PLN - Polski złoty
CHF
4,39
niedziela, 12 maja, 2024

TERAZ Sądy PRZESTANĄ unieważniać kredyty we frankach ale będą BEZPIECZNE UGODY dla Frankowiczów?

Czy frankowiczowi, którego umowa z bankiem zawiera niedozwolone zapisy waloryzacyjne, zawsze należy się bezwzględne unieważnienie kredytu? Zdaniem Sądu Najwyższego – nie. Taki wyrok zapadł 19 września 2023 roku w jednej ze spraw o kredyty frankowe. Sąd Najwyższy uchylił orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Warszawie, dotyczące nieważności umowy kredytowej zawartej w 2008 roku z Polbankiem (obecnie Raiffeisen). Banki już chwyciły się tej decyzji SN jak ostatniej deski ratunku i wieszczą rychłą zmianę w orzecznictwie. Z kolei prawnicy frankowi uspokajają frankowiczów i twierdzą, że ten pojedynczy wyrok SN nic nie zmienia, a spór najprawdopodobniej trafi do TSUE, którego zdanie w podobnych sprawach jest zdecydowanie prokonsumenckie. Komu wierzyć?

  • Sąd Najwyższy poddaje w wątpliwość decyzję sądu I i II instancji co do nieważności umowy kredytu frankowego zawartej z Polbankiem. Ustne uzasadnienie do wyroku stoi w sprzeczności z dotychczasowym orzecznictwem TSUE
  • Adwokaci i radcowie prawni reprezentujący frankowiczów sygnalizują, że wyrok SN nie będzie miał zauważalnego wpływu na linię krajowych sądów, może jednak wpłynąć na zachowanie samych banków, które, zachęcone podejściem Sądu Najwyższego, zaczną składać więcej skarg kasacyjnych
  • Sędzia Sądu Najwyższego, który orzekł w sprawie II CSKP 1627/22, ocenił, że kurs zastosowany przez bank w umowie można podważyć, a następnie zastąpić go innym kursem rynkowym (średnim kursem NBP), co prowadziłoby do utrzymania wadliwej umowy w mocy
  • TSUE wielokrotnie wypowiedział się już w zakresie potencjalnego prawa krajowego sądu do nanoszenia zmian w umowie kredytowej, w której zidentyfikowano klauzule abuzywne. Sąd krajowy według unijnych sędziów nie może zastępować jednych warunków umownych innymi. Kto w takim razie ma rację. Sąd Najwyższy czy TSUE?

Sąd Najwyższy wydaje kuriozalny wyrok w sprawie frankowiczów, negując orzeczenie Sądu Apelacyjnego

Wyroki wydawane przez Sąd Najwyższy w sprawach frankowych dość często są powodem medialnych spekulacji na temat ich przyszłego wpływu na krajowe orzecznictwo. Sędziowie SN są w swoich poglądach dość nieprzewidywalni, a ich orzeczenia już niejednokrotnie zdążyły namieszać w środowisku frankowym.

Sąd Najwyższy raz gładzi frankowiczów po głowach, tak jak w przypadku uchwały z 28 kwietnia 2022 roku, by niedługo później pogrozić im palcem, tak jak ma to miejsce w przypadku wyroku z dnia 19 września br. (II CSKP 1627/22). O co chodzi?

Tego dnia Sąd Najwyższy rozpatrzył skargę kasacyjną Raiffeisena od wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie, unieważniającego umowę kredytu frankowego z portfela dawnego Polbanku. Sąd Najwyższy zanegował decyzję podjętą w tej sprawie przez sądy I i II instancji.

Uznał, że w przypadku tego wzorca umownego istnieje możliwość zastąpienia kursu ustalonego przez kredytodawcę innym kursem rynkowym – np. średnim kursem NBP. Prowadziłoby to do utrzymania umowy w mocy na nowych zasadach, czego frankowicze oczywiście nie chcą.

Ustne orzeczenie sędziego sprawozdawcy w sprawie II CSKP 1627/22 wskazuje na to, że, jego zdaniem, linia orzecznicza w takich sprawach nie jest jednolita, a każdy przypadek należy traktować odrębnie, chociażby w związku z tym, że wciąż brak uchwały pełnego składu Izby Cywilnej SN dla zagadnień frankowych.

Według sędziego SN nie ma powodów, aby uznawać wieloletnie kontrakty kredytowe za nieważne, gdy nie były sprzeczne z prawem, a przedsiębiorcom oferującym te umowy nie należy się kara.

Takie stanowisko stoi w sprzeczności z dotychczasowymi wyrokami TSUE, unijnego organu, który rozpatrzył już szereg pytań prejudycjalnych napływających z polskich sądów, a który orzeka w oparciu o unijną dyrektywę 93/13/EWG. Unijna dyrektywa chroni konsumentów przed niedozwolonymi praktykami przedsiębiorców, a także ma zadanie wywołać efekt odstraszający wobec podmiotów, które umieszczają w umowach z konsumentami klauzule abuzywne.

Z dotychczasowego orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości UE wynika, że sąd nie może samodzielnie i wbrew woli kredytobiorcy uzupełniać umowy kredytowej o przepisy prawa krajowego celem utrzymania abuzywnego kontraktu w mocy. Unijni sędziowie wielokrotnie już podkreślali, że bank nie może czerpać korzyści finansowych z własnych bezprawnych działań.

Stanowisko prawników w sprawie wyroku SN skrajnie różne od stanowiska banków

Prawnicy frankowi pytani o wrześniowy wyrok SN nie wydają się zaniepokojeni. Ci bardziej powściągliwi wskazują, że w sprawie najprawdopodobniej po raz kolejny będzie musiał wypowiedzieć się TSUE.

Uspokajają frankowiczów, podkreślając, że kontrowersyjny wyrok SN raczej nie przełoży się w szczególnym stopniu na krajowe orzecznictwo. Jest on nie tylko sprzeczny z wyrokami TSUE, ale również z niektórymi orzeczeniami… samego Sądu Najwyższego, w tym wydanymi w sprawie tego samego banku.

Część prawników idzie o krok dalej i ocenia, że taki wyrok SN może sprowadzić kłopoty na Państwo Polskie. Chodzi o potencjalną odpowiedzialność odszkodowawczą Skarbu Państwa za wydanie przez SN wyroku sprzecznego z prawem UE.

Co na to wszystko banki? Te najbardziej zdesperowane podchwyciły orzeczenie Sądu Najwyższego jak ostatnią deskę ratunku i podjęły próbę sztucznego wykreowania go na „game changer” w sprawach o franki. Jak na razie narracja sektora się nie przyjęła. Eksperci wskazują, że teraz banki mogą być bardziej aktywne na polu formułowania skarg kasacyjnych od niekorzystnych dla siebie wyroków – zostały zachęcone do tego wrześniowym orzeczeniem SN.

Na chwilowym zamieszaniu skorzystać mogą banki z mniejszym portfelem frankowym i bardziej powściągliwą polityką wobec frankowiczów, jak np. Pekao S.A. Bank na początku października wystartował z odnowionym programem ugód pod hasłem „Bezpieczna ugoda 2%”.

„Bezpieczna ugoda 2%” zamiast unieważnienia umowy? Co wybiorą frankowicze?

Pekao S.A. proponuje przewalutowanie kredytu frankowego na złotówki zgodnie ze stałą stopą na poziomie 2 proc. (bank nie dokłada do tej wartości żadnej dodatkowej marży). Deklaruje też, że rozliczy się z frankowiczami z ewentualnych nadpłat powstałych w wyniku przeliczenia kredytu.

W przypadku nienadpłacenia kredytu frankowicz będzie miał możliwość dalszego spłacania swojego zobowiązania w oparciu o czasowo stałą (na okres 5 lat) stopę wynoszącą 2 proc. Po upływie tego okresu bank zaproponuje kredytobiorcy nowe warunki spłaty, już na rynkowych zasadach (czasowo stała stopa lub stopa zmienna w oparciu o WIBOR i marżę).

Czy w świetle najnowszego wyroku Sądu Najwyższego Pekao S.A. ma szansę zainteresować ofertą większą grupę frankowiczów? Być może oferta przyciągnie część niezdecydowanych, jednak nie należy się spodziewać, że będzie to szczególnie liczna grupa. Frankowicze są już przyzwyczajeni do egzotyki niektórych orzeczeń SN i wiedzą, że nie mają one wielkiego przełożenia na krajowe orzecznictwo.

I tym razem nie spodziewają się więc odstąpienia krajowych sądów od unieważniania całych umów kredytowych na rzecz ich utrzymywania w mocy wbrew woli konsumentów oraz wprowadzania do nich kursu NBP w miejsce luki po abuzywnych zapisach dotyczących spreadu walutowego.

Z pewnością warto obserwować to, co będzie się działo wokół wrześniowego wyroku SN, w szczególności poczekać na jego pisemne uzasadnienie, a także następny ruch Sądu Apelacyjnego w Warszawie, do którego powróci ta sprawa. Ten najprawdopodobniej sformułuje pytania prejudycjalne do TSUE, na które odpowiedź rozwieje wątpliwości związane z wyrokiem SN.

Jakie wyroki zapadają w sądach po czerwcowych orzeczeniach TSUE?

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest bez wątpienia największym przyjacielem i obrońcą konsumentów, którzy walczą dziś z bankami o sprawiedliwość w sądach. Po serii trzech prokonsumenckich wyroków TSUE wydanych w czerwcu tego roku frankowicze mogą spodziewać się poprawy swojej sytuacji w sądach, a wyroki takie, jak te poniżej – czyli ekspresowe i przynoszące gigantyczne korzyści – w najbliższych miesiącach powinny stać się normą.

Frankowicze wygrywają z mBankiem w Warszawie. Zysk z wyroku: 400 tysięcy zł

Prawomocne zwycięstwo w sporze z mBankiem odnotowali frankowicze, którzy postanowili zakwestionować umowę mPlan, podpisaną w 2008 roku. Ich spór z pozwanym toczył się w Warszawie, wpierw w Sądzie Okręgowym, który 29 marca 2022 roku oddalił powództwo kredytobiorców, a następnie w Sądzie Apelacyjnym, który 27 czerwca 2023 roku dokonał zmiany wyroku i w znacznej części uznał roszczenia frankowiczów. Wg sądu odwoławczego Sąd Okręgowy dokonał wadliwej oceny prawnej, m.in. w zakresie tego, czy powodowie mieli możliwość negocjowania warunków umownych.

Sąd I instancji nie wskazał, które postanowienia nie podlegały możliwości negocjacji. Ponadto Sąd Okręgowy nie określił, jaki był zakres informacji przekazanych przez bank klientom w obszarze ryzyka kursowego, mechanizmu indeksacji i zależności pomiędzy kursem CHF a wysokością zadłużenia.

W wyniku zmiany wyroku i unieważnienia kredytu frankowicze zyskują łącznie ok. 400 tys. zł. Bank za to musi pokryć koszty postępowania za obie instancje. Całe postępowanie trwało 30 miesięcy. Sprawa toczyła się w Sądzie Apelacyjnym pod sygnaturą VI ACa 701/22. Wyrok jest prawomocny. Pełnomocnikiem Frankowiczów był adwokat Paweł Borowski.

Frankowicze unieważniają umowę frankową Credit Agricole (Lucas Bank) w 27 miesięcy

Wpierw przed Sądem Okręgowym w Gliwicach (wyrok z dnia 28 stycznia 2022 roku), a następnie w katowickiej apelacji toczyła się sprawa frankowiczów, którzy pozwali Credit Agricole w związku z zawartą w 2008 umową kredytu, udzielonego przez Lucas Bank. Już Sąd Okręgowy uznał umowę kwestionowaną przez powodów za nieważną, a Sąd Apelacyjny podtrzymał w całości ten wyrok dnia 19 lipca 2023 roku (sygnatura sprawy V ACa 325/22). Wyrok jest już prawomocny. Całe postępowanie trwało 27 miesięcy, a sprawa w II instancji toczyła się przez 14 miesięcy. Sąd zgodził się z frankowiczami co do tego, że w ich umowie znajdowały się niedozwolone postanowienia, których eliminacja musiała prowadzić do upadku całego kontraktu.

Co ważne, bankowi skutecznie udało się podnieść zarzut potrącenia, a to oznacza, że pozwany bank musi rozliczyć się z klientami wyłącznie z nadwyżki ponad wysokość wypłaconego kapitału. Powodowie unikną w ten sposób kontrpozwu ze strony banku o zwrot kapitału kredytu. Co ciekawe, w postępowaniu drugoinstancyjnym bank domagał się przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego celem oszacowania waloryzacji kapitału kredytu, jednak wniosek ten został w całości pominięty przez sąd. Pełnomocnikiem Frankowiczów był adwokat Jacek Sosnowski – Kancelaria Adwokacka Adwokat Jacek Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni.

Subskrybuj nas także na Facebooku oraz Twitter i ZAWSZE otrzymuj jako pierwszy najważniejsze informacje! 

 

FrankNews
FrankNews
FrankNews.pl składa się z ekspertów od spraw frankowych, prawników, dziennikarzy. Aktywnie śledzimy rozwój problematyki frankowej już od 2014 r, obserwujemy rozwój orzecznictwa oraz podmiotów oferujących pomoc prawną dla frankowiczów. Nasze artykuły regularnie publikowaliśmy w mediach oraz portalach internetowych. W 2020 r. postanowiliśmy stworzyć portal dzięki któremu każdy posiadacz kredytu frankowego znajdzie w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje. Tak powstał FrankNews.pl Materiały zamieszczone w serwisie Franknews.pl nie są substytutem dla profesjonalnych porad prawnych. Franknews.pl nie poleca ani nie popiera żadnych konkretnych procedur, opinii lub innych informacji zawartych w serwisie. Zamieszczone materiały są subiektywnymi wypowiedziami autorów.

Related Articles

Najnowsze