PLN - Polski złoty
CHF
4,61
środa, 4 grudnia, 2024

Frankowicze vs Banki – jak wygląda sytuacja na przełomie 2022/2023 r.

Pozwanie banku za kredyt we frankach jeszcze nigdy nie było tak proste, jak jest teraz. Kredytobiorcy coraz lepiej to rozumieją, co przejawia się w rosnącym zainteresowaniu pozwem, które znajduje odzwierciedlenie w statystykach. Jest wysoce prawdopodobne, że to właśnie 2022 rok będzie rekordowy pod względem pozwów frankowych, a sprzyja temu zarówno korzystne dla konsumentów orzecznictwo, jak i trudna sytuacja w gospodarce oraz na rynku walutowym. Regularna spłata zobowiązania waloryzowanego kursem franka jest coraz trudniejsza – kredytobiorcy nie mają złudzeń, że nastąpi cud i nagle kurs CHF spadnie do 3 zł, a NBP zrealizuje swój cel inflacyjny, zatrzymując spadek siły nabywczej złotego. Jak Polacy radzą sobie z bankami w 2022 roku?

Unieważnienie umowy frankowej jest możliwe w 92 na 100 przypadków

Jeszcze kilka lat temu frankowicze wygrywali ok. 40% wszystkich sporów z bankami. Dziś tendencja jest zupełnie inna. Dzięki zaangażowaniu TSUE w problem frankowy, a także kolejnych uchwałach Izby Cywilnej SN, sądy krajowe już wiedzą, na jakiej podstawie mogą unieważniać umowy zawierające niedozwolone zapisy.

Wyroki, które zapadają w tym roku, są w ok. 98% korzystne dla kredytobiorców. Sądy I instancji przyznają rację frankowiczom w 97% sporów, zaś sądy odwoławcze poprawiają ten wynik i orzekają na korzyść konsumentów w aż 98,5% przypadków.

Co istotne, dominujące są obecnie unieważnienia umowy w oparciu o teorię dwóch kondykcji. Gdy sąd zasądza taki wyrok, dla stron oznacza to konieczność wzajemnego rozliczenia się ze spełnionych świadczeń. Bank musi więc oddać kredytobiorcy pełną wartość rat kapitałowo-odsetkowych, a kredytobiorca rozlicza się z bankiem jedynie z samego kapitału kredytu.

I choć spory frankowe trwają przeciętnie po 3-4 lata, frankowicz może ubiegać się o zawieszenie spłaty swojego zobowiązania już na etapie składania pozwu. Służy temu wniosek o zabezpieczenie roszczeń, który znajduje uzasadnienie, gdy kredytobiorca spłacił bankowi nominalną kwotę kredytu.

Tego rodzaju wnioski coraz częściej są akceptowane nie tylko przez warszawski Wydział Frankowy, ale również przez sądy okręgowe w innych miastach wojewódzkich i powiatowych.

Z roku na rok rośnie zainteresowanie pozwaniem banku

Wg szacunkowych danych w latach 2004-2008 banki w Polsce udzieliły ok. 700 tys. kredytów waloryzowanych kursem franka. Z tego ok. 370 tys. to wciąż aktywne umowy. Postępowaniem sądowym objęto jak dotąd ponad 100 tys. takich umów. Pozwać bank za kredyt we frankach mogą zarówno osoby mające aktywne zobowiązanie wobec banku, jak również te, które spłaciły już swój kredyt w całości.

Bieg terminu przedawnienia roszczeń kredytobiorcy (który wynosi 10 lat dla rat spłacanych do lipca 2018 roku) należy liczyć od momentu, gdy dowiedział się on o występowaniu w umowie abuzywnych warunków.

Tę interpretację potwierdził TSUE w swoim orzeczeniu do sprawy o sygnaturze C-82/21, które wydane zostało 8 września 2022 roku. Wynika z niego, że roszczenia kredytobiorców nie mogły ulec przedawnieniu, nawet gdy kredyt został zaciągnięty i spłacony ponad 10 lat temu.

Od kilku lat wyraźnie widać, że frankowicze coraz śmielej żądają od banków unieważnienia umowy. Trend ten zaczął być widoczny po wyroku TSUE z 2019 roku, który zapoczątkował zmianę linii orzeczniczej w Polsce. W 2017 roku frankowicze skierowali do sądów I instancji ok. 2,1 tys. pozwów. W 2018 roku liczba ta wyniosła ok. 7,2 tys.

W roku 2019 banki były pozywane za kredyty we frankach łącznie ok. 11,5 tys. razy. W 2020 roku, czyli już po ogłoszeniu przełomowego wyroku TSUE, liczba pozwów zwiększyła się ponad trzykrotnie i wyniosła 37,2 tys. Kolejny rekord padł w roku ubiegłym, gdy frankowicze sądownie kwestionowali swoje umowy aż 62 tys. razy.

Wiele wskazuje na to, że 2022 rok przerośnie pod tym względem najśmielsze oczekiwania – zwłaszcza że powodów, aby pozwać bank za kredyt we frankach jest coraz więcej.

Frank po 5 zł – czy kurs waluty nadal będzie rosnąć?

Kredyty frankowe mają to do siebie, że rata kapitałowo-odsetkowa, jak i saldo zadłużenia są w nich zależne od aktualnego kursu helweckiej waluty. W latach, gdy banki chętnie udzielały kredytów waloryzowanych do franka, waluta ta była wyjątkowo tania. Kredytobiorca, który zaciągnął swój kredyt w momencie, gdy frank kosztował 2 zł, po kilkunastu latach regularnej spłaty nierzadko ma wobec banku dług wynoszący więcej niż wartość pożyczonej kwoty.

Gdy frank drożeje, saldo zadłużenia niemal się nie zmniejsza – i to mimo uiszczania kolejnych rat.

Ryzyko walutowe wynikające z umów frankowych jest potencjalnie nieograniczone – teoretycznie waluta może umacniać się do woli, a kredytobiorca w żaden sposób nie jest przed tymi wzrostami chroniony. A to, że frank będzie zyskiwał na wartości względem złotego jest wysoce prawdopodobne.

Składa się na to zarówno aktualna sytuacja gospodarczo-ekonomiczna w naszej części świata, jak również zmiana polityki monetarnej w samej Szwajcarii, gdzie bank centralny zdecydował się zrezygnować z ujemnych stóp procentowych, co oczywiście przełoży się na oprocentowanie kredytów we franku.

Dla kredytobiorcy, który w 2022 roku nadal spłaca swoje zobowiązanie wobec banku, pozew jest właściwie jedynym logicznym rozwiązaniem. Tym bardziej, że z uwagi na możliwość złożenia wniosku o zabezpieczenie roszczeń kredytobiorca dysponuje opcją uwolnienia się od rosnących rat już na etapie składania pozwu.

Warto też nadmienić, że już 12 października ma zostać ogłoszony ważny wyrok TSUE w kwestii przedawnienia roszczeń banku. Wiele wskazuje, że – podobnie jak poprzednie wyroki – będzie korzystny dla kredytobiorców.

Jeśli TSUE orzeknie, że roszczenia banków są już przedawnione, może to otworzyć zupełnie nowy rozdział w sporach frankowych. Przedawnienie roszczenia banku oznaczałoby, że kredytodawca po unieważnieniu umowy zostaje z niczym – nie ma prawa ani do naliczonych rat kapitałowo-odsetkowych, ani zwrotu kapitału, ani kredytowanej nieruchomości.

Taki scenariusz może kosztować sektor bankowy ponad 200 mld złotych, co z pewnością nie pozostanie obojętne dla kondycji finansowej tych instytucji. Im szybciej więc kredytobiorca pozwie bank i złoży wniosek o zabezpieczenie roszczeń, tym większe ma szanse na skuteczne wyegzekwowanie potencjalnych należności.

FrankNews
FrankNews
FrankNews.pl składa się z ekspertów od spraw frankowych, prawników, dziennikarzy. Aktywnie śledzimy rozwój problematyki frankowej już od 2014 r, obserwujemy rozwój orzecznictwa oraz podmiotów oferujących pomoc prawną dla frankowiczów. Nasze artykuły regularnie publikowaliśmy w mediach oraz portalach internetowych. W 2020 r. postanowiliśmy stworzyć portal dzięki któremu każdy posiadacz kredytu frankowego znajdzie w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje. Tak powstał FrankNews.pl Materiały zamieszczone w serwisie Franknews.pl nie są substytutem dla profesjonalnych porad prawnych. Franknews.pl nie poleca ani nie popiera żadnych konkretnych procedur, opinii lub innych informacji zawartych w serwisie. Zamieszczone materiały są subiektywnymi wypowiedziami autorów.

Related Articles

Najnowsze