja w 18 miesięcy

Wpierw w Sądzie Rejonowym w Nysie (wyrok z dnia 16 stycznia 2023 roku), a następnie w Sądzie Okręgowym w Opolu toczyła się sprawa z powództwa kredytobiorców przeciwko mBankowi S.A. Sprawa w sądzie II instancji zarejestrowana została pod sygnaturą II Ca 390/23 – prawomocny wyrok w niej wydano 6 czerwca 2023 roku, w zaledwie kilka miesięcy od orzeczenia sądu pierwszoinstancyjnego, stwierdzającego nieważność spornej umowy, zawartej w 2006 roku z poprzednikiem prawnym mBanku S.A., BRE Bankiem. Ponadto sąd nakazał bankowi rozliczenie z kredytobiorcami i zapłatę na ich rzecz kwot 14 307,21 zł i 4 111,89 CHF wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie. Bank musi pokryć również koszty postępowania sądowego.

Pozwany mBank S.A. złożył apelację od wyroku Sądu Rejonowego w Nysie, która została w całości rozpatrzona negatywnie. Wyrok jest już prawomocny, a kredytobiorcy zyskali go w zaledwie 18 miesięcy. Sąd uznał, że bank niedostatecznie poinformował kredytobiorców o ryzyku walutowym związanym z proponowanym zobowiązaniem, jednocześnie zdając sobie sprawę z zagrożeń niesionych potencjalną zmianą kursu walutowego. O świadomości banku co do owych ryzyk miało świadczyć spotkanie ZBP, które miało miejsce w 2005 roku, a podczas którego debatowano o możliwości ograniczenia dostępu do kredytów hipotecznych w walutach obcych.

Sprawę kredytobiorców mBanku prowadził adwokat Paweł Borowski.

Santander Consumer Bank ponosi porażkę w sądzie. Umowa kredytowa zostaje unieważniona w 24 miesiące

Czy bank zawsze składa apelację od niekorzystnego dla siebie wyroku? Okazuje się, że nie. Taka nietypowa sytuacja miała miejsce w sprawie I C 1769/21, rozpatrzonej przez Sąd Okręgowy w Siedlcach dnia 27 marca 2023 roku. Sąd uznał za nieważną kwestionowaną przez konsumentów umowę, zawartą w 2006 roku z Santander Consumer Bankiem i nakazał bankowi zwrot na rzecz klientów kwoty 158.046,37 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, jak również zobligował go do pokrycia kosztów postępowania sądowego. Całe postępowanie trwało rok i 4 miesiące i w jego ramach odbyły się 4 rozprawy.

W sprawie dopuszczony został dowód z przesłuchania kredytobiorcy i pominięty ten z opinii biegłego jako nieistotny dla postępowania o unieważnienie umowy kredytowej. Powodem unieważnienia spornej umowy kredytowej było m.in. występowanie w niej niedozwolonych klauzul waloryzacyjnych, jak również niedopełnienie przez bank obowiązku informacyjnego, nałożonego na niego wobec konsumenta. Bank po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia wyroku nie zdecydował się na apelację. Tym samym wyrok SO w Opolu jest już prawomocny.

Sprawę przeciwko Santanderowi prowadzili adw. Jacek Sosnowski i adw. Tomasz Pietrusiak.

Subskrybuj nas także na Facebooku oraz Twitter i ZAWSZE otrzymuj jako pierwszy najważniejsze informacje! 

 

FrankNews
FrankNews
FrankNews.pl składa się z ekspertów od spraw frankowych, prawników, dziennikarzy. Aktywnie śledzimy rozwój problematyki frankowej już od 2014 r, obserwujemy rozwój orzecznictwa oraz podmiotów oferujących pomoc prawną dla frankowiczów. Nasze artykuły regularnie publikowaliśmy w mediach oraz portalach internetowych. W 2020 r. postanowiliśmy stworzyć portal dzięki któremu każdy posiadacz kredytu frankowego znajdzie w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje. Tak powstał FrankNews.pl Materiały zamieszczone w serwisie Franknews.pl nie są substytutem dla profesjonalnych porad prawnych. Franknews.pl nie poleca ani nie popiera żadnych konkretnych procedur, opinii lub innych informacji zawartych w serwisie. Zamieszczone materiały są subiektywnymi wypowiedziami autorów.

Related Articles

Najnowsze