PLN - Polski złoty
CHF
4,44
czwartek, 2 maja, 2024

Banki nie mają wyjścia – MUSZĄ przekazać MILIARDY dla Frankowiczów

Eksperci od miesięcy ostrzegali, że wyrok TSUE w sprawie C-520/21 radykalnie wpłynie na sposób dowiązywania rezerw frankowych przez największe banki w Polsce. I nie mylili się – sektor bankowy przygotowuje się właśnie na lawinę powództw, wie też, że jego przedstawiciele nie mają co liczyć na przyznanie im wynagrodzenia za korzystanie z kapitału po sądowym unieważnieniu umowy. W niemal wszystkich bankach giełdowych, które ujawniły wysokość rezerw za II kwartał br., widać wyraźnie uwzględnienie wzrostu ryzyka związanego z kredytami pseudowalutowymi. Rekordzista zwiększył swoje kwartalne rezerwy o 159 proc. Które banki są najbardziej przejęte wyrokiem TSUE i kiedy należy oczekiwać księgowania najwyższych odpisów na franki?

  • PKO BP, mBank, Millennium Bank, Santander Bank Polska oraz BNP Paribas – te podmioty podały już do wiadomości publicznej wysokość kwartalnych rezerw na ryzyko prawne kredytów frankowych za okres kwiecień – czerwiec
  • Jednym z istotniejszych elementów mających wpływ na wysokość tworzonych odpisów jest czerwcowy wyrok TSUE w sprawie C-520/21, z którego wynika, że bank, którego umowa kredytowa zostaje unieważniona, nie ma prawa do wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału
  • Do niedawna niektóre banki szacowały prawdopodobieństwo otrzymania wynagrodzenia za udzielenie kapitału nawet na 70 proc. Dziś muszą zweryfikować swoje modele rezerw. Zdaniem analityków szansa na tego rodzaju dodatkową korzyść po stronie banków jest bliska zeru
  • Gigantyczne rezerwy frankowe znajdą swoje odzwierciedlenie w wynikach kwartalnych banków, ale klienci nie muszą martwić się o stabilność tych instytucji. Banki wciąż zarabiają miliardy na hipotekach złotowych, a więc stać je na aktualizację ryzyka w sporach o kredyty pseudowalutowe.

Banki już wiedzą, że nie dostaną od frankowiczów żadnych pieniędzy. I dotwarzają wielomiliardowe rezerwy

Gdy Trybunał Sprawiedliwości UE ogłosił w czerwcu br. wyrok w sprawie C-520/21, stało się jasne, że jego konsekwencją będzie paniczne dotwarzanie rezerw na ryzyka prawne związane z kredytami frankowymi.

Nie trzeba było długo czekać na wspomniany efekt: od kilku dni spływają z banków dane dotyczące odpisów utworzonych w II kwartale br. Te w większości z nich są rekordowe. Jak dotąd o poinformowanie opinii publicznej o wysokości rezerw kwartalnych pokusiło się 5 podmiotów: są to PKO BP, mBank, Millennium Bank, Santander BP oraz BNP Paribas. Który z nich stanie się nowym rekordzistą?

Tu obędzie się bez niespodzianek. Największe rezerwy za II kwartał 2023 roku utworzył oczywiście PKO BP, mający najgrubszy portfel kredytów pseudowalutowych na rynku. Odpisy w tym banku wyniosły aż 2,5 mld zł w porównaniu do 967 mln zł w I kwartale. Wzrost kwartał do kwartału wyniósł więc w PKO BP… 159 proc.!

Największemu polskiemu bankowi depcze po piętach mBank, czyli drugi najchętniej pozywany bank w Polsce. Podmiot jeszcze niedawno deklarował, że prawdopodobieństwo uzyskania przez niego wynagrodzenia za korzystanie z kapitału wynosi 70 proc. Teraz z pewnością się to zmieni, co jest widoczne po kwocie odpisów. Te w II kwartale wyniosły 1,51 mld zł wobec 808,5 mln zł w I kwartale. Wzrost kdk wynosi w mBanku 87 proc.

Wyrok TSUE wpłynął też na decyzje Santandera BP, którego rezerwy w okresie kwiecień – czerwiec wzrosły o 662 mln zł (w porównaniu do 420,6 mln zł w I kwartale jest to wzrost kdk o 57 proc.). Poważnie problem ryzyka kredytów pseudowalutowych potraktował też BNP Paribas. Rezerwy podmiotu zostały wzmocnione kwotą 356 mln zł, podczas gdy w I kwartale wartość odpisów w tym banku wyniosła 234,4 mln zł. Wzrost kwartał do kwartału to zatem 52 proc.

No dobrze, a co z Millennium Bankiem? Ten podmiot również utworzył wysokie rezerwy kwartalne, wynoszące 680 mln zł. Kwota imponuje, jednak jest niższa o 17 proc. względem tej zabezpieczonej na franki w I kwartale br. Wówczas Millennium Bank dowiązał na ryzyko kredytów pseudowalutowych 821 mln zł.

Czy tworzone rezerwy frankowe wpłyną na kondycję sektora bankowego w Polsce?

Co prócz wyroku TSUE wpływa na modele rezerw w największych giełdowych bankach w Polsce? Nie ma jednego zunifikowanego wzoru, wg którego kredytodawcy liczą ryzyko umów istniejącego portfela frankowego.

Najczęściej brane pod uwagę kryteria to m.in. ilość złożonych powództw, statystyki sądowe, tempo orzecznicze oraz szacowany przyszły napływ pozwów. Nie wszystkie banki, tworząc rezerwy, uwzględniały w modelu kwestię wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału. Np. BNP Paribas nie robił tego wcale. Aspekt ten był brany z kolei pod uwagę przez PKO BP, który oceniał szanse na odzyskanie kosztu użyczenia kapitału na 30 proc.

Zdaniem ekspertów II kwartał br. może przynieść rekordowe odpisy na franki, co – jeśli weźmiemy pod uwagę dane prezentowane przez 5 wspomnianych już wcześniej banków – może okazać się prawdą. Dysproporcja pomiędzy wartością odpisów za I i II kwartał jest ogromna.

W okresie styczeń – marzec PKO, mBank, Millennium, Santander BP i BNP Paribas utworzyły rezerwy na poziomie 3,25 mld zł, podczas gdy w przedziale kwiecień – czerwiec odpisy wyniosły już 5,71 mld zł. Wzrost wynosi więc 76 proc.

Czy frankowicze i inni klienci banków powinni obawiać się zawirowań w sektorze bankowym, np. na wzór tych, które spotkały Getin Noble Bank? Wg ekspertów nie jest to prawdopodobne – banki są obecnie w dobrej kondycji finansowej, niektóre mają duże nadwyżki kapitałowe, jak np. PKO BP, z kolei wszystkie czerpią rekordowe zyski wynikające z odsetek hipotek złotowych. Nic nie wskazuje na to, aby wskaźnik referencyjny kredytów opartych o rodzimą walutę miał w najbliższym czasie zaliczyć znaczne spadki.

Wręcz przeciwnie, najbliższe lata mają być czasem wysokich stóp procentowych, a więc i gigantycznych zysków z odsetek po stronie kredytodawców. Frankowicze nie mają więc powodów do obaw: mogą z czystym sumieniem składać swoje pozwy przeciwko bankom, ponieważ nie doprowadzi to do upadłości tych podmiotów.

Może zaś sprawić, że w przyszłości sektor będzie bardziej uważnie podchodził do tworzenia wzorców umownych i informowania kredytobiorców o skutkach długoterminowych produktów finansowych, dzięki czemu rynek bankowy w Polsce wreszcie zrówna się w tym aspekcie z tym zachodnioeuropejskim.

Subskrybuj nas także na Facebooku oraz Twitter i ZAWSZE otrzymuj jako pierwszy najważniejsze informacje! 

FrankNews
FrankNews
FrankNews.pl składa się z ekspertów od spraw frankowych, prawników, dziennikarzy. Aktywnie śledzimy rozwój problematyki frankowej już od 2014 r, obserwujemy rozwój orzecznictwa oraz podmiotów oferujących pomoc prawną dla frankowiczów. Nasze artykuły regularnie publikowaliśmy w mediach oraz portalach internetowych. W 2020 r. postanowiliśmy stworzyć portal dzięki któremu każdy posiadacz kredytu frankowego znajdzie w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje. Tak powstał FrankNews.pl Materiały zamieszczone w serwisie Franknews.pl nie są substytutem dla profesjonalnych porad prawnych. Franknews.pl nie poleca ani nie popiera żadnych konkretnych procedur, opinii lub innych informacji zawartych w serwisie. Zamieszczone materiały są subiektywnymi wypowiedziami autorów.

Related Articles

Najnowsze