PLN - Polski złoty
CHF
4,44
czwartek, 2 maja, 2024

Banki wskazują NIEZNANE WYROKI Frankowiczów które ZMIENIAJĄ OPŁACALNOŚĆ spraw frankowych?

Banki są mistrzami manipulacji. Pomimo jednoznacznie niekorzystnego dla nich wyroku TSUE z połowy czerwca br. próbują wmówić opinii publicznej, że Trybunał nie zanegował ich prawa do waloryzacji kapitału udostępnionego w ramach nieważnych umów frankowych. Za pośrednictwem sprzyjających im dziennikarzy kreują narrację, że nastąpił rzekomy „zwrot ws. frankowiczów”. Świadczyć mają o tym trzy mało komu znane nieprawomocne wyroki uznające prawo banków do waloryzacji, z czego jeden ma charakter wstępny. Banki nie wspominają tymczasem o setkach korzystnych dla Frankowiczów wyroków oddalających roszczenia banków wykraczające ponad zwrot kapitału. Co interesujące, w lipcu zapadł korzystny dla kredytobiorców złotowych wyrok w sprawie kredytu z oprocentowaniem na bazie WIBOR-u. Tym razem banki nie mówią o „zwrocie” lecz twierdzą, że jest „za wcześnie na radość kredytobiorców”.

  • Chociaż sądy wydały do tej pory setki orzeczeń oddalających roszczenia banków wykraczające ponad zwrot kapitału po unieważnieniu umów frankowych, media na tapetę wzięły trzy mało komu znane nieprawomocne wyroki, w których sądy w Gdańsku i w Elblągu uznały roszczenia banków o waloryzację kapitału wskaźnikiem inflacji.
  • Po niekorzystnym dla sektora bankowego wyroku TSUE z połowy czerwca br. banki kreują w mediach fałszywą narrację, że Trybunał nie zamknął im drogi do dochodzenia waloryzacji, a polskie sądy akceptują takie roszczenia.
  • Niedawno media donosiły na temat nieprawomocnego wyroku sądu w Zielonej Górze, który zgodnie z żądaniami kredytobiorców złotowych usunął z umowy kredytowej WIBOR i zasądził na rzecz powodów dochodzone w pozwie kwoty. Tym razem banki nie mówią o „zwrocie”, ale twierdzą że jest zbyt wcześnie na radość Złotówkowiczów.
  • Niezależnie od tego czy chodzi o kredytobiorców frankowych, czy złotówkowych banki dostosowują narrację zgodnie z własnym interesem i manipulują opinią publiczną, tak aby skłócić obie grupy klientów i odwieść ich od pomysłu występowania na drogę sądową.

Banki wyciągają jak z rękawa trzy nietypowe wyroki

W dniu 15 czerwca 2023 roku TSUE wydał wyrok do polskiej sprawy C-520/21, w ramach której sąd w Warszawie skierował pytanie prejudycjalne, dopytując czy po unieważnieniu umowy frankowej z powodu klauzul abuzywnych bank może domagać się dodatkowych roszczeń, w tym wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, odszkodowania, zwrotu kosztów lub waloryzacji świadczenia.

Unijny Trybunał jasno stwierdził, że nieuczciwe banki nie mają prawa do niczego więcej ponad zwrot kapitału kredytu powiększony o odsetki za opóźnienie należne dopiero od daty wezwania do zapłaty. Pytanie prejudycjalne zadane przez polski sąd zostało przytoczone w wyroku TSUE, a w uzasadnieniu sędziowie stwierdzili, że bankowi nie przysługuje żadna forma rekompensaty, zatem także wymieniona w pytaniu waloryzacja. Tymczasem pokrzywdzony konsument może w świetle prawa unijnego dochodzić innych roszczeń ponad zwrot wpłaconych rat, opłat i prowizji oraz  zapłaty odsetek za opóźnienie.

Szybko po opublikowaniu negatywnego dla banków frankowych wyroku TSUE sektor przystąpił do kontrofensywy. Jak zawsze można było liczyć na Prezesa ZBP Tadeusza Białka (doktora nauk prawnych), który w sposób dość luźny zinterpretował wyrok Trybunału twierdząc, że nie odnosi się on literalnie do kwestii waloryzacji, a jedynie do wynagrodzenia, natomiast w pojęciu rekompensaty waloryzacja się nie mieści. Szef bankowców stwierdził też, że droga do dochodzenia przez banki waloryzacji kapitału nie jest zamknięta.

W ślad za wypowiedziami Prezesa ZBP uruchomieni zostali sprzyjający bankom dziennikarze. Kilka dni temu na popularnym portalu ukazał się artykuł sugerujący, że nastąpił rzekomy „zwrot ws. frankowiczów”, którzy „liczyli na darmowy kredyt”.

Po pierwsze, Frankowicze nie chcą darmowego kredytu tylko sprawiedliwości społecznej. Skonstruowane przez banki nieuczciwe umowy są dziś przez sądy unieważniane, czego konsekwencją jest przywrócenie sytuacji sprzed zawarcia umowy, czyli zwrot wzajemnych świadczeń. Tym podobne artykuły to próba zohydzenia reszcie społeczeństwa tej grupy kredytobiorców, którzy rzekomo chcą się wzbogacić kosztem innych.

Po drugie, trzy nieprawomocne wyroki (z czego jeden ma tzw. wstępny charakter) nie świadczą o żadnym zwrocie, ani tym bardziej o ukształtowaniu się linii orzeczniczej. Tutaj warto przypomnieć, że banki przegrały około 97 proc. spraw o zapłatę wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, a w wielu tych sprawach w ramach roszczenia ewentualnego domagały się waloryzacji kapitału kredytu.

Wywlekanie na światło dzienne trzech mało komu znanych wyroków służy też zastraszaniu Frankowiczów, którzy jeszcze nie złożyli pozwu z żądaniem unieważnienia wadliwej umowy kredytowej i odwodzeniu ich od wchodzenia na ścieżkę sądową.

Obie strony sporu (włącznie z bankami) doskonale zdają sobie sprawę, że Trybunał jest przeciwny waloryzacji kapitału. Niebawem potwierdzi to w kolejnych wyrokach, bo trafiły do niego pytania prejudycjalne zadane przez kilka polskich sądów, w tym Sąd Okręgowy w Warszawie, które dotyczą stricte waloryzacji.

Banki muszą mieć świadomość, że stąpają po cienkim lodzie, bo w sytuacji jeśli zaczną na masową skalę pozywać Frankowiczów o waloryzację kapitału, także ci drudzy wystąpią z roszczeniami o waloryzację kwoty wpłaconych rat. Słusznie zauważają też niektórzy internauci, że przyznanie bankom prawa do waloryzacji zainwestowanego kapitału otworzyłoby drogę innym inwestorom do żądania waloryzacji.

I tak nakręciłaby się spirala szaleństwa, bo waloryzacji (poza odsetkami) mogłyby domagać się od banków np. osoby, które zdeponowały w nich swoje pieniądze na lokatach.

Subskrybuj nas także na Facebooku oraz Twitter i ZAWSZE otrzymuj jako pierwszy najważniejsze informacje! 

Jest wyrok sądu usuwający z umowy kredytu złotowego WIBOR. Według banków „to za mało”

W ostatnich dniach media donosiły także na temat w pełni korzystnego dla kredytobiorców złotowych wyroku Sądu Rejonowego w Zielonej Górze z lipca br., na mocy którego z umowy kredytowej usunięty został WIBOR, a na rzecz powodów zasądzone zostały kwoty dochodzone pozwem. W tym przypadku dziennikarka nie mówi jednak o „zwrocie”, ale sugeruje powściągnięcie przez kredytobiorców przedwczesnej radości.

Warto przypomnieć, że do sądów trafia coraz więcej pozwów od posiadaczy kredytów złotowych z oprocentowaniem na bazie WIBOR-u. W tego typu sprawach sądy udzielały już zabezpieczenia roszczeń, chociaż niektóre postanowienia były cofane na skutek zażaleń składanych przez banki. Dla sektora bankowego kwestionowanie kredytów złotowych jest dużo większym zagrożeniem niż w przypadku kredytów we franku, bo takich umów podpisano znacznie więcej.

Prawnicy reprezentujący w sądach Frankowiczów podkreślają, że ich sytuacja od początku nie była tak dobra jak obecnie. Musieli przejść długą drogę zanim sądy zaczęły na masową skalę unieważniać ich umowy. Ogromną rolę odegrało tutaj orzecznictwo TSUE. Nie inaczej może być z kredytami złotowymi oprocentowanymi na bazie wskaźnika WIBOR. W dniu 13 lipca 2023 roku TSUE wydał wyrok do sprawy C-265/22, w którym stwierdził że warunkiem przesądzającym o ważności i skuteczności zastosowania oprocentowania zmiennego oraz wskaźnika referencyjnego jest to, aby przeciętny konsument mógł zrozumieć jak obliczana jest stopa procentowa i na tej podstawie oszacować konsekwencje ekonomiczne wyboru takiego a nie innego kredytu.

W przywołanym wyżej wyroku TSUE można dopatrzyć się wielu analogii do sytuacji Frankowiczów. W licznych wyrokach także polskie sądy podkreślały, że banki nie dopełniły ciążących na nich obowiązków informacyjnych w zakresie ryzyka walutowego. W przypadku kredytów złotowych z oprocentowaniem zmiennym na bazie WIBOR-u mamy zaś do czynienia z ryzykiem zmiennej stopy procentowej.

Złotówkowicze wcale nie są bez szans i niewykluczone, że niebawem sądy zaczną wydawać więcej korzystnych dla nich wyroków, takich jak ten w Zielonej Górze. Przemawiają za tym poważne wątpliwości dotyczące sposobu wyliczania wysokości WIBOR-u i doniesienia sygnalistów na temat możliwych nieprawidłowości, a ponadto zbyt ogólnikowy sposób informowania przez banki konsumentów o ryzyku zmiennej stopy procentowej oraz brak symulacji jak może wzrosnąć rata przy różnych poziomach WIBOR-u.

Oczywiście banki będą próbowały umniejszać rolę pozytywnych dla kredytobiorców rozstrzygnięć sądów, kreując narrację zgodnie ze swoim interesem, manipulując opinią publiczną i dokonując własnej interpretacji wyroków.

Złotówkowicze muszą nastawić się na długą walkę z bankami, które nie poddają się nawet w sytuacji ewidentnej przegranej.

Subskrybuj nas także na Facebooku oraz Twitter i ZAWSZE otrzymuj jako pierwszy najważniejsze informacje! 

FrankNews
FrankNews
FrankNews.pl składa się z ekspertów od spraw frankowych, prawników, dziennikarzy. Aktywnie śledzimy rozwój problematyki frankowej już od 2014 r, obserwujemy rozwój orzecznictwa oraz podmiotów oferujących pomoc prawną dla frankowiczów. Nasze artykuły regularnie publikowaliśmy w mediach oraz portalach internetowych. W 2020 r. postanowiliśmy stworzyć portal dzięki któremu każdy posiadacz kredytu frankowego znajdzie w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje. Tak powstał FrankNews.pl Materiały zamieszczone w serwisie Franknews.pl nie są substytutem dla profesjonalnych porad prawnych. Franknews.pl nie poleca ani nie popiera żadnych konkretnych procedur, opinii lub innych informacji zawartych w serwisie. Zamieszczone materiały są subiektywnymi wypowiedziami autorów.

Related Articles

Najnowsze