PLN - Polski złoty
CHF
4,35
poniedziałek, 29 kwietnia, 2024

Frankowicze i Spłacone kredyty we frankach – cesja i sprzedaż roszczeń – czy to bezpieczne?

Wielu eks-Frankowiczów (ze spłaconymi w całości zobowiązaniami) ma pokusę aby dochodzić od banku nieprawnie pobranych kwot na drodze sądowej, ale z drugiej strony – nie chce sobie stwarzać dodatkowych problemów i procesować się z bankiem. Zwłaszcza do tej grupy osób skierowane są ogłoszenia o skupie kredytów we frankach. O ile w przypadku kredytów czynnych istnieje szereg wątpliwości, czy można dokonać cesji praw na podmiot trzeci nie narażając się na wypowiedzenie przez bank umowy, to w przypadku kredytów spłaconych część ekspertów uważa, że sprzedaż wierzytelności jest prawnie możliwa. Nie jest to jednak proces w pełni bezpieczny i pozbawiony ryzyka. Należy zachować dużą ostrożność w stosunku do reklam o skupie kredytów w CHF, bo część z nich jest nastawiona wyłącznie na wyłudzenie namiarów kontaktowych na Frankowiczów, celem ich odsprzedaży firmom i kancelariom oferującym obsługę spraw sądowych.

  • Cesja wierzytelności ze spłaconego kredytu frankowego – w opinii części ekspertów – jest prawnie dopuszczalna, chociaż na razie w sądach nie widać tego zjawiska. Za to w sieci zaroiło się od ogłoszeń o skupie praw do wierzytelności związanych z umowami frankowymi.
  • Sprzedaż podmiotowi trzeciemu wierzytelności z tytułu spłaconego kredytu we franku nie jest pozbawiona ryzyka. Chodzi o ryzyko procesowe (możliwość przegrania sprawy sądowej i konieczność zwrotu kosztów procesu na rzecz banku), które jest stosunkowo niewielkie, a także o kwestie rozliczenia po wygranym procesie (zwrot na rzecz banku kapitału w przypadku wyroku wydanego w oparciu o teorię dwóch kondykcji).
  • Frankowicz, który sprzeda prawa do swojej umowy innemu podmiotowi, nie uniknie konieczności stawienia się przed sądem i złożenia zeznań, zarówno na okoliczność zaciągnięcia kredytu jak i cesji praw z umowy.
  • Dużo ryzykuje posiadacz czynnego kredytu frankowego decydując się na cesję praw z umowy. W większości umów kredytowych figurują zapisy o zakazie cesji bez zgody banku. Jeżeli kredytobiorca oficjalnie lub po cichu sprzeda wierzytelność a bank się o tym dowie, to może nawet stracić nieruchomość. Bank w takiej sytuacji może uruchomić zabezpieczenie na hipotece.
  • Cesja wierzytelności z tytułu kredytów frankowych zawartych z Getin Noble Bankiem znajdującym się w stanie upadłości będzie prawnie nieskuteczna. Przepisy prawa upadłościowego zakazują potrącania wierzytelności wobec podmiotu znajdującego się w upadłości oraz rok przed ogłoszeniem upadłości, jeżeli dłużnik mógł to przewidzieć.
  • Nie można wykluczyć, że ogłoszenia o skupie spłaconych kredytów mają na celu pozyskiwanie namiarów kontaktowych na potencjalnych klientów dla pseudokancelarii oraz firm prawniczych oferujących obsługę spraw sądowych. Należy podchodzić do takich reklam z dużą dozą ostrożności i nie przekazywać wrażliwych informacji za pośrednictwem niezweryfikowanych aplikacji internetowych.

Cesja wierzytelności z tytułu kredytu frankowego. Czy jest prawnie możliwa i pozbawiona ryzyka?

W ostatnim okresie w internecie nastąpił wysyp ogłoszeń o skupie praw do spłaconego kredytu frankowego. Najwyraźniej firmy prawnicze i pseudokancelarie znalazły nowy sposób zarabiania na eks-Frankowiczach. Chodzi o kilkaset tysięcy osób, które w całości spłaciły swoje zobowiązania we franku i zamknęły umowy kredytowe. Zapewne wiedzą one z mediów o możliwości dochodzenia praw z wadliwej umowy frankowej nawet po całkowitej spłacie kredytu, ale na ogół wolą być z dala od sądów i nie stwarzać sobie dodatkowych problemów. Dla takich osób wizja odzyskania pieniędzy – rzekomo bez ryzyka procesowego – może być atrakcyjna.

Oferta polega na tym, że podmiot trzeci odkupuje prawa do wierzytelności, płaci kredytobiorcy z góry część należności przysługującej mu od banku w związku z abuzywną umową, a następnie sam dochodzi od banku zwrotu pełnej nadpłaty wraz z odsetkami za opóźnienie.

Pojawia się zasadnicze pytanie, czy cesja praw z umowy frankowej jest możliwa? Opinie prawników i sędziów na ten temat są różne. Prawnicy reprezentujący banki oczywiście dostrzegają niebezpieczeństwo związane z masowym dochodzeniem pieniędzy z tytułu spłaconych kredytów i twierdzą, że nie można dokonać cesji roszczenia o zapłatę, bo jest ono nierozerwalnie związane z roszczeniem niepieniężnym dotyczącym usunięcia klauzul abuzywnych. Natomiast o utrzymaniu w mocy lub unieważnieniu abuzywnej umowy może zadecydować wyłącznie konsument, a nie podmiot trzeci, który nabędzie prawo do wierzytelności pieniężnej w drodze cesji.

Tymczasem niektórzy prawnicy reprezentujący stronę przeciwną, czyli Frankowiczów, uważają że cesja praw ze spłaconego kredytu jest prawnie możliwa ale nie jest w pełni bezpieczna. Wbrew temu co twierdzą pseudokancelarie w ogłoszeniach o skupie kredytów, sprzedaż praw z umowy nie jest pozbawiona ryzyka procesowego, pomimo że w przypadku konsumentów jest ono minimalne (Frankowicze-konsumenci wygrywają dziś około 97-99% spraw).

Z dużym prawdopodobieństwem kredytobiorca po przeprowadzeniu cesji i tak musiałby stawić się przed oblicze sądu w celu złożenia zeznań na okoliczność zaciągnięcia kredytu, a także odpowiedzieć na pytania dotyczące samej cesji praw z umowy. Nie uniknąłby także konfrontacji z bankiem.

Zakładając, że wcześniej otrzymał już od podmiotu, który nabył od niego wierzytelność obiecane pieniądze, stres związany ze składaniem zeznań w sądzie byłby zapewne mniejszy niż w sytuacji gdyby towarzyszyłaby mu dodatkowo niepewność, czy w ogóle odzyska cokolwiek z nadpłaty. Nie oznacza to jednak, że transakcja cesji wierzytelności z umowy frankowej jest w pełni bezpieczna i komfortowa dla kredytobiorcy.

Aktualnie sądy wydają głównie wyroki unieważniające umowy frankowe w oparciu o teorię dwóch kondykcji. Powstają wówczas dwa odrębne roszczenia – kredytobiorcy o zwrot wpłaconych rat kapitałowo-odsetkowych oraz banku o zwrot kapitału kredytu. Frankowicz, który sceduje prawa ze spłaconej umowy na podmiot trzeci, musi liczyć się z tym, że po prawomocnej wygranej będzie musiał oddać bankowi udostępniony mu kapitał kredytu. Dlatego przy zawieraniu umowy cesji trzeba dopilnować aby nabywca praw do wierzytelności przejął na siebie obowiązek zwrotu na rzecz banku kapitału. Jak wspomnieliśmy wcześniej, ryzyko porażki Frankowicza w sądzie jest niewielkie ale istnieje. Dlatego trzeba też zabezpieczyć się na ewentualność przegranej w sądzie, tak aby uniknąć konieczności zapłaty na rzecz banku kosztów procesu.

To czy warto zdecydować się na sprzedaż spłaconego kredytu frankowego innemu podmiotowi zależy w dużym stopniu od zabezpieczeń w treści umowy cesji oraz od kwoty, którą zaoferuje podmiot nabywający wierzytelność. Jeśli będzie to niewielka część należności przysługującej kredytobiorcy od banku, to z pewnością lepszą opcją jest samodzielne procesowanie się z bankiem.

Kiedy cesja jest niemożliwa lub skrajnie ryzykowna? Kredyty czynne i wierzytelności wobec Getin Noble Banku w upadłości

O ile w przypadku kredytów spłaconych wiele wskazuje na to, że sprzedaż wierzytelności jest możliwa, a po spełnieniu pewnych warunków – także w miarę bezpieczna, zupełnie inaczej wygląda to w przypadku kredytów czynnych. Większość umów kredytowych zawiera zapisy o zakazie cesji praw z umowy bez zgody banku. Jeżeli wbrew temu kredytobiorca przeleje prawa z umowy na inny podmiot, musi liczyć się z uruchomieniem przez bank „opcji atomowej” tj. z wypowiedzeniem umowy kredytu, postawieniem kwoty pozostającej do spłaty w stan natychmiastowej wymagalności lub ze skorzystaniem przez bank z hipoteki, co może skutkować nawet utratą nieruchomości.

Oczywiście istnieje możliwość przeprowadzenia tzw. cichej cesji należności, gdzie bank nie zostałby poinformowany o zmianie wierzyciela. Nie można wykluczyć, że już dochodzi do tego rodzaju ukrytych cesji wierzytelności, o których ani sądy, ani banki nie mają pojęcia. Można sobie wyobrazić, że firma skupująca wierzytelność lub powiązana z nią kancelaria pomaga Frankowiczowi w procesowaniu się z bankiem ale kredytobiorca występuje sam przed sądem. Taka cesja jest obarczona ryzykiem, że bank dowie się o niej i przedsięweźmie odpowiednie środki prawne.

Nieskuteczna prawnie będzie cesja wierzytelności z tytułu kredytu frankowego w Getin Noble Banku, który od lipca ubiegłego roku znajduje się w stanie upadłości. Jeszcze przed decyzją sądu o ogłoszeniu upadłości banku, a już po wszczęciu procesu przymusowej restrukturyzacji, w sieci było głośno na temat możliwości potrącenia długu z tytułu jednego kredytu z nadpłatą z tytułu innego kredytu. Obecnie wiadomo już, że taki układ nie dojdzie do skutku, bo art. 94 ust. 1 ustawy Prawo upadłościowe nie dopuszcza możliwości potrącenia wierzytelności w drodze cesji lub indosu po ogłoszeniu upadłości wierzyciela. Co więcej, zgodnie z tym przepisem syndyk Getin Noble Banku może zakwestionować cesje dokonane na maksymalnie rok przed ogłoszeniem upadłości banku, jeżeli dłużnik miał przesłanki do tego aby spodziewać się upadłości. Nie będzie trudno dowieść, że kredytobiorca mógł przewidzieć upadłość banku już po decyzji o objęciu go procesem przymusowej restrukturyzacji, a mimo to dokonał cesji. Zatem handel wierzytelnościami banku znajdującego się w upadłości jest pozbawiony sensu, bo cesja wierzytelności jest w świetle przepisów nieskuteczna.

Uwaga na proceder wyłudzania danych pod pretekstem skupu kredytów

Wiele wskazuje na to, że ogłoszenia o skupie spłaconych kredytów frankowych są wymierzone w pozyskiwanie namiarów na potencjalnych klientów dla firm prawniczych i pseudokancelarii obsługujących spory sądowe z bankami.

Reklama kusi odzyskaniem pieniędzy z kredytu w ciągu kilku dni, a jedynym warunkiem jest podanie w aplikacji danych osobowych i podstawowych informacji na temat umowy kredytowej oraz wyrażenie zgód marketingowych na ich przetwarzanie. Później kredytobiorca na ogół dowiaduje się, że jego umowa nie nadaje się do cesji. Nieprzypadkowo po pewnym czasie kontaktuje się z nim pseudokancelaria, która oferuje mu uruchomienie tradycyjnej ścieżki sądowej.

Dane pozyskiwane pod pretekstem skupu wierzytelności ze spłaconych kredytów są następnie odsprzedawane jako tzw. leady sprzedażowe. Dlatego należy zachować dużą ostrożność i nie podawać wrażliwych informacji za pośrednictwem niezweryfikowanych aplikacji, zwłaszcza gdy reklama kusi szybkim i dużym zyskiem.

FrankNews
FrankNews
FrankNews.pl składa się z ekspertów od spraw frankowych, prawników, dziennikarzy. Aktywnie śledzimy rozwój problematyki frankowej już od 2014 r, obserwujemy rozwój orzecznictwa oraz podmiotów oferujących pomoc prawną dla frankowiczów. Nasze artykuły regularnie publikowaliśmy w mediach oraz portalach internetowych. W 2020 r. postanowiliśmy stworzyć portal dzięki któremu każdy posiadacz kredytu frankowego znajdzie w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje. Tak powstał FrankNews.pl Materiały zamieszczone w serwisie Franknews.pl nie są substytutem dla profesjonalnych porad prawnych. Franknews.pl nie poleca ani nie popiera żadnych konkretnych procedur, opinii lub innych informacji zawartych w serwisie. Zamieszczone materiały są subiektywnymi wypowiedziami autorów.

Related Articles

Najnowsze