PLN - Polski złoty
CHF
4,35
środa, 24 kwietnia, 2024

Co czeka Frankowiczów w 2023 roku? Czy to będzie dobry rok?

Rok 2022 był okresem, w którym ugruntowało się orzecznictwo sądów w sprawach frankowych. Czego powinni spodziewać się frankowicze w 2023 roku? Czy kredytobiorców czekają jeszcze jakiś istotne zmiany w prawie lub niespodzianki? I co ze sprawą C-520/21, której finału tak bardzo obawiają się banki?

  • Miniony rok pokazał, że frankowicze wygrywają już ok. 98 proc. postępowań przeciwko bankom
  • Przybywa tzw. ekspresowych wyroków sądów w sprawach o franki – unieważnienie umowy w mniej niż 2 lata przestaje być rzadkością
  • Sąd Najwyższy, przytłoczony liczbą skarg kasacyjnych od banków, odrzuca ich roszczenia na etapie przedsądu
  • Eksperci wieszczą, że wyrok TSUE w sprawie C-520/21 odbierze raz na zawsze bankom prawo do składania roszczeń o wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z kapitału
  • Banki są zdeterminowane, by skłonić jak największą grupę aktywnych frankowiczów do podpisania ugody, czyli konwersji kredytu na złotówki.

W lutym Rzecznik Generalny wyda opinię w sprawie C-520/21

Frankowicze mają powody do zadowolenia: w 2022 roku nawet 98 proc. sporów sądowych sądy rozpatrywały na ich korzyść, unieważniając aż 92 na 100 umów. Odfrankowienia kredytu, popularne jeszcze przed kilkoma laty, stały się rzadkością. Banki wygrywają jedynie 2 proc. spraw i są zdeterminowane, by żądać od kredytobiorców dodatkowej opłaty za bezumowne korzystanie z kapitału.

Do tej pory sądy były sceptyczne wobec roszczeń tych instytucji, a 2023 rok przyniesie najprawdopodobniej ujednolicenie linii orzeczniczej w tym względzie.

Mniej więcej w połowie roku powinien zostać wydany wyrok TSUE w sprawie C-520/21, zaś już w lutym Rzecznik Generalny zaprezentuje swoje stanowisko dotyczące spornych kwestii. Należy się spodziewać, że późniejsza decyzja TSUE będzie pokrywać się z tą opinią.

Już dziś eksperci prawni przyznają, że wyrok unijnego Trybunału najprawdopodobniej będzie korzystny dla konsumentów. Co więcej, nieoficjalnie przyznają to również przedstawiciele sektora bankowego, o czym świadczą nerwowe ruchy kredytodawców. Od kilku miesięcy stawiają oni ogromny nacisk na podpisywanie z kredytobiorcami ugód, modyfikują też warunki programów, by zachęcić frankowiczów do konwersji kredytu na PLN. Wiadomo chociażby, że mBank oferuje klientom ugody w oparciu o czasowo stałą stopę procentową na poziomie 4,99 proc. (RRSO to ok. 7,14 proc.).

Prawdopodobnie już wkrótce podobne rozwiązanie zaproponuje prekursor pilotażu ugód, czyli PKO BP – bank od października 2021 roku zawarł łącznie ok. 18 tys. porozumień z frankowiczami i zdecydowanie chciałby jeszcze bardziej zredukować swój portfel ryzykownych zobowiązań.

Póki co chętnych na ugody brak, a odpowiedzialne są za to przede wszystkim wysokie stopy procentowe na polskim rynku i niepewność związana z przyszłą wysokością miesięcznej raty. Bądź co bądź, kredyty frankowe mają jedną zaletę: ich oprocentowanie jest przewidywalne, czego nie można powiedzieć o kredytach w złotówce.

Sądy nie mają wątpliwości: umowy frankowe trzeba unieważniać

Linia orzecznicza krajowych sądów w kwestii kredytów frankowych jest jednolita w całym kraju. Frankowicze mogą zatem kwestionować swoje umowy nie tylko w Wydziale Frankowym, ale też w lokalnych sądach, mając niemal pewność, że będą w stanie udowodnić swoje racje.

Ponieważ pozwów frankowych przybywa, sądy odczuwają presję, by rozpatrywać te postępowania szybciej. Nie ma też ku temu większych przeszkód – wszak wzorce umowne opracowane przez poszczególnych kredytodawców są do siebie niezwykle podobne, tak jak i stosowane przez nich klauzule niedozwolone.

Sądy zdają sobie sprawę, że bankom zależy na przewlekłości postępowań – zwłaszcza od chwili wydania przez SN uchwały odbierającej kredytobiorcom prawo do naliczania ustawowych odsetek za zwłokę. Sędziowie mają jednak skuteczny środek zaradczy na triki pełnomocników banków: coraz częściej wydają wyroki bez przeprowadzenia rozprawy i przesłuchiwania stron czy świadków. Postępowania, w których dopuszczony zostaje dowód z opinii biegłego, to już rzadkość.

Mało tego, zniecierpliwienie taktyką banków jest wyraźnie widoczne także w Sądzie Najwyższym, który zdecydował, że skargi kasacyjne kredytodawców dotyczące unieważnionych umów frankowych będą automatycznie odrzucane. To wszystko sprawia, że postępowania w wielu przypadkach kończą się prawomocnym wyrokiem w kilkanaście miesięcy od zainicjowania sporu.

Przykładem może być chociażby wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 24 października 2022 roku, dotyczący sprawy I ACa 712/22. Reprezentujący kredytobiorców adw. Paweł Borowski wywalczył dla swoich klientów korzystny wyrok w zaledwie 18 miesięcy od złożenia pozwu. Pozwanym w sprawie był Raiffeisen Bank (dawny Polbank), który został obciążony kosztami postępowania sądowego w obu instancjach. Wyrokiem sądu umowa kredytowa została uznana za nieważną, a łączna korzyść kredytobiorców wyniosła w tym przypadku ok. 127 tys. zł.

Nie tylko warszawskie sądy wiedzą, jak unieważniać umowy frankowe, by powodowie nie musieli czekać na wyrok latami. Dowodem jest orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Gdańsku w sprawie o sygnaturze akt V ACa 113/22. Sąd 22 czerwca 2022 roku uznał za nieważną umowę zawartą pomiędzy kredytobiorcami a BRE Bankiem (obecnie mBank). Jest to pięćsetna wygrana Kancelarii Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni. Prawomocny wyrok w sprawie zapadł w zaledwie 15 miesięcy od złożenia pozwu. Decyzją sądu mBank musi oddać powodom kwotę 261 690,76 zł i pokryć koszty postępowania.

Wiodące kancelarie prawne, bazując na sprawdzonym know how, są w stanie tak sformułować pozew i pisma procesowe, by przekonać nawet mniej doświadczonego w sprawach frankowych sędziego, że umowa zawierająca klauzule niedozwolone jest nieważna. W wielu przypadkach sądy wydają już wyroki w trybie niejawnym, nie wzywając nawet kredytobiorców do osobistego stawiennictwa celem przesłuchania.

Politycy planują zmiany w kpc. Czy to ukłon w stronę banków?

Sytuacja kredytobiorców w sądach jest ugruntowana i oczywista. Wydawać by się mogło, że frankowiczom sprzyja także rząd – przynajmniej tak wynikałoby z dotychczasowych stanowisk przekazywanych do TSUE. Wygląda jednak na to, że rządzący pod wpływem KNF i głosów pochodzących ze środowiska bankowego zaczynają zmieniać kurs. Prawdopodobnie rząd nie doszacował wcześniej, jakie konsekwencje może mieć dla gospodarki i kondycji sektora finansowego masowe unieważnianie umów kredytowych.

W październiku 2022 roku szef KNF wystąpił przed TSUE i stwierdził, że ewentualny prokonsumencki wyrok w sprawie C-520/21 będzie oznaczał poważne reperkusje dla całego sektora bankowego, z upadłością niektórych spółek włącznie.

Ten scenariusz widocznie niepokoi rząd – wszak dopiero co opadł kurz po restrukturyzacji Getinu, na którą BFG i SOBK musiały wysupłać ponad 10 mld zł. Upadłość dużego banku mogłaby poważnie zachwiać gospodarką i podważyć zaufanie klientów do sektora bankowego.

Niewykluczone, że właśnie dlatego rządzący planują wprowadzenie poprawek do kpc, na mocy których frankowicze aż przez 5 lat będą mogli pozywać bank wyłącznie w sądach właściwych dla swojego miejsca zamieszkania.

Kredytobiorca z Gdańska, Rzeszowa, Poznania czy Zielonej Góry nie złoży wówczas pozwu w warszawskim Wydziale Frankowym. Pełnomocnicy prawni kredytobiorców są zdania, że nie będzie miało to znacznego wpływu na same wyroki, może jednak wpłynąć negatywnie na przewlekłość postępowań, a także utrudnić kredytobiorcom uzyskiwanie zabezpieczenia roszczeń.

Planowane przez rząd zmiany są więc korzystne dla sektora finansowego – bankom bowiem zależy, by musiały oddać kredytobiorcom nienależnie pobrane świadczenia możliwie jak najpóźniej – realna wartość tych środków będzie wówczas niższa z powodu inflacji.

Z uwagi na masową skalę pozwów i ogromną łączną wartość przedmiotu sporu w tej grupie postępowań należy się spodziewać, że ewentualna reforma kpc odbierająca konsumentom prawo do wyboru sądu pozwoli oszczędzić bankom setki milionów, jeśli nie miliardy złotych.

Kredytobiorcy, który spłacili już bankom nominalną wartość kredytu i chcieliby wstrzymać spłacanie swoich rat już na etapie postępowania sądowego, powinni śpieszyć się ze złożeniem pozwu – zwłaszcza gdy są spoza Warszawy.

Pozostałym zainteresowanym doradza się zresztą to samo, ale z uwagi na prawdopodobny wzrost zainteresowania pozwami w II połowie 2023 roku, gdy znany już będzie wyrok TSUE w sprawie C-520/21.

Ministerstwo Sprawiedliwości planuje uregulować rynek usług odszkodowawczych

Kredytobiorcy frankowi, którzy pozwą swój bank w 2023 roku, mają ogromne szanse na unieważnienie umowy. Ważne jest jednak, aby wybrali profesjonalnego pełnomocnika prawnego, który ma wieloletnie doświadczenie w sprawach przeciwko bankom i reprezentuje rzetelną, godną zaufania kancelarię.

Co prawda Ministerstwo Sprawiedliwości intensywnie pracuje nad uporządkowaniem rynku usług odszkodowawczych, ale nim zmiany zostaną wprowadzone w życie, miną długie miesiące.

Obecnie rynek usług prawnych jest nieuregulowany, funkcjonują więc na nim również takie podmioty, z którymi współpraca wiąże się z dużym ryzykiem. Frankowicze powinni więc wystrzegać się pełnomocników, którzy pracują dla pseudokancelarii w formie spółek kapitałowych i stosują agresywny marketing, ze spamem mailowym włącznie.

Dobra kancelaria nie stosuje takich nieetycznych chwytów, a jeśli jest prowadzona przez adwokatów lub radców prawnych, obowiązuje ją bezwzględnie kodeks etyki. Przed nawiązaniem współpracy i podpisaniem pełnomocnictwa warto więc zapoznać się z dotychczasowymi sukcesami kancelarii (i potencjalnego pełnomocnika), a także sprawdzić, czy jej pracownicy mają stosowne uprawnienia.

FrankNews
FrankNews
FrankNews.pl składa się z ekspertów od spraw frankowych, prawników, dziennikarzy. Aktywnie śledzimy rozwój problematyki frankowej już od 2014 r, obserwujemy rozwój orzecznictwa oraz podmiotów oferujących pomoc prawną dla frankowiczów. Nasze artykuły regularnie publikowaliśmy w mediach oraz portalach internetowych. W 2020 r. postanowiliśmy stworzyć portal dzięki któremu każdy posiadacz kredytu frankowego znajdzie w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje. Tak powstał FrankNews.pl Materiały zamieszczone w serwisie Franknews.pl nie są substytutem dla profesjonalnych porad prawnych. Franknews.pl nie poleca ani nie popiera żadnych konkretnych procedur, opinii lub innych informacji zawartych w serwisie. Zamieszczone materiały są subiektywnymi wypowiedziami autorów.

Related Articles

Najnowsze