PLN - Polski złoty
CHF
4,41
środa, 8 maja, 2024

To zagranie Banków zmobilizuje Frankowiczów do złożenia dziesiątek tysięcy pozwów w 2024

Tego jeszcze nie było: bankowcy decydują się na odwrót w kwestii kontrpowództw o wynagrodzenie i waloryzację kapitału, wypłaconego w związku z nieważną umową frankową. Można odnieść wrażenie, że prezes Związku Banków Polskich w rozmowach z mediami bagatelizuje znaczenie decyzji niektórych przedstawicieli sektora i stara się, aby frankowicze nie dostali dodatkowego „wiatru w żagle”. Każdy kredytobiorca, który czyta ze zrozumieniem medialne doniesienia, może jednak wyciągnąć własne wnioski. Banki policzyły w końcu, ile kosztują je kolejne kontrpowództwa i chcą ograniczyć się w swoich roszczeniach do zwrotu „czystego” kapitału kredytu. Czy sektor w końcu zaakceptuje, że nie wolno mu zarabiać na bezprawnych praktykach, których jego przedstawiciele dopuszczali się wobec konsumentów?

  • Z wypowiedzi prezesa ZBP można wywnioskować, że banki najprawdopodobniej nie będą składać wobec frankowiczów kolejnych powództw o waloryzację kapitału czy wynagrodzenie za bezumowne korzystanie z tegoż
  • Z sądów płyną doniesienia, z których wynika, że banki rozpoczęły akcję wycofywania już złożonych pozwów. Tadeusz Białek w rozmowach z mediami twierdzi, że banki nie mają jeszcze w tej kwestii wspólnego stanowiska, a przypadki wycofania powództwa są incydentalne
  • Według zapewnień szefa ZBP banki nie zrezygnują z pozywania klientów o zwrot kapitału. Białek uważa też, że strony frankowego sporu powinny dążyć do ugody
  • Największy bank giełdowy w Polsce, czyli PKO BP, postanowił dokonać korekty rezerw frankowych za IV kwartał. W efekcie wyniosą one prawie 2 mld zł. Powód? Niekorzystne dla sektora orzeczenie TSUE w sprawie C-488/23.

Banki kapitulują pod naporem orzeczeń TSUE. Wycofują pozwy o waloryzację i wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. Nie będą składać nowych?

Jedną z najgorętszych informacji minionego weekendu w mediach finansowych była ta pochodząca z sądów, a dotycząca wycofywania bankowych powództw o waloryzację oraz wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, wypłaconego konsumentowi w związku z uruchomieniem umowy kredytowej waloryzowanej kursem CHF, która została unieważniona przez sąd. Do tej pory skala powództw, zwłaszcza tych o wynagrodzenie, była masowa. Po niekorzystnym dla sektora wyroku TSUE w sprawie C-520/21 banki zaczęły modyfikować roszczenia w pozwach, wnosząc o waloryzację sądową wypłaconego kapitału. Powoływały się na argument w postaci malejącej siły nabywczej pieniądza.

Tygodniami prawnicy banków balansowali na granicy etyki i przekonywali opinię publiczną, że waloryzacja nie ma nic wspólnego z rekompensatą. Nie zmieniło się to nawet po wyroku TSUE z 12 stycznia 2024 roku, gdy unijni sędziowie negatywnie ocenili roszczenia banków o… sądową waloryzację. Najwidoczniej banki musiały policzyć, ile straciły w 2023 roku na takich bezowocnych kontrpowództwach i doszły do wniosku, że obrana taktyka nie ma sensu. Sektor przepalił miliony złotych na to, by zniechęcić frankowiczów do składania powództw i jednocześnie zachęcić do dobrowolnych ugód.

Taktyka okazała się zupełnie nieskuteczna. Tylko w okresie od stycznia do września 2023 roku do sądów okręgowych spłynęło ponad 56 tys. nowych powództw o kredyty frankowe. Do tego czasu ośmiu bankom giełdowym udało się podpisać łącznie (czyli od wprowadzenia możliwości konwertowania kredytu z CHF na PLN) ok. 77 tys. dobrowolnych ugód. Tymczasem liczba toczących się spraw sądowych o kredyty frankowe jest już dwukrotnie wyższa.

Skoro więc kontrpowództwa o wynagrodzenie i waloryzację okazały się niezwykle kosztowną porażką, pora na minimalizację wydatków, których ponoszenie donikąd nie prowadzi. W piątek media branżowe, w tym Business Insider, informowały o zaskakujących komunikatach skierowanych pod adresem kredytobiorców, a płynących z sądów. Banki zaczęły wycofywać powództwa dotyczące wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z kapitału oraz waloryzacji sądowej. Nic dziwnego, że uwaga dziennikarzy natychmiast skoncentrowała się wokół prezesa Związku Banków Polskich, Tadeusza Białka.

Ten zapewnia, że decyzje o cofnięciu czy też modyfikacji powództwa są incydentalne, a zjawisko nie ma charakteru masowego. Innego zdania są prawnicy frankowiczów, którzy w wypowiedziach dla mediów jasno komunikują, że codziennie dostają dziesiątki pism procesowych, z których treści wynika, że banki odstępują od kontynuowania zainicjowanych przez siebie sporów.

Z kolei według prezesa ZBP banki nie mają jeszcze jednolitego stanowiska w kwestii ostatniego wyroku TSUE, wydanego 12 stycznia 2024 roku. Chodzi oczywiście o orzeczenie dla sprawy C-488/23, z którego wynika, że bankowi, którego umowa kredytowa została uznana za nieważną z uwagi na istniejące w niej nieuczciwe warunki, nie przysługuje sądowa waloryzacja kapitału.

Białek przyznaje, że niektóre banki skłaniają się do wycofywania pozwów, a inne jedynie do nieskładania kolejnych. Nie wyklucza, że po zakończeniu dyskusji banki zaczną cofać czy modyfikować swoje powództwa w obszarze waloryzacji. Zaznacza, że będą jednak dalej pozywać kredytobiorców o zwrot kapitału. I przechodzi do zachęcania stron frankowego sporu do zawierania dobrowolnych ugód, które uważa za „dobry kierunek”.

PKO BP radykalnie zwiększa kwartalne rezerwy frankowe. Powód to ostatnie wyroki TSUE

Najwyraźniej jednak banki coraz lepiej rozumieją, że możliwości proponowania porozumienia w sprawie aktywnych hipotek powoli się wyczerpują. PKO BP, czyli bank, który zawarł z frankowiczami najwięcej ugód (ponad 34 tys. – stan na koniec III kwartału 2023 roku), po analizie styczniowego wyroku TSUE podjął zaskakującą decyzję o zwiększeniu kwartalnych rezerw na ryzyka prawne kredytów frankowych. PKO BP zdecydował się dołożyć do frankowej „skarbonki”, aż 1,128 mld zł – tym samym rezerwy frankowe za IV kwartał wyniosły u tego kredytodawcy aż 1,988 mld zł. Jak poinformował bank w swoim komunikacie dla PAP, pod uwagę brane były także wyroki TSUE z grudnia 2023 roku.

Przypomnijmy, że te również okazały się niekorzystne dla sektora i będą miały ogromny wpływ na koszty przegrywanych postępowań sądowych. Banki straciły bowiem narzędzie do blokowania konsumentom dostępu do ustawowych odsetek za opóźnienie. Eksperci szacują, że tylko na tym „drobnym szczególe” banki przeciętnie stracą w pojedynczej przegranej sprawie dodatkowe kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Sprawdźmy teraz, jak sądy orzekały w 2023 roku w sprawach frankowych, w których pozwanym był PKO BP.

Frankowicze prawomocnie wygrywają z PKO BP we Wrocławiu. Ich zysk z wyroku to 513 tys. zł

21 listopada 2023 roku frankowicze z PKO BP, którzy przed laty zawarli umowę kredytu z Nordea Bankiem, usłyszeli wyrok w swojej sprawie. Kredytobiorcy, pozywając PKO BP, dążyli do stwierdzenia nieważności ich umowy. I to się udało: Sąd Apelacyjny we Wrocławiu wyrokiem w sprawie I ACa 1861/22 oddalił apelację pozwanego od wyroku Sądu Okręgowego, wydanego 17 maja 2022 roku (XII C 301/20), który orzekł nieważność umowy.

W niniejszej sprawie sądy obu instancji uznały za niepotrzebne angażowanie w postępowanie biegłego sądowego z dziedziny bankowości i finansów. Sąd doszedł do wniosku, że bank w umowie z klientem nie określił ściśle kwoty kredytu. Uznał też, że zastosowane przez bank postanowienia umowne nie odpowiadały wymogom nałożonym na kredytodawcę przez art. 69 ustawy Prawo Bankowe.

Całe postępowanie trwało łącznie 44 miesiące, w tym postępowanie drugoinstancyjne zajęło rok i 2 miesiące. Na prawomocnym już wyroku frankowicze, powodowie w sprawie, zyskali 513 tys. zł. Frankowiczów reprezentował adw. Paweł Borowski przy udziale r. pr. Magdaleny Wiśniewskiej.

Zwycięstwo frankowiczów w Lublinie. PKO BP musi im oddać 215 tys. zł

Dnia 26 lipca 2023 roku, po 27 miesiącach od zainicjowania postępowania sądowego, kredytobiorcy z PKO BP doczekali się prawomocnego wyroku w swojej sprawie, dotyczącej nieważności podpisanej przed laty umowy frankowej. Sąd Apelacyjny w Lublinie wyrokiem dla sprawy I ACa 147/23 utrzymał w mocy orzeczenie Sądu Okręgowego z dnia 8 lipca 2022 roku (I C 918/21). W niniejszej sprawie sąd I instancji uznał nieważność kwestionowanej przez powodów umowy, zawartej z PKO BP w 2006 roku. Wyrok jest już prawomocny.

W wyniku korzystnego wyroku frankowicze uzyskali od banku 215 894,10 zł wraz z odsetkami ustawowymi za zwłokę, naliczanymi od 20 lipca 2021 roku aż do dnia zapłaty. Poza tym sąd obciążył bank kosztami postępowania w wysokości 19 934 zł. W czasie trwającego 27 miesięcy procesu sąd wyznaczył 4 posiedzenia.

W umowie zawartej przez strony sporu zidentyfikowano niedozwolone klauzule waloryzacyjne. Co istotne, sądy obu instancji były zgodne co do tego, że w polskim prawie nie występują rozwiązania, które mogłyby wypełnić lukę powstałą po eliminacji tych klauzul z umowy. Warte podkreślenia jest również to, że czynniki takie jak nowelizacja prawa bankowego czy kodeksu cywilnego już po dacie zawarcia umowy nie mają wpływu na nieważność kredytu.

Frankowiczów w sprawie reprezentowali adw. Jacek Sosnowski i r.pr. Małgorzata Wilczek – Kancelaria Adwokacka Adwokat Jacek Sosnowski Adwokaci i Radcowie Prawni.

FrankNews
FrankNews
FrankNews.pl składa się z ekspertów od spraw frankowych, prawników, dziennikarzy. Aktywnie śledzimy rozwój problematyki frankowej już od 2014 r, obserwujemy rozwój orzecznictwa oraz podmiotów oferujących pomoc prawną dla frankowiczów. Nasze artykuły regularnie publikowaliśmy w mediach oraz portalach internetowych. W 2020 r. postanowiliśmy stworzyć portal dzięki któremu każdy posiadacz kredytu frankowego znajdzie w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje. Tak powstał FrankNews.pl Materiały zamieszczone w serwisie Franknews.pl nie są substytutem dla profesjonalnych porad prawnych. Franknews.pl nie poleca ani nie popiera żadnych konkretnych procedur, opinii lub innych informacji zawartych w serwisie. Zamieszczone materiały są subiektywnymi wypowiedziami autorów.

Related Articles

Najnowsze