PLN - Polski złoty
CHF
4,44
piątek, 3 maja, 2024

Po Wyroku TSUE C-140/22: Jeszcze WIĘKSZE KORZYŚCI dla Frankowiczów po pozwaniu banku

TSUE ogłosił wyrok do polskiej sprawy o sygn. C-140/22 dotyczącej skutków uznania umowy kredytu frankowego za nieważną. Tak jak można było się spodziewać, stanowisko unijnego Trybunału było zbieżne z dotychczasowymi wyrokami i zdecydowanie korzystne dla Frankowiczów. Po tym wyroku kredytobiorcy będą uzyskiwali jeszcze większe korzyści po wygranej z bankiem w sądzie. W świetle najnowszego orzeczenia, konsument nie jest zobowiązany do złożenia w sądzie sformalizowanego oświadczenia o woli unieważnienia umowy oraz o świadomości skutków takiej decyzji. Podważenie przez TSUE – wprowadzonej uchwałą Sądu Najwyższego z maja 2021 roku – koncepcji oświadczenia oznacza jednocześnie, że odsetki za opóźnienie należne konsumentom nie mogą być naliczane dopiero od daty wydania tego oświadczenia, ale znacznie wcześniej tj. od daty skierowania do banku wezwania do zapłaty lub najpóźniej od daty wniesienia do sądu pozwu. W ten sposób Frankowicze zyskają na unieważnieniu umowy nawet kilkadziesiąt procent więcej, bo stawka odsetek za zwłokę w ostatnich latach jest bardzo wysoka (do września 2023 r. wynosiła 12,25% rocznie, a obecnie jest to 11,25% rocznie).

  • TSUE zanegował – wprowadzoną przez SN na mocy uchwały III CZP 6/21 – koncepcję oświadczenia konsumenta o woli unieważnienia umowy oraz o świadomości skutków nieważności.
  • Ochrona przyznana konsumentom na mocy unijnej Dyrektywy 93/13 ma charakter bezwarunkowy i nie może zależeć od wydania w sądzie oświadczenia, a także nie może wpływać na wymagalność świadczeń przysługujących konsumentowi, w tym odsetek za opóźnienie.
  • Skoro TSUE stwierdził, że konsument nie musi w sądzie wydawać dodatkowego oświadczenia, to jednocześnie traci sens wiązanie daty wydania tegoż oświadczenia z początkową datą naliczania odsetek za opóźnienie.
  • Od tej pory sądy nie powinny „obcinać” Frankowiczom odsetek za okres do momentu wydania oświadczenia w sądzie. Odsetki za opóźnienie będą naliczane od daty skierowania do banku przedsądowego wezwania do zapłaty lub najpóźniej od daty wpłynięcia do sądu pozwu przeciwko bankowi. W ten sposób kredytobiorcy mogą zyskać na unieważnieniu umowy dodatkowo nawet sumę równą kilkudziesięciu procent od kwoty roszczeń.
  • TSUE potwierdził w wyroku do sprawy C-140/22, że banki nie mogą dochodzić z tytułu nieważnych umów równowartości odsetek, które byłyby im należne w sytuacji gdyby umowa była ważna, ani jakiejkolwiek innej rekompensaty wykraczającej poza zwrot wypłaconego kapitału powiększonego o odsetki za opóźnienie należne dopiero od daty wezwania do zapłaty.

Kredytobiorcy nie muszą wydawać w sądzie dodatkowych oświadczeń aby skorzystać z ochrony przed nieuczciwymi warunkami

Trybunał Sprawiedliwości UE po raz kolejny opowiedział się po stronie polskich Frankowiczów zajmując stanowisko do sprawy C-140/22. Dotyczyła ona kredytu frankowego zaciągniętego w mBanku, a trafiła przed TSUE w związku z wątpliwościami, jakie powziął rozstrzygający spór kredytobiorców z bankiem Sąd Rejonowy dla Warszawy – Śródmieścia.

Podstawowy dylemat dotyczył wprowadzonego przez Sąd Najwyższy na mocy uchwały III CZP 6/21 z 7 maja 2021 roku wymogu złożenia przez kredytobiorcę – konsumenta oświadczenia w sądzie o woli unieważnienia umowy oraz o świadomości konsekwencji uznania jej za nieważną. Jednocześnie pojawiła się wówczas – budząca liczne kontrowersje – koncepcja „trwałej bezskuteczności” umowy.

Sąd zadający TSUE pytania prejudycjalne miał wątpliwości co do tego, czy nieuczciwy warunek zawarty w umowie powinien niejako pozostawać w stanie zawieszenia do czasu wydania przez konsumenta oświadczenia, co z kolei rzutowało na sytuację kredytobiorcy i uzależniało od wydania takiego oświadczenia wymagalność należnych konsumentowi świadczeń, w tym z tytułu ustawowych odsetek za opóźnienie.

TSUE w wyroku do sprawy C-140/22 stwierdził jednoznacznie, że przepisy unijnej Dyrektywy 93/13 sprzeciwiają się temu aby wykonywanie wynikających z niej praw do ochrony konsumenta było uzależnione od złożenia przez niego przed sądem oświadczenia o woli unieważnienia umowy i świadomości konsekwencji jej unieważnienia. Tym samym podważył wprowadzony przez Sąd Najwyższy sztuczny twór w postaci oświadczenia, niemający żadnego umocowania w przepisach krajowych ani unijnych. Trybunał potwierdził, że ochrona praw konsumenta ma charakter bezwarunkowy i nie może być zawieszona do czasu wydania oświadczenia. Wymaganie wydania przez konsumenta oświadczenia w sądzie niwelowałoby odstraszający cel Dyrektywy, bo mogłoby zachęcać banki do odrzucania przedsądowych reklamacji zawierających żądanie stwierdzenia nieważności nieuczciwych warunków umowy.

Stanowisko TSUE w kwestii braku istnienia po stronie konsumenta obowiązku wydania oświadczenia powinno wpłynąć na orzecznictwo polskich sądów co do okresu naliczania ustawowych odsetek. Po przyjęciu kontrowersyjnej uchwały SN, która zyskała moc zasady prawnej, wiele sądów „obcinało” Frankowiczom odsetki za opóźnienie. Eksperci są zdania, że TSUE właśnie położył kres takim praktykom.

Dzięki wyrokowi TSUE do sprawy C-140/22 Frankowicze zyskają nawet kilkadziesiąt procent więcej na odsetkach za opóźnienie

W pytaniu numer 3 zadanym TSUE przez warszawski sąd zawarta została wątpliwość, czy konsument ma prawo domagać się od banku ustawowych odsetek za opóźnienie dopiero od daty, w której złoży wspomniane wyżej oświadczenie, jeśli wcześniej wezwał bank do zapłaty.

W treści wyroku Trybunał nie ustosunkował się bezpośrednio do kwestii naliczania odsetek za opóźnienie, ale eksperci są zdania, że skoro zanegował konieczność wydania przez konsumenta oświadczenia w sądzie, to jednocześnie nie można wiązać daty początkowej naliczania odsetek z momentem wydania tegoż oświadczenia. Powinno to skutkować powrotem do sposobu zasądzania świadczeń należnych kredytobiorcom sprzed uchwały SN, czyli do zaliczania im prawa do odsetek za opóźnienie już od daty skierowania do banku przedsądowego wezwania do zapłaty lub najpóźniej od daty wpłynięcia do sądu pozwu przeciwko bankowi.

Oznacza to koniec z „obcinaniem” przez sądy odsetek za opóźnienie za czas do momentu wydania oświadczenia w sądzie, co powinno przełożyć się na zwiększenie korzyści z wyroku nawet o kilkadziesiąt procent. Stawka odsetek za opóźnienie od kilku lat wynosi bowiem kilkanaście procent w skali roku (od września jest to 11,25%, wcześniej było 12,25%). Zakładając, że proces sądowy trwa kilka lat, może się uzbierać ekstra kilkadziesiąt a nawet kilkaset tysięcy złotych, które mają stanowić rekompensatę dla kredytobiorcy za czas oczekiwania na wyrok.

TSUE ponownie zanegował prawo banków do odsetek z tytułu nieważnej umowy

Chociaż sektor bankowy twierdzi, że najnowszy wyrok TSUE nie jest przełomem, to stanowi jednak poważny cios dla banków. Po raz kolejny Trybunał jednoznacznie stwierdził, że bankom nie należy się żadna rekompensata z tytułu nieważnej umowy, tym samym powielił tezy zaprezentowane w wyroku do sprawy C-520/21 z połowy czerwca br. Oznacza to, że kwota roszczeń konsumenta o zwrot kwot wpłaconych w wykonaniu nieważnej umowy nie może zostać pomniejszona o odsetki, które bank naliczyłby gdyby umowa była ważna. Obniżenie należności konsumenta, przy jednoczesnym przyznaniu bankowi prawa do zwrotu całości nienależnych świadczeń, byłoby sprzeczne z zasadami równoważności i skuteczności.

Eksperci zauważają, że TSUE kolejny raz posłużył się sformułowaniem „rekompensata”, w którym zawarte zostały wszelkie roszczenia jakich mógłby domagać się bank, w tym odsetki kapitałowe, wynagrodzenie za korzystanie z kapitału, czy też waloryzacja kapitału. Z treści motywu 64 wyroku wynika, że przepisy unijnej Dyrektywy 93/13 sprzeciwiają się zarówno temu aby bank domagał się rekompensaty wykraczającej poza zwrot kapitału wypłaconego z tytułu nieważnej umowy powiększonego o odsetki za opóźnienie od daty wezwania do zapłaty, jak również zmniejszeniu rekompensaty przysługującej konsumentowi z tytułu zwrotu wpłaconych przez niego kwot o równowartość odsetek, których mógłby domagać się bank, gdyby umowa była ważna.

Wyrok ten wytrącił bankom z ręki argument, że TSUE pod pojęciem rekompensaty nie uwzględnił waloryzacji. Wydaje się, że w sposób klarowny zostało powiedziane czego mogą domagać się banki po unieważnieniu umowy tj. wypłaconego kapitału (a nie zwaloryzowanego) powiększonego tylko o odsetki za opóźnienie naliczane dopiero od daty wezwania do zapłaty.

 

FrankNews
FrankNews
FrankNews.pl składa się z ekspertów od spraw frankowych, prawników, dziennikarzy. Aktywnie śledzimy rozwój problematyki frankowej już od 2014 r, obserwujemy rozwój orzecznictwa oraz podmiotów oferujących pomoc prawną dla frankowiczów. Nasze artykuły regularnie publikowaliśmy w mediach oraz portalach internetowych. W 2020 r. postanowiliśmy stworzyć portal dzięki któremu każdy posiadacz kredytu frankowego znajdzie w jednym miejscu wszystkie niezbędne informacje. Tak powstał FrankNews.pl Materiały zamieszczone w serwisie Franknews.pl nie są substytutem dla profesjonalnych porad prawnych. Franknews.pl nie poleca ani nie popiera żadnych konkretnych procedur, opinii lub innych informacji zawartych w serwisie. Zamieszczone materiały są subiektywnymi wypowiedziami autorów.

Related Articles

Najnowsze